Właśnie na samym początku włożyłem kasetę czyszcząco - demagnesującą (z wirującym magnesem) i słychać było STRASZNE impulsy w głośnikach i duży przester, ale nic się na szczęście nie popsuło (miałem zdjętą pokrywkę kieszeni i nie zwróciłem uwagi na ostrzeżenie). Drugi raz jednak tak nie zrobię, bo licho nie śpi, kupiłem zwykłą kasetę czyszczącą specjalnie dla RS-AZ6.
PS.
Podejrzewam, że elektryczny demagnetyzer mógłby "załatwić" głowicę szczelinową.