Audiohobby.pl

Elektrostatyczny świat DIY

Fatso

  • 290 / 4223
  • Zaawansowany użytkownik
21-02-2016, 16:11
Piękny!
Chętnie przetestuję i w perspektywie nabędę :)
To co powyżej napisałem to moje zdanie na dzień w którym je wygłosiłem. Dzisiaj mogę mieć już inne przekonania, zgodnie z zasadą, że tylko krowa się nie myli. I nie możesz mieć o to do mnie, drogi użytkowniku, pretensji. Jeśli zaś zawiodłeś się na moim braku stałości w przekonaniach, to trudno.

wiktor

  • 2503 / 6102
  • Moderator Działu Słuchawki
21-02-2016, 16:41
...ale dla Omeg czasami brakuje mocy i niekiedy zbliżam się do granicy przesteru.

Nie kwestionuję tego, co napisałeś Pawle. Ale czy aby na pewno winien temu jest wzmacniacz Staxa? Może masz słaby sygnał na wejściu. W praktyce około 1/3  "mocy" tego lampowego Staxa, przy ciągłym testowym sygnale 1 kHz, powinno Ci dać takiego kopa, że wytrzymasz ledwie kilku sekund.

wiktor

  • 2503 / 6102
  • Moderator Działu Słuchawki
21-02-2016, 16:43
@escaflowne

Adamie, jeśli będziesz miał wolny termin w kwietniu, to z przyjemnością posłucham Twojego wzmacniacza.

-Pawel-

  • 4739 / 5707
  • Ekspert
21-02-2016, 17:57
@escaflowne, w zależności od nagrania (te silnie z silnie skompresowaną dynamiką mogą mnie ogłuszyć, a sprzęt nadal gra czysto) od pewnego poziomu głośności zaczyna pojawiać się coraz gęstszy "piasek", pogłaśniając jeszcze bardziej ścieżki zaczynają zlewać się w jedno "buczenie", coś jak na rozstrojonym radyjku.

Do Białej Podl. mam jakieś 15-20min ;-)

@Wiktorze - źródło w trybie symetrycznym mam ustawione na -20dB, przy 0dB zniekształcenia zaczynają się już nawet w połowie skali.

brodacz

  • 1780 / 4037
  • Ekspert
21-02-2016, 18:13
Super ,mamy już dwa niekomercyjne, DIY wzmacniacze do elektrostatów.

jjurek

  • 2067 / 6033
  • Ekspert
21-02-2016, 20:37
Super ,mamy już dwa niekomercyjne, DIY wzmacniacze do elektrostatów.

Trzy. U Adama stoją dwie sztuki. Każdy inny.
Obydwa grają porządnie a przy tym są superciche jeśli chodzi o szumy czy brumy.
Jak na konstrukcje lampowe i duże wzmocnienie napięciowe to mistrzostwo świata.

escaflowne

  • 190 / 5366
  • Aktywny użytkownik
21-02-2016, 22:01
Pawle w tym tygodniu prawdopodobnie będę jechał do Białej (a dokładniej do Leśnej Podlaskiej) mogę wziąć szrota ze sobą to Posłuchasz i Ocenisz. Może ten Twój 007t ma rozjechane napięcia na anodach? Jeśli taki przypadek ma miejsce, to obetnie prąd i/lub dostępną amplitudę w dowolnej kombinacji. Łatwe do zwalczenia.
Wiktorze oczywiście zapraszam jeśli Będziesz w okolicy. Być może będę miał też 3 generację. A Ty jesteś gdzieś ze Śląska, tak?
Fasto jeśli Będziesz w okolicach to też. 
Przyznam ze zaskoczyło mnie zainteresowanie a tym bardziej potencjalna chęć kupna. Na razie jest to w jednym egzemplarzu, zaczętym ze 2 lata temu, na budowę którego namawiał mnie Ductus. Leżało to 2 lata, bo pojawiły się inne problemy w życiu niż audio, jak to niestety bywa :( Mam jeszcze jeden działający wzmacniaczyk pierwszej generacji. Nooo 1.5 bo teraz jest na triodzie bezpośrednio żarzonej single-ended. Został przerobiony z 12B4A czyli generacji 1.0 . Chciałbym zaznaczyć, że ja tylko raz widziałem na oczy fabryczne cuda (717 i 007t) i posłuchałem sobie przez godzinę. Nie rozkręcałem nigdy. Także ostrożnie z oczekiwaniami ;-) ;-)
Według mojej oceny wzmacniacz sam w sobie wcale nie gra. Tzn co się podłączy, tak taki dźwięk dostanie. Zmienialiśmy źródła i efekt zmieniał się w zależności do tego co było podłączone, nawet rzekłbym diametralnie.
« Ostatnia zmiana: 22-02-2016, 01:28 wysłana przez escaflowne »
gnuśny kocur

Krzysztof_M

  • 1552 / 5494
  • Ekspert
22-02-2016, 11:13
Escaflowne - gratulacje pięknej konstrukcji.
Możesz zdradzić jakie to trafa zastosowałeś na wyjściu? Interesuje mnie przynajmniej przybliżona topologia samego wyjścia.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

escaflowne

  • 190 / 5366
  • Aktywny użytkownik
22-02-2016, 11:54
Trafo na wyjściu jest w starym 1.5 I jest to Lundahl LL1677 tyle że odwrotną stroną podłączony niż przewidział producent z przekładnią 2:1+1. W przypadku bardziej oczywistego połączenia 1:1+1 jest problem z rezonansem indukcyjności rozproszenia i pojemności między-zwojowych tak na kilkunastu kHz. Ogólnie jest to podobne do http://www.audiodesignguide.com/my/stax_amp_sch4.gif Cuifollego chociaż różni się w szczegółach.
W nowym 2.0 odwrotnie - na wejściu sa  Sowtery 3575 które są jednocześnie odwracaczem fazy. Chociaż wydaje mi sie że 3232 pasowały by tu jeszcze lepiej. Oba świetne, niestety koszmarnie drogie bo ok 125 i 140 funtów za parę + przesyłka :( :(  Wejście jest podobne jak w Ravenie http://www.nutshellhifi.com/Raven-MarkII.gif z 24 pozycyjnym potencjometrem "quadro". A zamiast ECC99 z trafem P-P są dwa mu-followery na E88CC. Dalej wspólna katoda z CCS. W sumie są to jakby 4 układy mu-follower -> wspólna katoda + CCS z trafami na początku.
« Ostatnia zmiana: 22-02-2016, 12:00 wysłana przez escaflowne »
gnuśny kocur

Krzysztof_M

  • 1552 / 5494
  • Ekspert
22-02-2016, 12:23
Bardzo ciekawe, jak swego czasu tez eksperymentowałem z trafami na wejściu, ale LL1527 nie wzbudziły wtedy mojego uznania wynikami przebiegów na wyjściu. Ale to oczywiście zawsze można zwalić nie na trafa a na operatora, który je źle zaaplikował.

Ciekawi mnie natomiast to CCS, wspólna katoda i trafo na wyjściu.
Jeśli dobrze rozumiem, to te śliczne tetrody (które ja też już wykorzystywałem) mają w anodzie CCS a z anody  przez kondensator (albo i bez, bo tak tez się da) sygnał leci na trafo wyjściowe?
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

escaflowne

  • 190 / 5366
  • Aktywny użytkownik
22-02-2016, 12:52
Z anod 6E5P sygnał idzie przez teflonowe kondzie na statory.  LL1527 to trafko mikrofonowe na mniejsze sygnały niż poziom wyjścia w odtwarzaczu  i mniejsze rezystancje  niż typowy potencjometr. Tutaj moim zdaniem lepiej sprawdził by się Lundahl LL1540. Tyle teoretycznie ;-) A w praktyce... z lundahlami i ich aplikacją rożne jest. Czasem mi to po prostu ani nie grało ani w pomiarach dobrze nie wypadło choć aplikacja był ściśle wedle producenta.
gnuśny kocur

Krzysztof_M

  • 1552 / 5494
  • Ekspert
22-02-2016, 13:52
No to teraz mam jasność. Nieuważnie przeczytałem poprzedni Twój wpis :-)
Czyli wyjście masz podobne jak u mnie i widzę, że nie ryzykujesz z galwanicznym wyjściem na słuchawki :)
Ja dla próby wywaliłem kondensatory wyjściowe i zmodyfikowałem punkt podłączenia nap. polaryzacji.
Zagrało troszkę lepiej, ale na tyle różnice były małe, że w ślepym teście chyba bym nie odróżnił.
A bez odpowiednich zabezpieczeń przed nap. stałym na wyjściu nie chcę ryzykować życiem słuchawek.

CCS na bipolarnych czy na mosfetach?
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

escaflowne

  • 190 / 5366
  • Aktywny użytkownik
22-02-2016, 14:27
Depletion mosfet. Jakiś ixys na 1000V musiał bym sprawdzić nazwę. Bez kondziów tez może grać tylko wtedy statory są na stałym potencjale (jak w Auridux) i  jakby jakiś chomik albo koteł przegryzł kabel to bieeeedny by był.
gnuśny kocur

Krzysztof_M

  • 1552 / 5494
  • Ekspert
22-02-2016, 15:25
Depletion mosfet. Jakiś ixys na 1000V musiał bym sprawdzić nazwę. Bez kondziów tez może grać tylko wtedy statory są na stałym potencjale (jak w Auridux) i  jakby jakiś chomik albo koteł przegryzł kabel to bieeeedny by był.
To najmniejsze zmartwienie, bo mało prawdopodobne aby ktoś gryzł kable ... Ostatecznie każde urządzenie w domu masz na kabelku z potencjałem sieci ... :)
Większym zmartwieniem jest lekkie pływanie lamp i w takt tych zmian pojawianie się stałego potencjału na wyjściu między statorami. Bez układów zabezpieczających i DC-servo nie jest to dobre rozwiązanie.

W droższych Staxowych wzmacniaczach są układy zabezpieczające przed tym, podobno Staxowe układy reagują na stały potencjał w okolicach 20 V, ale to plotka, której nie mam jak potwierdzić.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

michauczok

  • 45 / 3663
  • Użytkownik
22-02-2016, 18:11
Depletion mosfet. Jakiś ixys na 1000V musiał bym sprawdzić nazwę. Bez kondziów tez może grać tylko wtedy statory są na stałym potencjale (jak w Auridux) i  jakby jakiś chomik albo koteł przegryzł kabel to bieeeedny by był.

Podejrzewam że to IXCP 10m90s, idealne do tego zastosowania, sam sobie na nie ostrzę ząbki, tylko są niedostępne w kraju i dość drogie, biorąc pod uwagę koszty wysyłki z farnella albo digikey.

Bardzo fajna konstrukcja, nie spotkałem się nigdy z lampami 6E5p w takim zastosowaniu, jestem pełen podziwu, świetne wykonanie, ale przede wszystkim autorska konstrukcja.