Koledzy, jest taka zasada, że piszemy tutaj czasem na temat naszych nowych nabytków. No to napiszę i ja dwa słowa. Otóż trzy tygodnie brałem udział w pewnej aukcji no i tak się złożyło, że udało mi się ją wygrać. Nie pisałem wcześniej, żeby czegoś tam nie zapeszyć. :) Paczka po małych perturbacjach ze strony Poczty Polskiej S.A. w końcu przyszła przedwczoraj, ale nic się jej nie stało. Sprzęt cały i nieuszkodzony.
A teraz do rzeczy. Magnetofon mimo swojego wieku 22-25 lat wygląda znakomicie. Żadnej, kompletnie żadnej skazy czy rysy, nawet na górnej obudowie (nie wiem jak to możliwe). Wygląda tak jakby przez ostanie 25 lat przestał zapakowany w kartonie, choć wiem że tak nie było, bo był co jakiś czas używany. Jednak na tym przykładzie widać, że Niemcy potrafią dbać o swój sprzęt (kupiłem na eBay.de) i dużo łatwiej jest tam trafić na użytkownika niż na handlarza.
Do magnetofonu dostałem małą niespodziankę, mianowicie oryginalną instrukcję (którą jest dość ciężko zdobyć), i komplet kabelków. A całość pancernie zapakowana i ubezpieczona. I to się nazywa właściwe profesjonalne podejście sprzedawcy do tematu.
Na temat tego, co ten sprzęt potrafi i czy potrafi zaskoczyć, napiszę pod wieczór, bądź jutro, gdyż wszelkie możliwe testy będę przeprowadzał dopiero za chwilę. Wcześniej nie miałem niestety czasu. Tak więc "fotorelacja" pojawi się troszkę później. :)
A chyba jeszcze nie wspomniałem co w ogóle kupiłem. A taki skromny sprzęcik - Technics RS-B100.