Audiohobby.pl

Beyerdynamic DT990

-Pawel-

  • 4724 / 5490
  • Ekspert
28-05-2013, 21:29
Z uwagi na to, że ostatnio trochę się o nich mówiło myślę, że będzie dobrze jak kolejne myśli zbierzemy do jednego wątku. O ile oczywiście będzie jeszcze o czym dyskutować (po cichu na to liczę), ale co tu dużo pisać. Zajebiste są po prostu i tyle :-)

Moje uszy cieszy właśnie wersja 600ohm, na pudełku nakleili nawet napis "For Audiophile" czyli nie ma wykrętów, one nie wypisują z klubu, nie pozwalają na to, aby poczuć się zdrowszym, o nie! :D

Cóż, jeśli chodzi o first impressions, są bardzo ale to bardzo muzykalne. Od pierwszego dźwięku wywierają bardzo pozytywne wrażenia, nie trzeba się do nich "adoptować", przestawiać itd (przynajmniej w moim wypadku tak było czyli po przesiadce z PS). Nie chcę ich jeszcze osądzać, porównywać, czy klasyfikować. Na gorąco to co rzuca się na pierwszy plan to jakby bardziej aksamitna średnica, ale nie powiedziałbym, że są bardziej suche od Grado czy też odwrotnie. Natomiast gdy podepnę GCHA poprzez wejścia RCA wtedy suszą jedne i drugie i to niemiłosiernie. Po USB z pstryczkiem ustawionym w stronę XLR gra za to super soczyście zarówno Grado jak i Beyer. Suche w porównaniu do obu par mogą wydać się natomiast Ultrasone Edition 8, tak przynajmniej wychodzi na moim sprzęcie. Zresztą w tej chwili Ultrasone wypadają najsłabiej z całej gromadki.

Teraz jeszcze trochę o podobieństwach. DT990 od pierwszego posłuchania wydają się podobnie jak Grado kompletne, na początek wychodzą zalety, a nie myśli się o wadach. Pewnie marudzenie przyjdzie z czasem, dzisiaj dopiero pierwsze starcie. Mają fajną górę, rewelacyjnie radzą sobie z dęciakami i skrzypcami co bardzo lubię. Bas też jest akuratny. Do tego podobnie jak było z PS1000 bez względu na to czy włączę klasykę, rock czy elektronikę to nie czuję aby słuchawki sprawdzały się w którymś gatunku słabiej, a do innego były jakby stworzone. Może po prostu lubię taki styl prezentacji w słuchawkach bez względu na muzykę. Grado wydają się mieć jakby bardziej dociążoną górną średnicę (ta waga skupia się w okolicach 4-5kHz dając czasami taki dodatkowy ryk z gitar elektrycznych na niektórych płytach, ale też zniekształca to czasem wokale czyniąc je nieco płaskimi), natomiast Beyery rozkładają dźwięk bardziej równomiernie na całe pasmo. W Grado też jakby ciut bardziej błyszczy góra, w Beyerach zaś blachy są bardziej blaszane niż stalowe :)

Okay wystarczy na początek, przeczytam ten post po tygodniu i zobaczę co będzie wypadało skorygować :D




Jeszcze jedna refleksja za temat wzmacniacza... 32-ohm słuchałem na godz 13, 600-ohm słucham na 15, a bałem się, że zabraknie mi skali, dlaczego taka mała różnica?

majkel

  • 7476 / 5885
  • Ekspert
28-05-2013, 22:29
Jeszcze jedna refleksja za temat wzmacniacza... 32-ohm słuchałem na godz 13, 600-ohm słucham na 15, a bałem się, że zabraknie mi skali, dlaczego taka mała różnica?<<

Głośność na potencjometrach "logarytmicznych" przyrasta znacznie szybciej za godziną 14-tą niż na pierwszych 2/3 skali.

-Pawel-

  • 4724 / 5490
  • Ekspert
28-05-2013, 22:48
Fakt, nie pomyślałem o tym, może dlatego, że tutaj nie ma klasycznego potencjometru.

Baele

  • 753 / 5106
  • Ekspert
29-05-2013, 03:29
Przy czym ile zapłaciłeś za Beyery a ile za Grado :-)

Są jeszcze inne kwestie zwiazane z użytkowaniem obydwu par słuchawek - poleż sobie z jednymi i drugimi, żeby posłuchać muzy. Z Grado to niemal niemożliwe. Pomijam już taki aspekt jak waga słuchawek. 990-tek niemal nie czuje się na głowie - są super lekkie, czego o PS-ach nie da się powiedzieć.

-Pawel-

  • 4724 / 5490
  • Ekspert
29-05-2013, 07:53
Za Beyery zapłaciłem mniej niż Michał za naprawę swoich PS1000, a tylko trochę więcej niż swego czasu sam zabuliłem za naprawę GS1000i :-)

Zgadzam się, w kwestiach wygody Grado nie mają najmniejszych szans, tutaj nokaut. A komfort chyba też powinien być jakoś wkalkulowany w cenę? :)

Dzięki tak w ogóle za zwrócenie uwagi na ten model, gdyby nie Twoja opinia pewnie nawet bym nie pomyślał, że to może tak grać ;-)

Baele

  • 753 / 5106
  • Ekspert
29-05-2013, 09:27
Paweł,
be my guest :-)

Tak naprawdę zadecydował przypadek, do sklepu jechał z myślą, że kupię... T90, ale okazał się, że ich już nie ma i może będą za miesiąc/półtora. No to najpierw posłuchałem T70, które z odrazą odrzuciłem (sorry fallow), a później najpierw słuchałem DT990 250Ohm i na następny dzień 32Ohm, które mnie urzekły od pierwszych taktów muzy, którą wrzuciłem.
Na dzień dzisiejszy korzystam w 80% z 990 i w 20% z D7100 (jak mam ochotę na cięższe brzmienie).

To jedne z najwygodniejszych słuchawek jakie posiadałem, są trochę nawet lżejsze od 770-ek (z których z kolei korzystam w pracy).

No i należą się podziękowania Maxowi i Lancasterowi, którzy mnie tylko upewnili, żeby spróbować tych, coby nie powiedzieć, niedocenianych słuchawek.

Zauważyłem jedną rzecz, (która nie tylko dotyczy 990, oczywiście) - im lepszej jakości dźwięk tym lepiej potrafią oczarować dźwiękiem :-)

Wczoraj posłuchałem sobie Randy Crawford (The best) i Zucchero - świetnie zrealizowane nagrania, tyle tam się dzieje i płynie muzyka. Czyż nie o to chodzi?

lancaster

  • Gość
29-05-2013, 09:35
Nie wiecie nawet jak sie ciesze ze na naszym forum pisuja ludzie którzy oceniaja sprzet bez ogladania sie na metki z cenami i logotypy. Dzięki Panowie.

fallow

  • 6457 / 5855
  • Ekspert
29-05-2013, 09:54
>> Baele, 2013-05-29 09:27:05
No to najpierw posłuchałem T70, które z odrazą odrzuciłem (sorry fallow)

===

Beale :) Beyerdynamic to nie jest moja rodzinna firma a T70 to nie sa moje najukochansze sluchawki :) Generalnie: "przeciez ja tego nie produkuje" :)

---

W temacie: Jak byscie dobrze czytali - to juz z rok temu Radical pisal, jak to nie ma sensu kupowac GS1000/PS1000 i jak to bardzo do nich podobne a dla niego lepsze sa wlasnie DT990 :)))

Ja lubie DT990, blizszy jest mi zdecydowanie sposob grania DT880 czy T70 ale jako drugie sluchawki "do funu" bylyby swietne. Tyle, ze ja z kolei najpewniej wybralbym jednak T90 :)

Cypis

  • 2479 / 5024
  • Ekspert
29-05-2013, 10:13
Jak się domyślam w tym wątku chodzi o DT990 (bez PRO). A jak się ma granie tych z dopiskiem PRO w stosunku do rzeczonych  wątku? Czym się różni brzmienie? Są sporo tańsze.

BTW. Superluxy 668B mają charkę bardzo podobną do DT990 (bez PRO).

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

majkel

  • 7476 / 5885
  • Ekspert
29-05-2013, 10:25
W 2007 DT990 Edition odrzuciły mnie bolesnymi sopranami i nadmuchanym, źle wypełnionym basem, a DT990 Pro spodobały mi się. Dalsze poszukiwania w ofercie Beyerdynamic skończyły się zakupem DT880 Pro. Ten egzemplarz, który posiada teraz inny forumowicz, potrafił mnie zadziwiać nawet w parę lat po ich odsprzedaży. Niedawno słuchane DT880 Edition uznałem za nieco zbyt maślane i nie dałbym radę z nimi na dłużej bez kręcenia nosem. Nie wiem czy Beyerdynamic odświeżał ofertę Edition ostatnio czy nie, w każdym razie wygląda to wszystko tak samo od 2005. Najlepsze w ich ofercie jak na mój gust są T90, bo nie wiem czy cokolwiek gorsze od T1, a na pewno sporo tańsze. T70 krótko słuchałem i są OK, ale takiej swobody przestrzennej jak T90 chyba nie miały.
Właściwie to dojrzewam do sprzedaży PS1000. Denonów jednak by mi było żal, a poza tym są tańsze i istnieje podejrzenie, że się nie będą psuły. Po sprzedaży PS1000 pewnie mnie podkusi na jakieś tańsze słuchawki otwarte, bo z otwartych słuchawek po prostu "czasami człowiek musi, inaczej się udusi". Na pewno nie będą to HD600, HD650, HD700 czy HD800, ani AKG z tym ich samorozregulowującym się pałąkiem. Naturalnym zostaje szperanie w ofercie Beyerdynamic. :)

lancaster

  • Gość
29-05-2013, 10:53
Cypis, dokladnie bez PRO. PRO graja dxwiekiem zwyczajnym czyli w mojej ocenie mozna miec tak samo albo inaczej za sporo mniej. 990-ki sa moim zdaniem bardzo udanymi sluchawkami.
Bedziesz sie smial ale dla mnie 990PRO sa wycenione tak sobie a 990-ki ciekawie,
pomimo tego ze 2 razy droższe :-)

Max

  • 2204 / 5382
  • Ekspert
29-05-2013, 10:59
>> fallow
W temacie: Jak byscie dobrze czytali - to juz z rok temu Radical pisal, jak to nie ma sensu kupowac GS1000/PS1000 i jak to bardzo do nich podobne a dla niego lepsze sa wlasnie DT990 :)))"

Znalazłem swój wpis z grudnia 2010...

"Dla mnie Beyery DT 990 E 2005 to 95% GS-ow, te 5% to eterycznosc i przestrzen, ale w Beyerach za to wiecej cialka i aksamitu. Roznica w cenie 1:4..."

W owym czasie byliśmy trochę innym forum, bardziej na wykwint zorientowanym.
Tego rodzaju wpisy raczej nie miały szans na poważne potraktowanie. ;-))

fallow

  • 6457 / 5855
  • Ekspert
29-05-2013, 11:03
Tutaj jest  art. wyszczegolniajacy roznice miedzy DT990 a DT990 Pro -> http://www.highfidelity.pl/artykuly/0406/beyer.html
Jest bardzo dobry.

@Pawel, pisales w ktoryms z watkow, ze nie slyszales jeszcze DT880 grajacych ciekawie - cos w ten desen. Ja slyszalem z 2 razy w zyciu :) Ostatnio (rok temu?) na meetingu u mnie Domzz mial rewelacyjnie dobrany pod nie system. Graly swietnie. Z takim zestawe moglbym z nimi zostac. Znalazl zloty srodek miedzy ich technicznoscia a emocjonalna warstwa przekazu.

Na zakonczenie powiem jeszcze, ze jak dla mnie DT990 graja wyraznie bardziej sucho niz PS1000 a gora nie jest dla mnie akceptowalnie dobra. (W sensie detali, szybkosci, nie samego balansu ch-ki). Lepiej wypadaja dla mnie DT880, SRH940, K701 nie mowiac o T70 i T90. Bas tez dobra kontrola nie grzeszy :) Ale co kto lubi - na pewno podchodzimy do brzmienia od innej strony. (Pawel, Beale vs ja).

fallow

  • 6457 / 5855
  • Ekspert
29-05-2013, 11:04
Odpowiadasz na wpis
 >> Max, 2013-05-29 10:59:41

Max, zwracam honor :) W takim razie byles jeszcze wczesniej :D:D

Cypis

  • 2479 / 5024
  • Ekspert
29-05-2013, 11:06
Coś tam znalazłem ad różnic:

Porównanie:
http://www.highfidelity.pl/artykuly/0406/beyer.html

Pomiary:
DT990: http://en.goldenears.net/3618
DT990 Pro: http://en.goldenears.net/10634

PRO są ciut jaśniejsze.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b