Mnie te poszukiwania Świętego Graala w aplikacjach komputerowych przypominają trochę ten stary dowcip, jak to gość idzie ulicą i widzi, a facet na czworakach chodzi dookoła latarni, więc się pyta:
- Coś pan zgubił?
- Tak klucze - tamten na to
- I tu Pan zgubił? - rzuca ten pierwszy z głupia frant, widząc, że nic wokoło latarni nie ma
- Nie, w krzakach - odpowiada gość na czworakach
- To czemu Pan szuka tutaj?
- A bo tu jaśniej
I tylko się zastanawiam, czy ci ludzie faktycznie grzebią tam, gdzie łatwiej (zarobić kasę), czy zwyczajnie nie mają pojęcia, gdzie leży problem, albo nawet, na czym on polega...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik
"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie