Audiohobby.pl

Magnetofon

gotyk1

  • 1310 / 6092
  • Ekspert
18-12-2008, 14:38
Cles Twoja w sensie że ją wkleiłeś, yogi1 ma takiego teaca lub tego bliźniaczego ale z 6tką na początku. Tamtego 7010 tak mi szkoda, był top zustand z dobrych rąk nawet był oryg. karton i styropiany.

Jak będę w domu w sobotę i nie będę musiał myśleć o dniu jutrzejszym, to popatrzę na jakich kasetach takie coś się robi - z tego co kojarzę na teraz, to miałem tak na maxellu sq z lidla, ale by być pewnym muszę sprawdzić i wtedy się wypowiem

cles

  • 1604 / 6107
  • Ekspert
18-12-2008, 15:17
A nie, no jak na maxellu z Lidla to nie mam pytań.

gotyk1

  • 1310 / 6092
  • Ekspert
18-12-2008, 18:18
Panowie spójrzcie jak akism dba o swoje magnetofony - kratownica w 990es osłonięta przed kurzem by nie osiadał w środku, gdy nie używany, i chusteczki pod nóżkami żeby śladów na obudowie kA6es nie było.
Ja dbam podobnie - jeśli opuszczam dom na dłużej wtedy przykrywam prześcieradłem decki (w wolnym czasie świątecznym zamienie je na odpowiednio posklejaną folię bąbelkową bo jednak prześcieradło też się kurzy), pod nóżki także daję podkładki - nie stawiam bezpośrednio.

akism

  • 23 / 5945
  • Użytkownik
18-12-2008, 20:39
To stara fotka,teraz się troszku pozmieniało...Decki wyfrunęły(troszkę żałuję),zastąpiła je 700es sonego,zmieniłem tuner i preamp.Co do przykrywania sprzętu to uważam,że kurz to jeden z dokuczliwszych jego wrogów a to jest zawsze jakiś sposób...

Reaper

  • 521 / 6105
  • Ekspert
18-12-2008, 23:11
Gdyby tak wszyscy dbali o sprzęt jak my to nie byłoby na Allegro tyle zakurzonego syfu.

Royber

  • 38 / 6105
  • Użytkownik
18-12-2008, 23:32
Jezu ale te złote soniacze są piękne!

discomaniac71

  • 275 / 6108
  • Zaawansowany użytkownik
18-12-2008, 23:40
akism ten tuner z pierwszego zdjecia to byl 700 czy 800 ES? Pozdrawiam. R.

akism

  • 23 / 5945
  • Użytkownik
19-12-2008, 08:33
To był  800es,niezły tunerek,ale nakam lepszy...

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
20-12-2008, 16:30
Szukam dobrej rolki do Sony TC-206SD. Moja nie nadaje się do dalszego użytku. Nie mam czym jej zmatować, a dostęp do niej żeby wyciągnąć jest tragiczny. Najchętniej jak ktoś potrafiłby to wymienić.

MaciejLK

  • 508 / 6046
  • Ekspert
20-12-2008, 19:33
A nie możesz spróbować bardzo drobnym papierem ściernym (800-1000)? To przeważnie pomaga, przynajmniej na jakiś czas.

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
20-12-2008, 20:02
Próbowałem, ale nie pomogło - pogorszyło nawet. Udało mi się wyciągnąć dźwigienkę z rolką, ale problem był ze znalezieniem dobrej rolki. Rozmiarowo pasowało kilka, ale większość była już beczkowata. Założyłem najlepszą jaką znalazłem i jest lepiej, ale niewiele. Dalej szukam rolki o średnicy 12,5-13mm, szerokości 7mm i średnicy ośki 2mm.

yolaos

  • 605 / 6105
  • Ekspert
22-12-2008, 14:47
Czy w kazdym  magnetofonie po włączeniu do sieci od razu nonstop działa jeden silnik?

gotyk1

  • 1310 / 6092
  • Ekspert
22-12-2008, 14:57
Kiedy włączasz magnetofon niskich lotów to nic się nie kręci dopóki nie wcisniesz "play". Kiedy włączasz dobry dwuwałkowy magnetofon to non-stop kręcą się 2 wałki, nawet jak nie masz kasety w środku, nie wiem czemu tak jest może mądrzejsi się wypowiedzą -w sumie to ciekawy temat po co się tak kręcą "na luzie"

rafal996

  • 1090 / 6104
  • Ekspert
22-12-2008, 15:26
Pewnie po to, żeby po wciśnięciu play momentalnie i bez żadnego ślizgu wejść na właściwe obroty. Tak mi się wydaje na logikę. Szpulowce też tak mają.

MaciejLK

  • 508 / 6046
  • Ekspert
22-12-2008, 16:08
Z tym akurat bywało różnie, i niekoniecznie miało związek z wysokimi czy niskimi "lotami" magnetofonu.

W starszych magnetofonach kasetowych silnik napędzający koło zamachowe i wałek napędowy niemal bez wyjątku działał bez przerwy, od razu po włączeniu do sieci. Chodziło głównie o to, by po włączeniu odtwarzania nie następowało "jęknięcie" taśmy, ew. by uruchamianie przesuwu nie było opóźnione koniecznością wcześnieszego rozpędzenia się koła zamachowego. Niemniej jednak spotkałem się z jakimś starszym magnetofonem, w którym silnik ruszał dopiero po włączeniu Play, ale samo dosunięcie głowic następowało z pewnym opóźnieniem, co pozwalało kołu zamachowemu nabrać obrotów.
Silnik przeważnie działał bez przerwy w mechanizmach ze sterowaniem serwomechanicznym "soft touch", w których przyciski, co prawda mechaniczne, miały mały skok i tylko "przygotowywały" mechanizm do włączenia danej funkcji, a samo włączenie funkcji odbywało się dzięki energii koła zamachowego - w takich mechanizmach koło przeważnie kręciło się bez przerwy, a jeśli nie kręciło się bez przerwy, to włączanie funkcji odbywało się z dużym opóźnieniem.

Jednak od początku lat 90-tych producenci zaczęli stopniowo odchodzić od tych ciągle pracujących silników, i w coraz większej liczbie magnetofonów silnik napędzający koło zamachowe włączał się dopiero po włączeniu odtwarzania bądź zapisu, a przy przewijaniu nie włączał się w ogóle - i jest to normą w magnetofonach jednowałkowych bądź dwukasetowych z autorewersem, ale dotyczy to także niejednego magnetofonu dwuwałkowego, i to całkiem porządnych modeli, np. Akai GX-67, Aiwa AD-S950, Onkyo TA-2570, Kenwood KX-9050(S), 7050(S), 7060S.

Być może wynikało to ze zmniejszenia mas kół zamachowych i zwiększenia momentu obrotowego silników, a także stałości ich prędkości (dzięki czemu nie była potrzebna tak duża masa kół zamachowych), co pozwalało na szybsze rozpędzenie kół zamachowych do zadanej prędkości, a ponadto w magnetofonach tych zapis i odtwarzanie włącza się z lekkim opóźnieniem, co daje odpowiedni zapas czasu na rozpędzenie koła zamachowego. Oczywiście nie wykluczam, że stało się to możliwe także dzięki obniżeniu wymagań dotyczących nierównomierności przesuwu taśmy...