Tu mam dostępne coś koło 40m-60mA z tego, co pamiętam z karty katalogowej. Nota aplikacyjna wspomina o pracy na G=1. Takie 2,3mA to dobry kompromis, a coś zmienia. Przy dłuższym słuchaniu jest lepiej niż gorzej, trochę otwiera mikrodźwięków i zniekształcenia są cichsze przy pracy na małej rezystancji wyjściowej. Przyspieszyłem zasilanie ryzykownymi kondensatorami i wyszła mi kaleczenie b. wysokimi tonami jak w Grado PS-1000 ;-) Ale jak się ucho przyzwyczai, to jest nawet nieźle. Finezji 3D nie mam tu, ale głośność dźwięków tła jest niezła, czasem pojawia się dobra barwa. Jak dłubnę DACa, to będę mógł lepiej określić.
W tym układzie bardzo słychać wpływ wielkości pojemności w zasilaniu. Im więcej, tym coraz niższe tony są uporządkowane, a nie że rozjeżdżają się w przestrzeni i krążą wokół słuchacza niczym w CAL ;-)
Kompensacja to szczegół, który można dokonywać po każdej zmianie w układzie czy zmianie... słuchawek ;-) Zwykle jednak na ucho można to zgrać, gdy poprawia się jedną rzecz, robi się ciemno. Poprawia się dalej i rozjaśnia. Można tak w kółko się kręcić, ale za każdym razem poprawiać tylko kilka procent dźwięku, ale po kilku kółkach już jest lepiej. Zawsze tak działałem ;-) Tak po drodze: stabilizacji dokonać z założonymi słuchawkami na uszach, żeby układ pasował? ;-)
Mam dobrą pamięć do dźwięków, widzę je jako przebiegi. Dziwne, smak potraw i braki w doprawianiu też widzę w 3D. Są też tacy, co liczby widzą jako obrazy i np. zapamiętują na całe życie, ale to są pojedyncze osoby.