Okej, to chyba też czas na mnie.
Pragnę podziękować dystrybutorowi Sennheisera - firmie Aplauz, za udostępnienie zestawu, jak i Audiohobby za patronowanie akcji. A, no i Perulowi za pożyczenie kabelka XLR-4 - jack 6.3 :)
Testy sprzętu wykonywałem, porównując z moim obecnym zestawem:
- DIY combo o nazwie Reference Alpha, stworzonego przez użytkownika Chickenek (modowany klon, modowany DAC na CS4398, najnowsza wersja WaveIO, preamp)
- słuchawki: Beyerdynamic DT990 pro (full open mod, rekablowane) oraz Sony MDR-MA900 (z padami od DT990)
Oba zestawy podpięte do dobrego PCta (i5-2500k @4.2ghz, dobrej klasy zasilacz 550W, dużo pamięci RAM i TB na dysku) kablami USB.
Repertuar muzyczny - najróżniejszy, od klasycznego rocka, po stary rap, muzykę elektroniczną i to co do ucha wpadło :) Jakość utworów też różna - zaczynając od YT, po flaci, kończąc na utworach z SACD.
Wrażenia wizualne oraz wygoda:
Słuchawki HD800 miałem już okazję mieć na głowie i słuchać w przeszłości, aczkolwiek nie z HDVD800.
Same słuchawki wyglądają, moim zdaniem, obłędnie. Nie wiem jak to Sennheiser robi, ale wszystkie ich topowe modele słuchawek mi się wizualnie podobają :D Tak samo HDVD800 - bardzo dobre wykończenie, widać że mamy do czynienia ze sprzętem z najwyższej półki.
Gdy pierwszy raz założyłem HD800, a było to z 2-3 lata temu, uważałem je za najwygodniejsze słuchawki jakie istnieją. Ba, sądziłem że lepiej jest mieć je na głowie niż nie mieć. Gdy założyłem je teraz, słuchawki wciąż zrobiły na mnie duże wrażenie, ale oczywiście nie tak duże jak za pierwszym razem.
Zaczynając od wad: słuchawki ważą dosyć sporo (330g), ale ja jestem wrażliwy na punkcie wagi słuchawek. Mają też dosyć znaczącą siłę nacisku do uszu (3.4 N +/- 0.3 N), choć obie te wady nie są znaczące - miałem już słuchawki, które miały znacznie gorsze te 2 parametry.
Zalety: rewelacyjnie rozwiązana kwestia headbandu (wycięcie na środku, gdzie głowa ma najwrażliwszy punkt), podobnie to było już zaplanowane w HD650, bardzo dobrze wyprofilowane pady z miękkiego materiału, dobrze rozłożona siła nacisku (mimo jej wartości), brak kontaktu uszu z komorą słuchawek (jest ona bardzo duża i pojemna).
Porównując z moimi słuchawkami: HD800 na pewno są wygodniejsze niż DT990 (o wiele głębsze przy lepiej rozłożonym, porównywalnym nacisku), z MA900 mam problem porównać. Sony mają mistrzowską wagę (195g), welurowe pady wyeliminowały gryzienie oryginalnych padów. Rozmiarowo też je trudno porównać - Sony przy Sennheiserach to słuchawki nauszne, a nie wokółuszne. Na minus jest headband, który przy długich odsłuchach trochę daje we znaki. Tak więc w tej kwestii remis.
Wrażenia dźwiękowe:
Zacznę od porównania obu zestawów, tj. HDVD800 i Reference Alpha. A grają one... o dziwo bardzo podobnie. Mimo że nie mam olbrzymiego stażu w audio, to miałem kilka przejść na sprzęt z wyższej półki, i za każdym razem słyszałem różnicę na plus.
Oczywiście, HDVD800 zapewnia o wiele większe wsparcie dla różnych typów podłączeń (ilość wejść i wyjść robi wrażenie), więc tego aspektu nie będę tutaj porównywał z, jakby nie patrzeć, DIY robionym pod preferencje klienta.
Największa różnica przejawia się w scenie, aczkolwiek po dłuższym odsłuchu stwierdziłem że scena nie jest większa przez lepsze wybrzmiewanie tonów wysokich na sprzęcie Sennheisera, a różnicy w ukazaniu średnicy. HDVD800 oddala wokale w porównaniu do Reference, tworząc przy tym bardzo nieznaczną v-kę. Reference natomiast średnicę delikatnie wysuwa, tym samym przybliża ją, ma się wrażenie że gra to trochę agresywniej niż lekkie, gładkie brzmienie HDVD800.
Różnicę też zauważyłem w basie, aczkolwiek jedynie na DT990 i w muzyce elektronicznej (czyli idealne połączenie :) ). HDVD800 gwarantuje bardziej miękki i pełny bas (czyli taki, jaki miałem w Beyerach DT770), a Reference uderza bardziej punktowo, trochę twardziej. Zapewne ma to swoje podstawy w kreowaniu sceny.
Lepszym kompanem do HD800 okazał się dedykowany wzmacniacz, właśnie dzięki tej różnicy w scenie (która w innych słuchawkach wcale nie musiała być lepsza), widać/słychać że to zgrany duet. Nie spodziewałem się jednak, że Reference będzie tak dzielnie walczył na "nie swoim terytorium", bo stając naprzeciwko HDVD800 we współpracy z HD800, to liczyłem na nierówną walkę :)
Sprawa ma się inaczej na pozostałych słuchawkach, czyli MA900 i DT990. Na MA900 nie potrafiłem tak dobrze wyczuć tych różnic z racji tego, że te słuchawki nie są zdecydowanie techniczne a ich brzmienie można określić jako "relaksujące", natomiast na DT990 miałem ciężki orzech do zgryzienia. Różnice były identyczne jak na HD800, w niektórych utworach lepiej się słuchało Sennheisera, w innych Reference.
Jak wcześniej wspomniałem, tylko tu usłyszałem tak znaczącą różnicę w basie (HD800 z racji niskiego numeru seryjnego są pierwszą generacją tych słuchawek, więc basu nie mają dużo, a MA900 bas mają podbity, ale głównie ten wyższy) i w większości utworów z gatunków elektronicznych bardziej podobał mi się bas Reference.
Ogólnie rzecz biorąc, doszedłem do wniosku że tam gdzie bas ma decydujący wpływ na utwór, moje combo spisywało się lepiej. Natomiast tam, gdzie bas mruczał z tyłu, lepiej brzmiał HDVD800.
Wszystkie te różnice nie były kolosalne, charakterystyka brzmienia obu sprzętów pokrywa się w 95%.
A co do samego testu porównawczego słuchawek... w słuchawkach z różnych półek cenowych oczywiście o wiele łatwiej poczuć różnicę niż we wzmacniaczach. Tak więc, krótkie porównanie słuchawek w zależności od gatunku muzycznego:
- do elektroniki: DT990 bardziej mi podpasowały niż HD800, gdzie duża scena akurat nie pasowała, tak więc DT990>HD800>MA900
- do rapu: spory dylemat, MA900 gra bardzo lekko i neutralnie z trochę podbitym basem, HD800 gra neutralnie, choć ma peak w okolicach 6k, DT990 jakby nie patrzeć to wciąż lekka v-ka (nawet po modzie). Głównie z racji świetnej sceny a następnie wyjątkowego basu DT990: HD800>DT990>MA900, chociaż wszystkie te pary słuchawek radzą sobie bardzo dobrze
- do rocka: tutaj DT990 i HD800 zwiększają prowadzenie, bo MA900 ma trochę schowane tony wysokie, więc HD800>DT990>>MA900
- w gatunkach typu jazz: HD800>MA900>DT990
I na koniec... test HD800 w grach typu FPS. HD800 są znane ze swojego genialnego pozycjonowania i obrazowania dźwięku, więc uznałem że w grach będą świetnie się sprawdzać. Jako grę użyłem najpopularniejszej obecnie strzelanki, tj. Counter-Strike: Global Offensive. Wzmacniacz - korzystałem z obu, gdyż nie odczułem dużych różnic podczas testów w grach.
Co tu dużo mówić.... teraz dopiero można było usłyszeć olbrzymią różnicę między moimi słuchawkami a HD800. Zostawiły daleko w tyle MA900, nie mówiąc już o DT990, które do gier nadają się moim zdaniem... średnio. Pozycjonowanie dźwięków było z najwyższej półki, scena była wyjątkowo realistyczna, można było się było skupić na graniu i nie rozmyślać z której strony leci pocisk (CS:GO jest znany z nie najwyższej jakości pozycjonowania dźwięku, więc słabe słuchawki często się "gubią"). Zdecydowanie polecam HD800 do grania w gry FPS.
Tak więc to na tyle, dziękuję wszystkim tym którzy doczytali do tego momentu, bo wiem że nie umiem pisać składnie :D
W załączniku oba zestawy ze słuchawkami.