Niezłe Romeksz , widziałem to już dziś chyba z pieć razy.Im bliżej wieczoru tym lepsze :-).
Dobre rockowo bluesowe gitarowe granie potrafi zahipnotyzować i zabrać w inny świat ale takie klimaty miałem tylko z muza z lat 60/70.
Za tak świetny link coś ode mnie co mam nadzieje choć w części się tak spodoba.
http://youtu.be/mhd89SaI3r4Gra Cream-owego Claptona obo Led Zeppelin jest to co z tej muzyki jak i w ogóle lebię najbardzej.Erick w niesamowity slosób laczy szortkość ,zadziorność i nieokrzesanie z jedyna w swoim rodzaju klasa ktorej nie miał żaden mogacy z nim konkurować.
Alvin Lee oraz Peter Green grali na pewno jeszcze bardziej dziko ich gra jest chasami jeszcze bardziej energetyczna, zdecydowana i z mocnym klimatem lecz nie wciaga aż tak głeboko jak Clapton.
Jest wielu gitarmistrzów których znam a wielu jeszcze i zarazem najlepszych ,am zamiar poznać w tym watku!
Ja od siebie polecam właśnie tych trzech Panów co powyżyj : Erick Clapton ( z Cream) , Alvin Lee oraz wczesny Peter Green.
Led Zeppelin to mój ulubiony zespuł z tamtych lat i w ogóle lecz Jimmy Page choć z zespołem tworzył historie do trójki chyba go nie wybiorę.