Powiesiłek Tadka... ;) Ze względu na porządku przed świętami, poskładałem go i przy okazji zdejmowania całego sprzętu z komody, nawierciłem w ścianie otwory na śruby, w celu powieszenia go (magnetofon ma do tego z tyłu obudowy specjalne otwory - jak np. obrazki ;) ).
Do walki z nagrywaniem jeszcze powrócę. Odczyt jest oczywiście OK, więc na razie będzie cieszył ucho i oko, ładnie wyeksponowany na ścianie :)