Dziękuję Piotrze za opinię. Ja myślę, że sedno zostało w niej zawarte. :) Tak, dążyłem do dźwięku bez słabych stron. To jest temat na dłuższy wieczór przy piwie tłumaczyć co wzmacniacz może w dźwięku zepsuć i jak to na których słuchawkach słychać. Już z samą kompletnością grania nie jest łatwo, a walka o kolejne dawki magii to poziom urządzeń za kilka-naście-dziesiąt tysięcy złotych lub modyfikacje już na starcie rasowych maszyn. Zawsze jestem w stanie poprzesuwać akcenty we wzmacniaczu w stronę większej melodyjności, przestrzenności, bezpośredniości, barwy - poprzez dobór kondensatorów. Miałem przez chwilę po powrocie wzmacniacza od Piotra Ryki, i w towarzystwie SR325i nie bardzo mi się barwa podobała, więc znowu musiałem dźwięk doprawić. Okazuje się, że z GS1000 jest nie gorzej teraz. Gra bliżej i nieco bardziej aksamitnie.
HD600 to jest właśnie taki model, co to jak je mam, to coś innego wolę, a jak ich nie mam, to bym je chciał mieć u siebie. Skoro jest tak dobrze, czego nie sprawdziłem jeszcze, to może się skuszę na używki? W końcu to klasyk. Teoretycznie od wczoraj kolejny posiadacz HD600 i DT880 ćwiczy Moonlighta v.8. Po weekendzie coś się pewnie dowiem.
Cały czas jestem chętny na bezpośrednią konfrontację, więc koledzy konstruktorzy i posiadacze napędów słuchawkowych - dajcie znać co, gdzie, kiedy, jak?