Fajna wieża z decków, ta SABA wygląda na niezwykle prosty magnetofon, ciekawe jak gra ?
Pooglądałem z ciekawości serwisówkę i szok, w tamtych latach dali tak mało elektroniki, że bym się nie spodziewał. Można sobie kanapkę w środku postawić przy serwisie ;) Lubię takie niskomplikowane konstrukcje. Zdjęcie środka z Internetu.
Dla mnie ten deck gra w porządku,jest OK.
Nie jest to magnetofon z tkzw. elity.
Ot,zwykły deck za niewielkie pieniądze.
Wybrałem go bo mi się spodobał jego wygląd.
Dźwięk też jest OK.
Nagrywam na niego muzykę poważną no i sporo dokumentów jak choćby wspomnienia mieszkańca warszawskiej dzielnicy Wola,a dotyczące Rzezi Woli którą ten człowiek przeżył.
Wszystkie Saby są po przeglądzie,powinny mi towarzyszyć przez wiele lat.
Być może,jak to przecież bywa,któryś z decków stanie się dawcą części dla innych.
Na moje skromne potrzeby ten niemiecko-japoński magnetofon wystarczy.
Moim głównym zainteresowaniem jest fotografia zaś magnetofon jest na drugim miejscu.
Reasumując Saba CD 270 doskonale daje radę.