Audiohobby.pl

Bocznikowanie kondensatorów

rezasurmar

  • 61 / 5659
  • Użytkownik
17-02-2012, 10:07
Niestety taka typowa końcówka układu push-pull nie ma zbyt dobrych parametrów, bo w przypadku zasilania jej bezpośrednio bez użycia stabilizatora chociażby na tranzystorze i diodzie zenera nie zapewni stabilnych parametrów.
Nie twierdzę że prądy nie rozpływają się po obwodzie, tylko o to, że wpływ prądów płynących na wyjściu w przypadku użycia stabilizacji, oraz w układach na opampach. Nie mówiłem nic o układach na elementach dyskretnych bez stabilizacji, dobra filtracja wystarczy, bez używania "kosmicznych" kondensatorów.

Nie jestem nawet odrobinę zbliżony do twierdzeń pawłaXYZ, jestem raczej po środku. Bo przecież nie można wiedzieć co kto słyszy. Uważam, że dobrze zaprojektowany układ nie potrzebuje dziwnych elementów, których jedyną zaletą w highend jest tylko cena. Bo taka niestety jest smutna prawda w przypadku wielu producentów.
Jeżeli np. wpływ jak to w innym temacie słyszałem miało by namagnesowanie sprzętu, gdzie sporo części nie jest nawet ferromagnetykami, to równie dobrze, wpływ miało by samo ustawienie sprzętu w stosunku pł-pł, wschód-zachód.

Nie jestem radykałem, wszelkie argumenty podparte twardymi dowodami do mnie docierają. Powtarzam jeszcze raz nie zbadane są ścieżki prądu, ale w w/w przypadku są na granicy błędów pomiarowych, oczywiście zakładając poprawnie zaprojektowany układ zasilania, jak również wysoki PSRR w dzisiejszych opampach.
GRADO GS1000i

almagra

  • 11519 / 5758
  • Ekspert
17-02-2012, 10:14
Kondensatory ceramiczne też mogą robić niezłą rozpierduchę w sygnale.Twarde dowody są.Odpowiada za to nieliniowość pojemności w funkcji amplitudy i częstotliwości.Taki nieliniowy element zachowuje się jak MIESZACZ PARAMETRYCZNY.Elektronik teoretyk skuma o co chodzi.

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
17-02-2012, 11:03
Spotkałem się po prostu z opinią, że do samego początku toru zasilania lepsze mogą być ceramiki. Oczywiście sprawdzę też inne. Jedynym sensownym urządzeniem pomiarowym jest tu moje ucho. Jako spec od energoelektroniki z wykształcenia jestem przyzwyczajony do dużych mocy, gdzie sposób prowadzenia ścieżek może popsuć, a ruch samym przewodem zmienia całkowicie charakterystykę impedancji w funkcji częstotliwości, ale kondensatorów w obudowie przewlekanej w sumie nie używałem, a raczej korzystałem i budowałem rzeczy oparte na obudowie od SMD po TSSOP. To jest zupełnie inna skala.

rezasurmar

  • 61 / 5659
  • Użytkownik
17-02-2012, 11:39
Niestety każdy kondensator jest nieliniowy w funkcji częstotliwości, stąd moja niechęć do stosowania ich w torze audio.
GRADO GS1000i

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
17-02-2012, 11:52
Tak, widziałem charakterystyki, ze nawet dla ok. 20kHz spadek pojemności może być dwukrotny.

almagra

  • 11519 / 5758
  • Ekspert
17-02-2012, 11:57
No i nie chodzi wcale o to,że zmienia się równowaga tonalna,ale o to,że dochodzi do intermodulacji sygnałów,czego efektem są sygnały fałszywe,których nie doprowadzono do wejścia.Subiektywnie na słuch odczuwamy to jako utratę mikro i makrodynamiki,oraz zaszumione tło.

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
17-02-2012, 12:32
>> almagra, 2012-02-17 11:57:05
No i nie chodzi wcale o to,że zmienia się równowaga tonalna,ale o to,że dochodzi do intermodulacji sygnałów,czego efektem są sygnały fałszywe,których nie doprowadzono do wejścia.Subiektywnie na słuch odczuwamy to jako utratę mikro i makrodynamiki,oraz zaszumione tło.

No i takie są moje spostrzeżenia :) Tylko że jak tu zrobić zasilacz bez kondensatorów? Jak dam elektrolit, to bocznikowanie go usprawnia pracę, wyczyszcza dźwięk, zwiększa przezroczystość, usprawnia przestrzeń, czyli rozdział planów, pogłosów: nagrania stereo idą minimalnie w stronę binauralnych, a te znowu brzmią bardziej realnie. Zmieniła się barwa każdego instrumentu: wydaje się neutralna (ale nie jest martwa), niezbyt dynamiczna (czuć barwę), ale nie jest zniekształcona całość pasma (od basu po wysokie, nic nie nachodzi). Skrzypce nie mają jeszcze swojej neutralności, na wokalu słychać bardziej pracę ust i rozkład formatów f1 i f2, na niektórych przesłanych mi nagraniach demo mam silne wrażenie, jakby były nagrane na siedząco, czego wcześniej nie czułem. Gra instrumentów basowych jest ciekawsza.

rezasurmar

  • 61 / 5659
  • Użytkownik
17-02-2012, 16:13
Zasilaj z akumulatora, nie pamiętam teraz które mniej szumiały, żelowe, czy NiCd, lub litowe.

Ogólnie jak zastosujesz pełną stabilizację w dobrym układzie typu low-drop. Np, w wykorzystaniem zygzaka emiterowego, lub stosując P-MOSa jako tranzystor mocy, można uzyskać stabilizację na poziomie kilku milivotów, szybkość odpowiedzi, rzędu kilkunastu micro sekund.
Czyli robisz na zasilaniu stabilizator jak w zasilaczu laboratoryjnym i żadne syfy na tor audio ci się nie będą przedostawać.
Normalne jest, że przy skoku jednostkowym, nagłej zmianie dynamiki utworu, czyli tak naprawdę następuje fluktuacja termiczna przez zwiększenie się prądów w nośniku jakim jest w tym wypadku krzem, dzieją się rzeczy niepożądane, gdyż zmienia się punkt pracy w pewnym stopniu zaburzając na chwilę pracę wzmacniacza. W przypadku oczywiście zasilania przez tylko transformator-mostek-elektrolit, bez żadnej stabilizacji napięcia.

Dlatego np. w przypadku dużych mocy tak często korzysta się teraz z przetwornic, są dużo "twardsze", co prawda sieją, ale przy dzisiejszej technologi na częstotliwościach daleko wykraczających po za ponadakustyczną.
GRADO GS1000i

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
17-02-2012, 16:54
Klasa AB (a tym bardziej A) i akumulator, niezbyt to widzę ;-) Ludzie narzekają, że stosowanie akumulatorów muli.

rezasurmar

  • 61 / 5659
  • Użytkownik
18-02-2012, 12:23
Czemu by nie, praca buforowa jak w przypadku UPSa ;). Ciekawe czy ktoś robił jakieś testy w tym kierunku.
Wzmacniacz do słuchawek, czy preamp, jak najbardziej by mógł być na aku.

PS. Co miałeś na myśli mówiąc zamula?, jak już wspominałem któryś typ akumulatorów dosyć mocno "szumi", może to z tego powodu.
Chociaż biorąc pod uwagę, że np. sprzęt medyczny i laboratoryjny często jest zasilany dziś z litowych, jakoś trudno mi sobie wyobrazić problemy z szumami na akumulatorach, gdzie poziomy napięć takiego przenośnego EEG, EKG są na poziomie micro-woltów. Gdzie w audio, nawet w najstarszych wkładkach gramofonowych to jednak jest ponad rząd wielkości więcej.
GRADO GS1000i

almagra

  • 11519 / 5758
  • Ekspert
20-02-2012, 20:17
Oczywiście,że akumulator muli.Ponieważ procesy elektrochemiczne zachodzące w nim są zbliżone do tych zachodzących w kondensatorze elektrolitycznym.

rezasurmar

  • 61 / 5659
  • Użytkownik
21-02-2012, 09:44
Ktoś tu chyba kończył, humanistykę ;).
GRADO GS1000i

  • Gość
21-02-2012, 09:52
Taaaa , akumulator muli.
Tak się składa że akumulatory mają najniższą impedancję pracy , w praktyce pracują w układzie zwarcia.
>Almagra twoje wpisy czasem maja szansę poniżyć ludzkość i ogólną wiedzę zebraną przez wieki cywilizacji.

Na hasło High End mam drgawki śmiechowe i przed oczami nawiedzonych którzy nic nie słyszą ale wiedzą.

almagra

  • 11519 / 5758
  • Ekspert
21-02-2012, 15:50
Może i ma najniższą impedancję,może i pracuje jak w zwarciu i nie powinien mulić,ale muli i rób pan z tym co chcesz.Przedkładać wolę praktykę nad myślenie życzeniowe.A wyrządzam niejednemu czytelnikowi wielką przysługę i podziękować wypadałoby raczej,a nie krytykować.Są pomiary wyjaśniające intermodulacje nawet w elementach biernych.Ale to dla elektroników poziomu doktoranckiego,a nie inżynierskiego,a nie daj Boże absolwentów techników RTV albo domorosłych lutowaczy.

  • Gość
21-02-2012, 15:58
Proszę zrobić próbę i napędzić z sieci nagłośnienie , dobre nagłośnienie w samochodzie.

Miałem różne phonostage w systemach ale tylko te z akumulatorami były spokojne a nie zmulone.