Sam projektując zasilacz, przyjmuję ok 5uF na 1A obciążenia, +50%, zależnie co wyniknie później z pomiarów.
Ogólnie rzecz biorąc i dzisiejsze stabilizatory i OPampy, mają na tyle duży współczynnik tłumienia zasilania, że wystarczy "zbić" tętnienia do ok 500mV, z zapasem 3V dla LM317, czyli chcąc uzyskać czyste 15V, zasilam LMa przynajmniej 19V, nawet jak pojawią się 500mV tętnienia to zostaje jeszcze zapas do prawidłowego działania stabilizatora.
Jeżeli stosujesz filtrację dla obwodów zasilania opampów i chcesz bardzo dobrze wytłumić wszelkie zakłócenia od strony zasilania to można bawić się w filtry typu TT, czyli kondensator dławik kondensator, plus potem "piki" (lizaczki) typu 100n 10n, przy samych opampach.
Więcej pożytku, daje dobre prowadzenie mas, ekranowanie obwodów, separacja zasilania małej, średniej i wysokiej mocy.
A i tak potem się okazuje, że włącza się u sąsiada zamrażalnik i słychać to w głośnikach ;), sam moment załączania.
Co do ESR, ważne jest też by stosować kondensatory o długim okresie życia, aktualnie stosuję vishay o 10.000godzin żywotności przy temperaturze 25C.
Jeżeli obwód zasilania opampa nie będzie przenosił dużych prądów, oraz żadnych posiadał żadnych impulsowych śmieci to kwestia dobrania pary elektrolit MKT nie powinna być aż tak kluczowa.
Każdy układ wymaga osobnego podejścia, wszystko zależy od topologi, zastosowanych opampów, oraz ilości obwodów zasilania.
Nie ma co popadać w skrajności, a impedancja elektrolitów jest podawana w dokumentacji producenta.
PS. Problemem jest również czas ustalania na wyjściu opampa, jak również dryf pod wpływem temperatury, czasu, szumy zastosowanych rezystorów. Czym mniejsza rezystancja tym mniej szumi ;).