Wczoraj się nieco pobawiłem BG w CDku, i poniekąd rozumiem ich kojarzenie z lampami. Te kondensatory grają w lekkie U, ale nie odbierając barw średnicy. Poprawiają przejrzystość i kontur, bez ingerencji w barwę lub wypełnienie. Przynajmniej ja je tak odbieram. U mnie w CDku się nie sprawdziły, bo potrzebowałem więcej słodkiej treści z kremem, a takie rzeczy to odpowiednio Jamicon i Elna Silmic w zasilaczu i na odsprzęganiu przy op-ampach. Z kolei ładną średnicę dały mi Sanyo WG przy DACu na zasilaniu cyfrowym. Rezultat to coś w stronę Audionemesisa DC-1 upgrade, ale z przytupem.
Odnośnie stabilizacji - nie mam dużego doświadczenia, ale wnioski, jakie mi się dotychczas nasunęły są takie, że najlepiej jest budować zasilanie jako takie "wzmacniacze" prądu stałego, czyli stabilizator robi za źródlo napięcia referencyjnego, a za nim stoi tranzystor lu tranzystory, np bipolarny + FET. Przy samych komponentach daję hojne odsprzęganie kondensatorami audio dobranymi wedle smaku i zastosowania - cyfra lub analog.