Audiohobby.pl

Magnetofon

MaciejLK

  • 508 / 6045
  • Ekspert
13-10-2010, 09:45
Rozwiązanie spotykane w wielu bardziej zaawansowanych walkmanach. Wałek dostępny jest tylko w części która styka się z z taśmą i rolką dociskową. Bardzo utrudnia to czyszczenie wałka.

Savage

  • 889 / 6107
  • Ekspert
13-10-2010, 23:42
Nudy w wątku, to pora go rozruszać.
Mam dla Was parę zagwozdek do dyskusji.

Panowie jest deck 3 głowicowy z dual capstanem, głowice zespolone.
Na 1 stronie kasety nagrywa świetnie, na stornie 2 zamula przy nagrywaniu.
Sprawa przedstawia się tak, nagrywa się z róznymi skosami na stronie A i stronie B.
To nie wina kasety bo zmieniałem kilka różnych. Czego to jest wynikiem??

Kolejna rzecz mamy głowicę zespoloną zapis odczyt. Ustawiamy skos oczywiście dla głowicy odczytującej, no bo robimy to za pomocą kasety testowej. Co za tym idzie skos głowicy nagrywającej musi być taki jak odczytującej  bo są w 1 obudowie prawda czy nie prawda??  Czy zmianą skosu głowicy zespolonej zmienić się może ilość wysokich tonów zapisywanych na taśmie?

Ciekaw jestem co napiszecie i jak Wy to widziecie;), może wywiąże się jakaś twórcza dyskusja.

cles

  • 1604 / 6107
  • Ekspert
14-10-2010, 10:23
Savage
Mój 950ES tak miał, jedna strona szła dobrze (zawsze ta sama) druga zmulała. Pan Leszek wyregulował tor i jest super na obu stronach.

Głowice w kanapce nie zawsze będą idealnie złożone, różnice w skosie nieuniknione. Dlatego NAK stosował tzw dyskretne głowice z regulacją każdej osobno.

Wcześniejsze modele np 680/682zx, ZX-7, 9 miały w trakcie kalibracji ustawianą głowicę nagrywającą idealnie równolegle do głowicy odczytującej. NAK rozpisywał się, że ustawianie głowicy nagrywającej jest krytyczną sprawą przed każdym nagrywaniem, jako że każda kaseta jest inna i taśma na głowicy może różnie się układać.

MAG

  • 2398 / 6092
  • Ekspert
14-10-2010, 14:18
Witajcie
Po dłuższej mojej nieobecności pozwolę sobie na wtrącenie paru słów w temacie głowice w formie kanapek rzeczywiście nie wszystkie mogą być dobrze złożone ale kiedyś spotkałem się z takim testem w zagranicznej prasie gdzie recenzenci pisali iz fakt bywały z ty kłopoty ale w bardzo znikomym procencie testowanych modeli występowała ta wada poza tym takie magnetofony były szybsze w serwisowaniu mniej skomplikowane w ustawieniach od Nakamichi ,Tandbergów ,Luxmanów . Tam inżynierowie stosowali coraz bardzie rozwojowe techniki ulepszali mechanikę każda firma swój ogon chwali , ale trzeba przyznać iż Nakamichi Luxman włożyli niesamowicie dużo w rozwój standardu CC na ich bazie doświadczeń korzystał między innymi Tandberg .
Ostatnio testuję kilka modeli w tym 340 A oraz topowy 440 A .Głowice we wspomnianych modelach są oddzielne jest ich 3 szt jak w Nak ale są różnice po pierwsze w Tandbergach głowice odtwarzające są cholernie duże!!! i głowice kasujące są wstawiane przed pierwszym capstanem , co do ustawienia głowicy nagrywającej (AZYMUT) jest trochę pracy przy tym ale gdy już się z tym uporamy efekt jest nadzwyczajny :) natomiast podoba mi się rozwiązanie w Nakamichi i Tandbergu że głowica odtwarzająca jest umieszczona centralnie nad filcem dociskowym kasety (nie z boku jak to jest w przypadku zespolonych głowic) co powoduje idealne opasanie i równomierny dociska filca do głowicy co za tym idzie taśma  idealnie leży całą swoja powierzchnia na głowicy .
Napiszcie  co myślicie o tych rozwiązaniach

cles

  • 1604 / 6107
  • Ekspert
14-10-2010, 15:07
>> MAG, 2010-10-14 14:18:57
...natomiast podoba mi się rozwiązanie w Nakamichi i Tandbergu że głowica odtwarzająca jest umieszczona centralnie nad filcem dociskowym kasety (nie z boku jak to jest w przypadku zespolonych głowic) co powoduje idealne opasanie i równomierny dociska filca do głowicy..

Wg Nakamichi filc był pierwszą rzeczą, którą należało z kasety wyeliminować aby zapewnić stabilny transport.

Nak stosował specjalną nakładkę na głowicę (PPL) aby odsuwać filc. W ich magnetofonach optymalny kontakt zapewniał rozbudowany mechanizm jak i kształt głowicy. Filc uznawali za zło konieczne w magnetofonach o mniej wyrafinowanym torze. Twierdzili, że filc dociskając taśmę powodował tzw "scrape flutter" - nieliniowy przesuw nad głowicą. Dodatkowo rozwiązanie to oszczędzało taśmę. Mechanizm jednak musiał być bardzo precyzyjny.

Dawali gwarancje na głowicę min 10 tys h, do czasu spadku -1db na kanał.

Savage

  • 889 / 6107
  • Ekspert
14-10-2010, 19:42
>> cles, 2010-10-14 10:23:57
Savage
Mój 950ES tak miał, jedna strona szła dobrze (zawsze ta sama) druga zmulała. Pan Leszek wyregulował tor i jest super na obu stronach.

No tak, tylko jakie konkretne ustawienie ma na to wpływ.

>Głowice w kanapce nie zawsze będą idealnie złożone, różnice w skosie nieuniknione. Dlatego NAK stosował tzw dyskretne głowice z regulacją każdej osobno.

Dokładnie ja jestem za dyskretnymi. NIgdy nie miałem żadnych problemów w deckach gdzie głowice można ustawiać niezależnie.
Za to zespolone uważam, że miały naprawdę spore rozbieżności.

Chaos

  • 858 / 5197
  • Ekspert
14-10-2010, 21:14
> MAG, 2010-10-14 14:18:57
>...i głowice kasujące są wstawiane przed pierwszym capstanem...

witaj,
jak mozesz to wstaw jakas fotke z tym ustawieniem glowicy kasujacej przed pierwszym walkiem. nigdy nie widzialem takiego rozwiazania. no i jak sie da to prosilbym tez jeszcze o zdjecia Tanberga 3014 bo sie zakochalem w tym decku :-)

MAG

  • 2398 / 6092
  • Ekspert
14-10-2010, 22:04
cles

Nakładka na głowicę czyli wspomniany wynalazek PPL - Pressure Pad Lifter nie we wszystkich magnetofonach był stosowany i nie jestem pewien czy z nowszymi typami kaset a co za tym mniejszym filcem współdziała ???
zobaczę jutro w tych modelach które mam , natomiast gdyby było to tak dobre rozwiązanie na pewno inne firmy mogły by go z powodzeniem stosować , nie mówię tu o tym czy to w rzeczywistości coś dawało
Filc nie miał też za zadanie tylko dociskać w nowszych typach kaset stosowano naturalne składniki dociskowych elementów które utrzymywały ,stabilizowały, tłumiły,oczyszczały  były wolne od odkładania się ładunków w materiale (starsze kasety radze nie wkładać w ogóle do nowszych magnetofonów miały sztuczne dociski które ładowały sie jak kondensator  ) co jeszcze większość firm raczej poszła w innym kierunku , gdyż wytwórcy kaset i taśm dopracowali te elementy które były słabym ogniwem i powodowały kłopoty z napinaniem

Faktem jest że firma Nakamichi stosowała takie rozwiązanie Pressure Pad Lifter - cage -(klatka)

Faktycznie zastanawia mnie długowieczność tych naszych zabawek choć w dzisiejszych czasach przynajmniej u mnie magnetofon gra odświętnie :) co nie znaczy że jest zaniedbany....

MAG

  • 2398 / 6092
  • Ekspert
14-10-2010, 22:05
Wstawię zdjęcia jak będę miał aparat teraz niestety leży w serwisie:(

wiktor

  • 2503 / 6105
  • Moderator Działu Słuchawki
14-10-2010, 22:40
Sony & Sony

No i wybrałem co zostaje na początek mojej analogowej przygody. Cieszyć ucho i oko będzie Deck Sony TC-KA6ES oraz DAT Sony DTC-ZA5ES. Stało się tak po starannym porównaniu z deckiem Sony TC-950 i  datem Sony 77. O ile pierwszy musiał ustąpić będąc wyraźnie słabszy, to drugi walczył o pozostanie do końca, ostatecznie design wziął górę.

Wszystkie testy robiłem bez użycia systemów Dolby i bez filtrów. Taki zapis jest najbliższy moim preferencjom dźwięku. Zatem w równych standardach zapisu (KA6 ma dolby S a 950 nie) używając taśm TDK chrom i TDK metal nagrywałem z winyla i kompaktu. W czasie tych prób nagrałem również fragmenty koncertu ze studio A.Osieckiej  PRIII. Zabawa jak zwykle była przednia, a i materiał muzyczny był dobrany pod kątem testów.

W tych nagraniach zdecydowanie wyróżniał się KA6 szczegółowością zapisu, przestrzennością i większą swobodą. Zwłaszcza te "powietrze" w połączeniu z dynamiką odtwarzania było poza zasięgiem 950-ki. Może i więcej analogu w analogi ma 950-ka, ale jeśli weźmie się wzorzec muzyki z cd lub winyla, to brakuje jej nieco skrajów pasma. Odmiennie robi to KA6 nie żałując słuchaczowi basu i sopranów. Efekt stereofonii bezdyskusyjnie najlepszy jest w KA6. W zakresie mechaniki laur zwycięstwa przyznałbym Sony 950. Tam mechanika jest jakby mniej słyszalna, bardziej miękka i cichsza. Kwestia kalibracji również nieco lepsza w 950.

W mojej ocenie ostatni europejski deck Sony jest doskonałym połączeniem zaawansowanej technologii oraz niezwykle naturalnego, niczym nie upiększonego sposobu rejestrowania muzyki. Mam wrażenie, że konstruktorzy KA6 postawili akcent  przede wszystkim na jakość zapisu dźwięku z coraz bardziej popularnych wówczas CD.  Być może to sprawia, że słuchając KA6 ma się wrażenie wierności tego co stanowi źródło. Z drugiej strony to cena za mniejszą porcję analogowego grania.  Nie wiem co potrafią inne słynne magnetofony, ale KA6 wydaje się mi wystarczający do tych analogowych kaprysów.

Ten mój nowy zestaw poddałem odwracalnej modyfikacji wizualnej. Zrobiłem do obu urządzeń drewniane boczki jak to miały w standardzie starsze ES-ki. Pasują one bardziej do pozostałych urządzeń w moim systemie. Nie wiem jak podoba się Kolegom, ale mnie jakoś tak niekompletnie wyglądały bez tego woodupgrad-u.

:)

Powodzenia,
Wiktor









cles

  • 1604 / 6107
  • Ekspert
14-10-2010, 23:30
Dlaczego inne firmy tego nie stosowały PPL? Nakamichi twierdził, że do tego aby zrezygnować z docisku filcu potrzebny jest bardzo dokładny mechanizm, który bez pomocy umiałby odpowiednio naciągnąć taśmę i ułozyć ją na głowicy.



cles

  • 1604 / 6107
  • Ekspert
14-10-2010, 23:37
Wiktor
Boczki fajnie wyglądają:-)

Jeśli chodzi o 6ES, wielokrotnie podkreślałem, że jest mistrzem w kreowaniu przestrzeni. Ale to jest dodatek nie występujący w źródle. Podobnie pod tym względem zachowuje się 890ES.


Natomiast możliwości kalibracyjne 6ES ma większe niż 950tka. Masz manual, wiesz jak regulować EQ?

wiktor

  • 2503 / 6105
  • Moderator Działu Słuchawki
15-10-2010, 00:01
>> cles, 2010-10-14 23:37:46


Tak, mam manual. Postępuję tak:

Sekwencja:

1. BIAS - regulacja tak aby górna linia była w optymalnym punkcie
2. REC LEV. - regulacja tak aby dolna linia była w optymalnym punkcie
3. REC EQ - wyrównanie obu, jeśli potrzeba.

Chyba dobrze?

MAG

  • 2398 / 6092
  • Ekspert
15-10-2010, 01:08
>> cles, 2010-10-14 23:30:59

Widocznie tylko z Nakamichi tak twierdzili , i skoro twierdzili że mają takie idealne mechanizmy to dlaczego większość kupowanych magnetofonów jest już albo grzebanych przez domorosłych fanatyków albo regulowanych w serwisach???
Chyba tylko oni twierdzili że wynależli coś tak dobrego że inni tego nie zauważyli heh , gdyby był to bardzo dobry patent również inne firmy stosowały y go z powodzeniem

Nie powiesz chyba że inne firmy nie miały precyzyjnych mechanizmów:)
Tak odebrałem twoja wypowiedż

To jak to jest cles tylko Nakamichi miał odpowiednio dokladne mechanizmy ?
Czy gdybym wyciągną docisk z kasety inne decki nie dały by rady zagrać nagrać itd??? a zrobie test może sobie poradzą:)
Tylko nie odbierz tej wypowiedzi jak bym był przeciwnikiem Naka sam mam kilka modeli pozdrawiam

cles

  • 1604 / 6107
  • Ekspert
15-10-2010, 08:21
Mag
ja podaję informacje za Nakamichi
oczywiście, że inne firmy próbowały podobnych rozwiązań, choćby Sony z głowicami PPR (7ES, 990ES)

Jak znajdę chwilę skrobnę z ulotek Nakamichi dokładne wyjaśnienie.

Kwestia trwałości ustawień mechanizmów Naka - niestety każdą mechaniczną rzecz trzeba serwisować, czy będzie to Porsche za 0.5 mln czy KIA za 20tys w koncepcję wpisana jest potrzeba ingerencji po jakimś czasie. Im bardziej precyzyjna maszyna tym dokładniejszej uwagi wymaga.