Miałem to radyjko w skórze. Słuchałem go wieczorami z takim patentem, że kładłem je sobie w łóżku pod poduszkę i w ten sposób całe łóżko grało. Słuchałem go przykładając ucho do grającej poduszki, a gdy było coś ciekawszego to przykładałem ucho bezpośrednio do materaca, bo materac grał głośniej niż poduszka. Miał lepsze basy i wysokie, choć trochę metaliczne, może od tych sprężyn, hehe hehe :) Ojciec ustawił na Radio Wolna Europa i było pięknie, niczego więcej nie trzeba było. Chodziłem wtedy do przedszkola :)