Mikołaj, Ty się podniecasz ilościami warstw laminatu PCB, jakby to był tort weselny. :) Akurat wzmacniacze słuchawkowe są na tyle proste w dziedzinie schematu, że tam więcej niż dwie warstwy mogą oznaczać tylko dwie rzeczy:
- komuś zależało na największym możliwym zredukowaniu powierzchni płytki
- projektant ma ograniczony zmysł przestrzenny, i musi ciągle skakać po piętrach płytki, żeby połączyć dwa punkty
Poza tym, płytki np. czterowarstwowe to są sklejane ze sobą płytki dwuwarstwowe z przekładką i naniesionymi via na niej. Od strony mechanicznej raczej kicha. Dlatego często, jak laptop rąbnie mocniej o glebę, to wystarczy maks. parę miesięcy, żeby mu płyta główna padła, i nie ma chętnych na szukanie punktu usterki, tylko do wymiany cała.
Przy 4 warstwach masz np: ciągłą warstwę referencyjną, tak samo warstwę zasilania ciągłą (mniej lub bardziej).
To mocno ułatwia robotę, minimalizuje pętle masy oraz jakieś kosmiczne ilości przelotek między góra a dołem.
Poza tym warstwy można ułożyć inaczej, mieć w środku dwie warstwy miedzi (referencyjne) itp.
Przy microstrip łatwiej kontrolować impedancję, możesz także ścieżki zagrzebać na warstwie wewnętrznej osiągając bdb ekranowanie.
Możliwości jest bardzo dużo i są one (po ich zrozumieniu) niejednokrotnie niezwykle przydatne i pomocne.
Do prostych projektów dwie warstwy są ok, ale ja sobie nie wyobrażam siłowego pchania w dual layer w dzisiejszych czasach.
To nie są bzdury.
Widać majkel, że nie bardzo masz obycie, skoro argumentujesz to w taki a nie inny sposób.
Dwie warstwy nie zawsze wystarczą aby zrobić to porządnie (wzmacniacz czy DAC).
Poza tym różnica w cenie jest już raczej niewielka, więc jak można zrobić to szybciej (oraz lepiej) to po co się męczyć?
W laptopach nie uszkadza Ci się laminat, majkel w jakim Ty świecie żyjesz?
Tam najprędzej padną luty pod układem BGA, których dziś jest pełno.
Czasy laminatów, gdzie wypadają przelotki albo zwija się miedź to przeszłość, chyba że ktoś kupuje totalnie budżetowe wynalazki to może.
Nawet jak masz warstwy nie do końca wypełnione miedzią to już też generalnie nie jest wielki problem.
Ja w swoich laminatach dawno nie miałem tego typu problemów.