Panowie oto dotarł moj nowy deck Pioneer 939MK2
Na początek mogę napisać ze toto nieżle wazy, można by zapytać po co , ale po włączeniu nie pytałem.
Ktos napisał ,że ten deck gra spokojnie nienatarczywie i to jest prawda , ale to w jaki sposób graduje plany i rozczepia wysokie tony to jedynie da sie porównać do wzmaka lampowego kontra tranzystor,nie chce się za bardzo podniecać na początek , ale po włączeniu kasety odkryłem ze pewnych rzeczy jeszcze nie słyszałem na niej , dzis długa noc spróbuje cos nagrać, i wtedy porównam.Z wodotrysow fajny bajer licznik czasu od tyłu po uprzednim rozpoznaniu taśmy.
Deck mocno gdzieś leżakował gały bardzo ciężko chodzą jakby zastałe , musze zaglądnąć do środka co się tam dzieje, mam nadzieje ze niczego nie popsuje ))
pozdrawiam