>> patmal, 2013-02-04 19:28:20
,,Scena dosyć wąska, ale bardzo dobrze poukładana, uporządkowana. Z ogromną głębią\'\'
Wąska ale z głębia nie wiem jak mam to rozumieć,a czy nie grają one zbyt płasko i dość ostro tzn.są chyba bardziej przeznaczone do muzyki rockowej niż elektronicznej?Mi właśnie o głębie sceny chodzi,a nie słuchałeś może pro 750 żeby mieć porównanie co do sceny dźwiękowej?Interesują mnie też audio-technica m50,ale nie ma bezpośredniego porównania do dt 770,m50 podobno są stworzone do tego rodzaju muzyki,ale nie wiem też jak u nich ze sceną w porównaniu np do cal albo beyerów.
patmal,
Jak dla mnie grają wielowymiarowo. Już tłumaczę co przez to rozumiem. Dźwięk jest układany na wysokości uszu dosyć wąsko, tzn. blisko uszu. Następnie scena jest kreowana przed słuchaczem i tak jakby się delikatnie rozszerza. Wyraźnie słyszałem dźwięki bliższe głowy, oraz dochodzące jakby z dosyć dużej odległości z przodu. Ta odległość tzn. od głowy do granicy sceny z przodu była dla mnie dosyć duża i wyraźnie rozciągnięta. To rozumiem jako głębia i wielowymiarowość kreowania sceny. Miałem Pro650 i słuchałem Pro550 i Pro900. Scena w Ultrasonach jest mocno zależna od tego jak się je założy na głowę (Pro650). Gdy słuchawki przesuniemy delikatnie ku tyłowi głowy scena jest szersza, ale za to płytsza. Dźwięki są podawane prawie na jednej linii z prawej na lewą stronę. Linia jest dość blisko głowy. Gdy słuchawki przesuniemy do przodu to usłyszymy zwężenie sceny i znaczne pogłębienie. Osobiście scena w Ultrasonach bardzo mi się podobała. Ta z dt770 80 ohm Pro jest podobna. Podobała mi się bardziej. Jednak w ciemno nie brałbym tych słuchawek. Możliwe, że wszystko co napisałem powyżej Ty oceniłbyś zupełnie inaczej :)