Audiohobby.pl

ANTELOPE HI-END

mirek10

  • 1221 / 4605
  • Ekspert
03-05-2012, 09:08
Ahmed-nie popadaj w przesade, teraz wiecej czasu potrzeba na inne przyjemnosci i  nowe zainteresowania,dlatego wszystko zaczyna przyspieszac ,aby nadazyc ze wszystkim co nam zycie daje,ja staruszek tobie mowie.

mirek10

  • 1221 / 4605
  • Ekspert
03-05-2012, 09:14
almagra-nie dziwie sie tobie,moze lepiej miec taka plytoteke i sluchac muzyki w upojeniu,moj samochod stoi przed domem i nie pamietam kiedy tankowalem ostatni raz,bo ciagle leje w Londynie ,a najbardziej w wolne dni, tak ze nie ma nawet mozliwosci pojechac gdzies za miasto,zimno i bardzo stresujaco,wiec muzyka jest jak lekarstwo.

muria

  • 108 / 4971
  • Aktywny użytkownik
03-05-2012, 09:50
Najzabawniejsze jest to, że aby kupić całą płytę w postaci plików mp3 trzeba wydać te parenaście dolarów (przy liczeniu jeden dolar za jeden utwór). Bardzo często w takim przeliczniku trzeba wydać więcej niż za tą samą płytę na tradycyjnym CD w sklepie. Wiadomo, że jest to specjalna taktyka sklepów internetowych z mp3 (aac czy też innym g*wnem), która jest nastawiona na określony rodzaj klientów, zapewne niepotrafiących ściągnąć pirackiej wersji danej płyty jak i nieszanujących albumu jako całości. Wtedy klient kupi tylko kilka utworów, które pewnie usłyszał w radiu i sprzedawca musi jest sprzedać drożej (a przecież to "tylko" jeden dolar za utwór).

Strasznie nie lubię patrzeć jak chamski biznes zdominował rynek muzyczny. Teraz to się nazywa "rynek", muzykę jako strawę dla duszy (wiem, wiem, jadę po całości) nazywa się rynkiem.

Dla mnie to wogóle świat zmierza w kierunku nowego średniowiecza (co jest zresztą logiczne, następujące po sobie epoki szły przecież krótszymi lub dłuższymi falami). Mamy coraz większą ciemnotę i ignorancję (zauważcie, że w dzisiejszych czasach skończenie studiów nie jest jakąkolwiek gwarancją, że absolwent jest inteligenty czy stoi na wyższym poziomie kultury jak to było kiedyś). Ponownie powstaje coraz większa przepaść pomiędzy biednymi i bogatymi, niewolniczej siły roboczej jest coraz więcej, mamy wojny religijne na coraz większą skalę.

W tak postawionej wizji świata to co się dzieje z muzyką i parciem na jej coraz niższą jakość jest tylko odzwierciedleniem tego, dokąd zmierzamy. A przyspieszanie świata nie jest zaletą jak dla mnie, wszystkie te nowe szanse i możliwości to najczęściej rozwodniona papka.

Sim1

  • 1829 / 6069
  • Ekspert
03-05-2012, 12:25
Jak dla mnie trafiasz w samo sedno :). Nowe średniowiecze.

Mirek, kiedy w końcu nastąpi zakup antylopy? Skracaj swoje katusze i kupuj :). Jak zakupisz to na 100% wszyscy chóralnie odświewamy "Sto lat".

mirek10

  • 1221 / 4605
  • Ekspert
03-05-2012, 12:56
muria/sim1- sedno wypowiedzi jest takie, ze wszystko co nowe to" szajs" technologia nic nie poszla dp przodu i tylko sie cofa!to wracajmy do wielkich szpulowych magnetofonow,plyt czarnych (pamietam jeszcze takie plastykowe),do odbiornikow radiowych -pamietam jak dzis jak na reku nosili chlopaki radia wielkosci laptopa i na nich lezalo dziesiec bateri plaskich(dzis ajpod) ,aby na dluzej mocy wystarczylo i tak sie z tym sprzetem lansowali na spacerach,nie pamietacie bo byliscie mali, albo jeszcze w planach,a te komorki pierwsze 1kilogramowe z dluga antenka, to bylo cos jak gosc szedl to trzymal w reku, bo do kieszeni sie nie miescil,ale bylo widac ze ma kase.Wracajmy ,kiedys bylo bardzo audiofilsko nie to co teraz!!!
Co do GOLD to negocjacje trwaja,na  czyste  naturalne aluminiowe wykonczenie trzeba czekac!najwiekszy sukces to jest to, ze w koncu zdecydowalem sie co chcem!

Ahmed

  • Gość
03-05-2012, 13:22
>> mirek10, 2012-05-03 12:56:08
muria/sim1- sedno wypowiedzi jest takie, ze wszystko co nowe to" szajs" technologia nic nie poszla dp przodu

Gdzie Ty to wszystko wyczytałeś ?

>>Co do GOLD to negocjacje trwaja,na czyste naturalne aluminiowe wykonczenie trzeba czekac!najwiekszy sukces to jest to, ze w koncu zdecydowalem sie co chcem!


Better late then never, Mirek from Lądek.

Dj

  • 1088 / 4880
  • Ekspert
03-05-2012, 13:31
Masz racje.
jednak fiata 126p można było naprawić całego w zasadzie za pomocą młotka przecinaka i śrubokręta.
pokaż mi nowe auto w którym cokolwiek jesteś w stanie zrobić za pomocą tych narzędzi.
Dawniej miało być coś po prostu dobre i w zasadzie to się liczyło.najważniejszą zasadą była niezawodność i trwałość.
dziś coś ma ładnie wyglądać, mieć kilka bajerów i posiadać dobrą reklamę.
Obecnie Audi to jedne z najbardziej psujących się samochodów, audi kojarzy się nam z trwałością poczciwej 80 czy 100.
te samochody były nie do zarżnięcia podobnie jak mercedes W123.
Dziś nie opłaca się takich samochodów po prostu produkować, gdyż samochody mają za długą i za tanią eksploatację.
Myślę że ze sprzętem Hi Fi jest dokładnie tak samo.

Na postępie technologicznym zawsze chce się zarobić i wyciągnąć od ludzi kasę. Przykładem mogą być telewizory typu plazma, pamiętam jaki był na to bum, cudowna jakość obrazu itp itd. niestety plazmy bardzo szybko się wypalały i obraz był marnej jakości, znacznie gorszy niż w CRT.
Koncerny nie robią sprzętu dla idei tylko po to aby mieć z Niego kasę... więc chce się zaoszczędzić na wszystkim, najlepiej na niewidocznych drogich elementach.
Samochody są dobrym przykładem, wężyki paliwowe przelewowe są jakości.. Tragicznej. ale tego nie widać, podobnie jak i zawieszenia.
hm dziś Autko ma mieć dużo bajerów, mieć kopa i względnie mało palić. eksploatacja samochodów teraz jest zakładana bodaj na 10 lat ;) dawniej było to znacznie więcej.
   

Max

  • 2204 / 5602
  • Ekspert
03-05-2012, 14:34
>> fallow, 2012-05-02 22:23:01
Moze mi ktos powiedziec o co chodzi w tym klimacie odwarzacza CD bo zupelnie tego nie kumam."

To jest proste jak konstrukcja cepa:
Kolekcja płyt cd jest wymiernym, fizycznym, dotykalnym zbiorem muzycznym, którym dysponujesz. Książeczka, zdjęcia, ilustracje, opis, informacja, historia, kompozytor, wykonawca, plus ogólna estetyka całości, związana z bardziej lub mniej dopracowanym wydaniem.
Gdzie jest ta muzyka, kiedy nie ma jej na płycie ?
Mówi się o rzeczywistości wirtualnej, która jest synonimem czegoś nierealnego, urojonego. Dla kogoś takiego jak ja, muzyka zapisana w pamięci komputera jest warta dokładnie tyle samo ile plik z zeszłoroczną fakturą czy formularzem reklamacyjnym dotyczącym wadliwego towaru, który dawno temu zwróciłeś dystrybutorowi - czyli śmieci, których nie usuwasz bo ci sie komputera nie chce wyczyścić.

Systemy audio nie mają znaczenia. Jest mi dokladnie obojętne do czego wrzucam moje płyty. Ayon, Naim czy Denon ? Rudistor, Project czy Holdegron ? To nie ma najmniejszego znaczenia.
Nieustannie rosnaca kolekcja płyt zaś, to historia poszukiwań i odkryć, to faktyczne źródło codziennych emocji. To skarb, którego nikomu bym nie oddał.
A do odtwarzania płyt cd potrzebny jest - cd player. :-)

Analog ? Jasne, gdybym był audiofilem i zakladał kupowanie pięciu płyt rocznie, snobował sie gramofonem z igłą za 50 tysi, to czemu nie... No właśnie "ładny gramiec i analogowy klimat" plus białe rękawiczki. Czyli audiofilskie czary mary, a sama muzyka na czternastym planie...
Nabyłem ostatnio płytkę Columbia Records z 1969 r. -  Glenn Gould / Bach: Keyboard Concertos, Vol II. Oryginalna "analogowa okładka", nawet krążek cd stylizowany na "malą czarną" :-) To jest właśnie mój "analog" :-)

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
03-05-2012, 14:53
W koncu ktos mi odpowiedzial :) Dziekuje bardzo!

Chodzi wiec o stosunek do reprezentacji danych (nie mam na mysli jedynie danych reprezentujacych muzyke, jezeli ktos chce poczytac na ksiazeczce biografie danego muzyka czy zobaczyc zdjecia moze po prostu uzyc internetu). Na plycie CD ktorej uzywasz Max, ta muzyka to takze bezduszny (celowo z ta bezdusznoscia oczywiscie :)) zbior zer i jedynek tak samo jak na twardym dysku. Tyle, ze kupujac album na CD jest okladka, mini ksiazeczka, cala otoczka ktorej nie ma jezeli kupujemy same dane przez siec. Nikt tez nie wyciagnie twardego dysku i postawi na fotelu by obcowac z fizyczna reprezentacja tych danych stanowiacych o muzyce, czyli w jednym i drugim przypadku (CD, HDD) zer i jedynek. Z drugiej strony jak juz napisalem na poczatku jezeli ktos nie przywiazuje wagi do tego w jakiej formie trafiaja do niego dane, powiedzmy taki ja - wklepuje sobie na tablecie np. Paquito D\'Rivera i czyta, oglada, slucha.

Rzecz w takim razie w tym jak kto postrzega samo wydanie danego albumu bo chyba zgodzisz sie, ze jezeli kogos faktycznie dany album interesuje - np. mnie interesuje niesamowicie najnowszy album Paquito D\'Rivery - to kupuje go sobie przez net, dane trafiaja _FIZYCZNIE_ na moj twardy dysk gdzie sa zapisane w takiej samej reprezentacji cfyrowej - binarnie - jak na plycie CD - roznica w tym, ze nie dotknie dysku, nie dotknie ksiazeczki etc. Ale zawsze wszystko to moze zobaczyc sobie na tablecie.

Piszesz o jakims jaraniu sie gramcami za 50 tauzenow ? :) Boj sie Boga (czy dowolnej wyzszej istoty) :)) Moj kolega kupil sobie gramca na allegro za 250 PLN i cieszy sie czarna plyta, kupuje, kupuje, kupuje jeszcze wiecej i slucha na Microlabach za 500 PLN. Wiec gdzie tu trzeba miec jakies 50 tauzenow ? :) Bez jaj.

Osobiscie rozumiem, ze ktos moze chciec okladke i wybiera CD, ale ja wole pliki a o tym co mnie interesuje poczytac sobie w necie. Na pewno informacji bedzie wiecej no a dotykac - dotykam ich na tablecie. Z reszta, jestem informatykiem/programista wiec cos takiego jest dla mnie naturalne. Pewnie inaczej postrzegam "informacje" jako taka :))

Dla klimatu zdecydowanie wybralbym czarna plyte :)

W zasadzie wszystko juz jasne, rozumiem Twoje podejscie Max, nawet dzieki temu bardziej zrozumialem swoje :))
Oczywiscie nie mam zamiaru nikomu absolutnie czegokolwiek narzucac lub do czegkolwiek przekonywac.

Oddaje sie wiec sluchaniu Panamericana Suite :)

mirek10

  • 1221 / 4605
  • Ekspert
03-05-2012, 15:09
Dj-"Przykładem mogą być telewizory typu plazma, pamiętam jaki był na to bum, cudowna jakość obrazu itp itd. niestety plazmy bardzo szybko się wypalały i obraz był marnej jakości, znacznie gorszy niż w CRT." to widze cos nowego,musisz sie znac na plazmach ,zeby cos takiego pisac!szesc lat temu kupilem plazme HD 50-iatke firmy PIONEER jest to najlepszy telewizor jaki mozna bylo kupic (3100fun-bez glosnikow),do dzisiaj wchodze do najlepszych sklepow  TV w Londynie i nie widze lepszego obrazu,byl to wtedy jedyny odbiornik w ktorym przy tej wielkosci nie plywal obraz!Przez te 6,5roku wlaczony jest od rana do wieczora,nie widze zadnego wypalenia i zadnej naprawy!Fakt badalem rynek przez rok,troche krucej niz teraz HI-END hi hi!!!

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
03-05-2012, 15:32
>> Max, 2012-05-03 14:34:41

Zwróć uwagę również na taki aspekt: by uzbierać "płytotekę" ("plikotekę") potrzeba wielu lat, by kupić sprzęt dosłownie chwili - z tego powodu płytoteki, zbiory muzyczne szanujemy bardziej.

Max

  • 2204 / 5602
  • Ekspert
03-05-2012, 15:35
>> Kraft, 2012-05-02 22:56:00
Kwestia odtwarzacza mnie osobiście nie rusza, jak większość dążę do wyeliminowania wąskich gardeł w systemie, a takimi na pewno są mechaniczne odtwarzacze z padającymi laserami. Mnie chodzi bardziej o dystrybucję przez sieć. Uważam, że sprowadza muzykę jako sztukę do śmieciowego produktu na wirtualną "wagę". Zobacz jak wydaje pliki hdtracks. Za poligrafię robi mizernej jakości skan, najczęściej nie ma liryków. Do tego serwisy takie niejako kreują nowy trend - sprzedaż pojedynczych utworów, zamiast albumów. Niedługo artyści dojdą do wniosku, że albumów nie opłaca się w ogóle wydawać. Lepiej trzasnąć singla raz na kilka miesięcy i po sprawie. Taka produkcja jak z taśmociągu się robi. Nigdy w życiu nie wydam kasy na plik muzyczny ;)"

"Uważam, że sprowadza muzykę jako sztukę do śmieciowego produktu na wirtualną "wagę"

No proszę, jak ładnie napisane.

Fallow, no własnie widze ten temat podobnie jak Kraft.
"Audiobooki", pliki w komórkach, książki dostępne w necie... To mnie absolutnie przeraza.
Nie zasne bez przerzucenia wieczorem kilku stron realnej ksiązki, rano do kawy szeleszcze papierową gazetą, a do odtwarzacza wrzucam płyty cd.
I wcale nie mówie, ze tak jest najlepiej. Co to, to nie. Mówie tylko, ze ja tak mam i, ze mojego podejscia raczej nie zmienie.

Max

  • 2204 / 5602
  • Ekspert
03-05-2012, 15:37
>> asmagus, 2012-05-03 15:32:00
>> Max, 2012-05-03 14:34:41

Zwróć uwagę również na taki aspekt: by uzbierać "płytotekę" ("plikotekę") potrzeba wielu lat, by kupić sprzęt dosłownie chwili"

Taaa... Powiedz to Mirkowi, ciekawe czy sie z Tobą zgodzi. ;-)

Dj

  • 1088 / 4880
  • Ekspert
03-05-2012, 15:41
Plazma się wypala najbardziej przy bieli.
z tego co wiem ma dużą plamkę, odświeżanie nie cudowne, obraz się marze
pierwsze plazmy i lcd strasznie mazały obraz a kosztowały krocie, miały kolory paskudne. w monitorze CRT jak jest 100 herców to norma a w LCD 80 to już jest dobrze, często jest 60. i zaraz ktoś napiszę że panasonic ma 600 herców.. bzdura kompletna to jest pół cykl podawany.
CRT migocze niestety ale ostrość i barwę kolorów ma naprawdę doskonałą, ciężko osiągnąć takie parametry przez plazmę, czy LCD.
Miałem styczność z profesjonalnymi monitorami które są lepsze od telewizorów. CRT dla grafików było lepsze a przynajmniej kilka lat temu wypadało lepiej.
Ogólnie to nie ma co porównywać monitorów dla grafików a telewizorów bo to śmieszne jest.
i ta cudowna niby jakość w sklepie to tak naprawdę dobrze nagrany film i podciągnięty kontrast oraz kolory...
Avatar czy terminator cztery na 20 letnim telewizorze będzie wyglądał ładnie.
   

asmagus

  • 4439 / 5654
  • Ekspert
03-05-2012, 15:42
>> Max, 2012-05-03 15:37:28
Taaa... Powiedz to Mirkowi, ciekawe czy sie z Tobą zgodzi. ;-)



Ha ha ha ... co za "szpila", w samo serce!