Audiohobby.pl

Unofficial Dynamic Range Database

Gustaw

  • Gość
13-05-2012, 00:16
Dla zainteresowanych. Baza danych z informacjami o zakresie dynamiki z jakim została nagrana dana płyta.

http://www.dr.loudness-war.info/


Zródło:
http://www.stereophile.com/content/unofficial-dynamic-range-database

Kraft

  • 448 / 6066
  • Zaawansowany użytkownik
13-05-2012, 10:38
Piękna sprawa, można się ustrzec dźwiękowych gniotów. Zamierzam dodać co najmniej kilkadziesiąt pozycji z własnej kolekcji.

cadam

  • 4401 / 6106
  • Ekspert
13-05-2012, 10:56

Gustaw

  • Gość
13-05-2012, 11:28
W prawym górnym rogu strony jest soft na Windows, Mac OS X i wtyczka do Foobara. Można wciągać pliki i sprawdzać we własnym zakresie.

Gustaw

  • Gość
13-05-2012, 11:29
Poprawka zrzutu ekranowego

cadam

  • 4401 / 6106
  • Ekspert
13-05-2012, 12:38
Program instalowany nie odczytuje plików flac.

Gustaw

  • Gość
13-05-2012, 13:03
Z Apple Lossless nie ma problemu (OS X)

asmagus

  • 4439 / 5653
  • Ekspert
15-05-2012, 09:01
Gustaw, może warto twój wątek połączyć z istniejącym i już bogatym w przykłady http://audiohobby.pl/topic/4/5733#koniec

??

Co do DR

Na pierwszym obrazku Lana Del Rey - Born To Die, CD, cała płyta (czyli 44.1kHz/16 bit), na drugim również Lana Del Rey - Born To Die, również cały album, tylko, że 24 bity przy 44.1 kHz (z HD Tracks).

Co wy na to?

asmagus

  • 4439 / 5653
  • Ekspert
15-05-2012, 09:11
By nie było tak dokująco, czasem są różnice w DR między CD a plikami HD (nie vinyl rip), Norah Jones - Little Broken Hearts, na pierwszym obrazku wersja CD, na drugim HD 44.1kHz/24bity.


Odnośnie postu powyżej, a dokładniej Lana Del Rey - Born To Die, przykre, że tak dobry album jest jednocześnie tak niedobry. To jest tylko POP ale, nowy, świeży i przywracający nadzieję na przebudzenie rynku, ale... DR 5 !!

asmagus

  • 4439 / 5653
  • Ekspert
15-05-2012, 09:23
Porównując płyty CD z wersjami, w uproszczeniu nazwijmy je HD, pod kątem dynamiki dochodzę do wniosku, ze jest różnie. Często nie opłaca się zawracanie sobie głowy wersją HD, jak w przypadku Lana Del Rey. Niekiedy jednak różnica jest łatwo słyszalna.

Poniżej jedna z moich ulubionych płyt, Ray Charles - Genius Loves Company, wersja CD kontra SACD (tu oczywiście porównanie może być obarczone błędem rip\'u z SACD).

asmagus

  • 4439 / 5653
  • Ekspert
15-05-2012, 09:35
Ostatnia niespodzianka, Rebeka Pidgeon - porównanie konkretnego utworu, Grantmother - ponownie CD kontra plik HD (wypuszczony jako 24bit/96kHz). Podkreślam, na pierwszym obrazku CD na drugim plik HD!

Gustaw

  • Gość
15-05-2012, 09:38
>> asmagus, 2012-05-15 09:01:50
Gustaw, może warto twój wątek połączyć z istniejącym i już bogatym w przykład

To dobry pomysł.

Kraft

  • 448 / 6066
  • Zaawansowany użytkownik
15-05-2012, 13:39
> Na pierwszym obrazku Lana Del Rey - Born To Die, CD, cała płyta (czyli 44.1kHz/16 bit), na drugim również Lana Del Rey - Born To Die, > również cały album, tylko, że 24 bity przy 44.1 kHz (z HD Tracks).
> Co wy na to?

Dodatkowe bity i herce nie poprawią automatycznie stłamszonej dynamiki. Po innych przykładach widać, że jak się wytwórni chce to może udostępnić lepsze wersje. Jeśli mogą zerowym kosztem nieco na audiofilach przyrobić, to czemu nie? Tylko jakaś weryfikacja jakości tych plików by się przydała.

asmagus

  • 4439 / 5653
  • Ekspert
15-05-2012, 14:46
>> Kraft, 2012-05-15 13:39:50

Racje, zatem jaki jest sens wydawania płyty w 24 bitowym wydaniu skoro zostawia się DR 5 !? Gorsze momenty brzmią wyraźniej, lepiej słychać stłamszoną dynamikę? Nie"łapię" motywów takiego działania.

Kraft

  • 448 / 6066
  • Zaawansowany użytkownik
15-05-2012, 16:12
Ja bym się nie zdziwił, gdyby te zwykłe wersje były po prostu masterami przeznaczonymi na CD, a wersje HD na winyl. Brak lepszych wersji = brak wydań na czarnej płycie? Nie wiem, ale wątpię by wytwórnie opłacały dodatkowy mastering specjalnie na potrzeby niszowego, sieciowego dystrybutora.