>> rico1973, 2009-12-05 21:08:39
> Co prawda Maciek pisał pisał o częstych usterkach silnika wspomagającego,
Niestety, nie jest to moja imaginacja, tylko smutny fakt. Trafiły mi się trzy sztuki z takim defektem; wszystkie trzy udało mi się bardzo prosto (choć nie natychmiast) "ożywić", wkraplając olej na oś silnika pomocniczego. Co jakiś czas też na Allegro trafiają się różne modele wyposażone w te mechanizmy, z tym właśnie defektem.
Różne wersje tego samego mechanizmu, produkcji Sankyo, stosowane były przez Onkyo, Nakamichi i Kenwooda, a podejrzewam też, że również przez Yamahę. Zasadniczo były cztery odmiany mechanizmu - jedno- i dwuwałkowa, i z napędem paskowym albo DD. Wesje jednowałkowe i dwuwałkowe różniły się umieszczeniem silnika pomocniczego z krzywkami zwierającymi styki, ale zasada działania była dokładnie taka sama. Oczywiście wersje mechanizmu do różnych magnetofonów różniły się licznymi szczegółami, np. mocowaniem w magnetofonie, mechanizmem otwierania kieszeni, czy np. ręcznym bądź automatycznym przełącznikiem typu taśmy, głowicami i ich mocowaniem, elektronicznym bądź mechanicznym licznikiem, ale zasadnicze elementy mechanizmów były takie same, i niestety takie same były też ich niedomagania, przede wszystkim właśnie ten blokujący się silnik podnoszący głowice.
Wczesne wersje tego mechanizmu, mniej więcej do 1985 roku, miały też centralną przekładnię napędu szpulek cierną, która bardzo szybko zawodziła - centralne koło, zamocowane wahliwie na osi silnika przewijania, po prostu zaczynało się ślizgać i nie przenosiło napędu. Ok. 1985 roku przekładnia cierna została zastąpiona zębatą - mechanizm działa odrobinę głośniej, ale pewniej. Znalazłem w sieci informację, że serwisy Nakamichi wykonywały wymianę przekładni ciernej na zębatą, i ja też to zrobiłem w Kenwoodzie KX-880SR, którego cierna przekładnia ślizgała się (i nie pomagało żadne matowanie "oponki", itd). A silnik z przekładnią wziąłem z uszkodzonego 880D - dało się to przełożyć bez problemów, trzeba było tylko trochę podłubać.
Sam mechanizm, poza tymi usterkami, był chyba jednak bardzo udany, bo produkowany był - w różnych wersjach i z modyfikacjami - od mniej więcej 1981 roku do co najmniej 1989-90. Mało który mechanizm przetrwał w produkcji tak wiele lat. Jego zaletą jest prostota konstrukcji i działania, możliwość licznych modyfikacji (jak widać), niewielkie rozmiary, stosunkowo ciche działanie. Gdyby nie te awarie silniczka pomocniczego, można by go uznać chyba za jeden z bardziej udanych i trwałych mechanizmów.
W każdym razie, zdecydowanie lubię magnetofony oparte na tym mechanizmie!