A wracając do tematu....
Dziś odnoszę wrażenie, że słyszę zejście i wypełnienie basu, bogactwo i różnorodność barw, "cielistość" i namacalność źródeł oraz naturalność i poziom życia w dźwięku, jaki dla Grado był (i nadal jest) nieosiągalny. Do tego dochodzi poziom energii jaką ciskają te przetworniki, zaryzykuję stwierdzeniem, że PS\'y nie są jeszcze wygrzane :-)
Wiem, że to przereklamowane hasło, ale to jest całkiem prawdopodobna opcja, słuchałem raz jak SR325i (nie tamte moje), tak stare, że aż pady im się rozłaziły, dawały łomot dla częściowo wygrzanych, ale jednak ze sporym już przebiegiem RS1 i to w zakresie basu, barw i wypełnienia, RS1 górowały jedynie przestrzenią. Co oczywiście nie oznacza w praktyce, że warto czekać jeszcze z rok aż PS1000 dogonią DT990, jeśli po drodze rzecz jasna się nie przepracują zbytnio. Próba doprowadzenia ich do takiego stanu mogłaby okazać się zbyt ryzykowna :-)