Moim zdaniem takie odsluchy na 'przechodnich pokazach' sa czesto bardzo malo miarodajne, bo tak jak Gwos kiedys potrzebowal az 3 dni na akomodacje sluchu by sie przestawic na prezentacje Orfiego z posiadanych Susvar, a teraz prosze, kupil wlasnego ;'))
Z Shangrila, i nie tylko, jest zapewne podobnie, trzeba ucho/mozg przekalibrowac. Jak kiedys w salonie posluchalem pierwszy raz w zyciu Staxow 009 i nie moglem sie pozbyc mysli 'gdzie jest muzyka', bardzo wychodzilem rozczarowany, ale zrobilem kolejne podejscia i zaskoczylo, moze zestaw, moze cos innego, ale zagralo finalnie dobrze.