W mojej subiektywnej i stronniczej ocenie wszelkie Beyerdynamiki prezentują wysokie tony nieco bardziej rzetelnie i naturalnie. Sennheiser w tym zakresie mniej mi się zawsze podobał. Do tego Beyery grają bardziej sprężyście a Senki bardziej matowo...
W/g mnie Beyery DT990 Pro grają Vką - rysują cienką kreską i brzmienie jest przez to delikatniejsze, co powoduje że ma się wrażenie odsunięcia sceny od słuchacza.
HD600 grają barwami nasyconymi, ale w całym zakresie równo nic nie wyłazi przed szereg rozdzielczość też jest lepsza więcej wnika w nagranie, bas jest gęstszy ale rozdzielczy więcej w nim słychać, zresztą mam wrażenie że w ogóle w senkach więcej słychać niż w Beyerach właśnie przez tą rozdzielczość i nie mylić rozdzielczości z wyeksponowaną górą bo to nie o to w tym chodzi, jednak to gęste i angażujące brzmienie HD600 powoduje, ze scena jest bliżej twarzy i stajemy jakby pośrodku wydarzeń muzycznych, ja wolę jednak senki niż DT990.
Tą matowość zauważyłem dopiero w porównaniu z Grado RS1, ale nie jako matowe brzmienie, a raczej pastelowe jednak mimo wszystko przy Grado RS1 z senkami HD600 ma się wrażenie przytłumienia.
Ale to w porównaniu z Grado, bo z DT990 nie czuję żadnej matowości.