yogi1
odnośnie tego lewego sprzęgiełka o którym często piszesz, że jest powodem problemów z kalibracją to nie jego wina.
Jest problem z naciągiem taśmy, ale to nie wina sprzęgiełka. Mechanizm 2 wałkowy jest mało czuły na lewe sprzęgło,, naciąg jest robiony przez Capstany.
W 95mk2 traci mi naciag powód jest taki, że wałek podający podaje taśme z taka samą predkościa jak jest odbierana, nie ma róznicy obrotów i nie ma naciagu.( hamowanie lewego talerzyka daje efekt, ale to droga na skróty)
Powód złej współpracy bywa błachy w moim przypadku pasek na kole zamachowym lewego wałka nie szedł idealnie tak jak powinien, zsuwał się z koła i zmieniały się wzajemne obroty miedzy kołami.
Odnośnie tych mk1 i mk2.
Jak pisałem są róznice w elektronice, wypisywanie co i jak to troche pracochłonne i to nie jest w końcu wątek budowy gx75:).
Topologia ukłądu jest taka sama w obydwu wersjach gx75.
Różnia się rozmieszczeniem bloków na płycie, przez co zredukowano niepotrzebne połączenia kablami itp.
Zamiast 4 bezpieczników(mk1) w mk2 są tylko 2.
Przełącznik tape/source w mk1 jest zrealizowany na przekaźniku( słychać charakterystyczne "cyk" przy przełączaniu)
W mk2 zamiast przekażnikow zastosowano scalaka( unowocześnienie), takich rzeczy by się znalazło więcej.
W wolnej chwili może w weekend żeby nie być gołosłownym załącze fotki.
Przy tym decku naprawdę spędziłem wiele czasu.
Mechanicznie akajom dorównuje Pioneer ze swoim mechanizmem rewelacyjny jeśli nawet nie lepszy, ale też ma słąbe strony np brak DD.
Trochę zaśmieciłem:D
Pzdr