Mnie wyłącznie chodzi o TDA 1543. Daje niesamowity koncertowy czad.Każdy inny to suchotnik.Nie wiem jak nawet czarowałby stereofonią,czy szczegółami,to nie daje takiego ciepłego,wypełnionego,tłustego brzmienia jak ten bidulek 1543 po moich przeróbkach.