Można zapodać własne nagrania, ale po co je porzucić na zawsze po wizycie, która miała być dla przyjemności?
Ja słucham tzw. muzyki środka. Bo... siedzę w środku... odległości między kolumnami.
Clapton ma ikoniczna płytę bez prądu, ale ona na dzisiejsze standardy wcale nie jest dobrze nagrana. Jak wiadomo dobrze nagrana jest ta muzyka, która najlepiej gra na naszym zestawie. Dlatego prezentujący sprzęt powinien mieć prawo zaproponowania utworów, przez co ograniczymy marnowanie czasu. Propozycja to nie przymus, zawsze mogę wysłać cały zestaw pocztą --> ktoś posłucha --> odeśle i --> napisze, że mu nie zagrało.
W sumie @Gustaw już napisał, że nie może grać, a jeszcze mu nie wysłałem niczego...