Ja dzisiaj trzymam się planu :)
Mój nowy (stary) Ken zapuszczony został do procesu magnetyzacji :)
Najpierw dostał taśmę na której Yamaha pagibła. Ken zrobił kalibrację- nic na czerwono nie wyświetlił to myślę że jest OK.
Swoją drogą to też z tydzień czy dwa wzorem kolegi
panterka muszę posiedzieć ze szmatką :)
Dzisiaj zuważyłem za szybką od wyświetlacza że tam jakieś plamki są.
ed: nooooo nieźle sobie skubany poradził z helmucką taśmą :) Jestem pod wrażeniem
(żebym jeszcze nie został fanem firmy kenwood- chociaż do kompletu mam jeszcze mikser - taki kuchenny znaczy :) )