Audiohobby.pl

Antyteza do AKG K701

pastwa

  • 3828 / 6105
  • Ekspert
14-08-2012, 13:23
To ciekawe co piszesz, moze to jakis wadliwy egzemplarz ? To przeniesienie fabryki do Chin wcale mnie nie raduje w przypadku AKG, zwlaszcza odnosnie utrzymania jakosci i porownywalnosci produktu.

Jesli idzie o precyzje, przejrzystosc i szybkosc (reakcje na impuls), to K550 spisuja sie w tym obszarze lepiej od GS-1000, DT880, K701,HD600, przynajmniej z przetwornika takiego jak MDACa (na Sabre) podpietego do dobrego transportu cd (ale moze byc i iMac). MDAC sluzyl tu tez za wzmacniacz sluchakowy.

pastwa

  • 3828 / 6105
  • Ekspert
14-08-2012, 13:24
Sorki Corvus, cos krzywo czytam ;\')) Przeciez Ty pisales o K701.

Dezydery

  • 68 / 4810
  • Użytkownik
15-08-2012, 00:12
Wielkie dzięki za wszelkie odpowiedzi.

Nad k550 nawet się zastanawiałem po w sumie prawie 100 procentowych pozytywach na ich temat na tym i innych forach.

Te słuchawki odpowiadały by mi także, że względu na łatwość napędzenia (piszę na podstawie informacji zawartych w wątku a propo k550 z naszego forum), ponoć grają one wybitnie w parze z przenośnym odtwarzaczem.
Jeśli jest tak naprawdę to powinny się przynajmniej nie najgorzej zgrać z sony x222es, który to złym słuchawkowcem wcale nie jest.  
Nie śpieszy mi się bardzo ze zmianą, przemyśle i zdecyduje.

Gdyby się coś jeszcze komuś w temacie nasunęło proszę pisać :)

Baele

  • 753 / 5326
  • Ekspert
15-08-2012, 05:12
>> Dezydery, 2012-08-15 00:12:16
Wielkie dzięki za wszelkie odpowiedzi.

Nad k550 nawet się zastanawiałem po w sumie prawie 100 procentowych pozytywach na ich temat na tym i innych forach.

Te słuchawki odpowiadały by mi także, że względu na łatwość napędzenia (piszę na podstawie informacji zawartych w wątku a propo k550 z naszego forum), ponoć grają one wybitnie w parze z przenośnym odtwarzaczem.
Jeśli jest tak naprawdę to powinny się przynajmniej nie najgorzej zgrać z sony x222es, który to złym słuchawkowcem wcale nie jest.
Nie śpieszy mi się bardzo ze zmianą, przemyśle i zdecyduje.

Gdyby się coś jeszcze komuś w temacie nasunęło proszę pisać :)



Dezydery,
tak się składa, że z wyjścia słuchawkowego Sony CDP X222ES, K550 grają gorzej niż Cowonem X7 czy nawet z iPod Classic :-)

pastwa

  • 3828 / 6105
  • Ekspert
15-08-2012, 09:43
Mam podobne wrazenia, nieco w duchu tego co napisal Baele. To znaczy, K550 trzeba poswiecic troche uwagi, to nie ten typ nausznikow co to zagra dobrze z przypadkowej aplikacji, owszem latwo wycisnac z nich duze poziomy glosnosci, ale to nie jest sedno sprawy w przypadku grania muzyki. Natomiast jestem ogromnie ujety ich mozliwosciami reprodukcji dzwieku, jesli sparowac je z dobrym wzmacniaczem stacjonarnym i wiecej niz przyzwoitym zrodlem (musi grac gladko, nie moze byc suche i szare, zwlaszcza jesli wzmak jest neutralny). Wszystko to, z zastrzezeniem, ze nalezy im dac tez duzo godzin pograc, co potwierdza smutna prawde o wygrzewaniu, ktore to, mialem mylne wrazwenie, nie bedzie sie wyjatkowo aplikowac do tego modelu, tak duzo bowiem pokazaly u mnie, juz prosto po wyjeciu z opakowania, ale to byly tylko przedbiegi.

Baele

  • 753 / 5326
  • Ekspert
15-08-2012, 12:18
tak, 100% racji - potrzebują długiego wygrzewania, to świetne słuchawki, myślałem, żeby je sprzedać, ale ostatecznie je sobie zostawiłem - są na tyle ciekawe, że warto je mieć oprócz tak lubianych przeze mnie Beyerów T5p czy DT770

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
15-08-2012, 13:07
A jak się mają K550 do T5p, bo tych ostatnich słuchałem niedawno i jestem pozytywnie zaskoczony. Łoją niejedne flagowce typu T1 lub D7000 IMHO.

Baele

  • 753 / 5326
  • Ekspert
15-08-2012, 13:31
T5p różnią się kilkoma aspektami od K550:
 - mają mniej basu, ale nie znaczy, że go brakuje
 - mają zdecydowanie lepszą głębię
 - potrafią trochę więcej wybaczyć nie najlepszej realizacji
 - grają "wężej" od K550
 - mają o wiele lepszą górę
 - najlepsze słuchawki do wokalu (muzyka poważna) jakich do tej pory słuchałem
 - są bardziej naturalne
 - średnio nadają się do popu - tu zdecydowanie wygrywają K550
 - są o wiele bardziej wygodne

Zaznaczam - przy odsłuchu z Cowona X7 i iPod Classica. Przy czym T5p bardzo dobrze grają z X7, a z iPodem tak sobie.

Dezydery

  • 68 / 4810
  • Użytkownik
19-08-2012, 18:19
Czy taki komplet mógłby trafić w moje oczekiwania?
Zanim kupiłem k701 bodajże dwóch użytkowników forum polecało mi zakup choćby najniższego modelu stax\'a jako znacznie lepszej alternatywy.

Sim1

  • 1829 / 6069
  • Ekspert
19-08-2012, 19:19
Staxy SR-60 to elektrety. Różnią się od współczesnych model i dzwiękiem i budową. Ogólnie rzecz biorąc grają jak (prawie) wszystkie elektrety vintage i mimo, że ich nie słyszałem to mogę powiedzieć, że nie grają jak współczesne niskie modele (SR-202/207). Generalnie odradzam by się nie zrazić do elektrostatów.

Sim1

  • 1829 / 6069
  • Ekspert
19-08-2012, 19:22
kurcze za wcześnie poszło... Dzwięk będzie bardziej szorstki i nie będzie tej precyzji i przestrzeni co w pełnych elektrostatach.

Kuba_622

  • 312 / 5131
  • Zaawansowany użytkownik
19-08-2012, 19:39
>> Dezydery, 2012-08-19 18:19:07
Czy taki komplet mógłby trafić w moje oczekiwania?
Zanim kupiłem k701 bodajże dwóch użytkowników forum polecało mi zakup choćby najniższego modelu stax\'a jako znacznie lepszej alternatywy.

Podane przez Ciebie słuchawki to stare elektrety, nie elektrostaty. Nie wiem, jak grają, z elektretów słyszałem tylko AKG K340 które mi się podobały, ale pod względem "technicznym" do jakichkolwiek elektrostatów im daleko.

Co do "lepszości" lub "gorszości" od K701 to jest kwestia indywidualnych preferencji. Ja mam najniższy obecnie sprzedawany model Stax (SRS-005) i niedawno bezpośrednio porównywałem je z Q701. Sposób grania mocno się różni. Staxy grają pełniejszym dźwiękiem, bas niżej schodzi i ma lepszy impakt. Rozmiar sceny jest praktycznie identyczny, ale w Q701 scena jest otwarta, w Staxach w pewien sposób zamknięta, wypełniona pogłosami i "drgającym powietrzem", tworzy atmosferę pomieszczenia. Kontrabas wypada o wiele bardziej realistycznie na Staxach, jest zlokalizowane w konkretnym punkcie, pokryte fakturą "centrum" i rozchodząca się wokół niego fala powietrza - do prawdziwego kontrabasu brakuje mi tylko czucia tych fal powietrza całym ciałem. W Q701 nie ma mowy o takich wrażeniach.
Różnica w lokalizacji źródeł pozornych to ciekawa sprawa. W Q701 jest dobra. W Staxach bardzo precyzyjnie nakreślona jest góra pasma, a dół jakby rozmyty. Z początku lepsze wydały mi się tu Q701, ale jak się zastanowić, to sposób prezentacji Stax jest właśnie podobny do tego, co się słyszy na żywo. Uświadomiły mi to zwłaszcza Sony SA5000, które są już skrajnie precyzyjne, a wrażenie to podkreśla jeszcze brak niskiego basu, ale takiej precyzji na koncercie nigdy nie słyszałem :)
Ogólnie w bezpośrednim porównaniu dźwięk Q701 wydał mi się znacznie bardziej "techniczny", czego wcześniej nigdy bym o AKG nie powiedział.

Co do wyższego modelu Stax - SRS-2050 to wydał mi się znacznie mniej ciekawy, choć dźwiękowo jest bliższy Q701. Z Lambd bardzo dobre i zrównoważone są SR-507 z wysokim modelem wzmacniacza, ale niestety cena jest wysoka i nie ma mowy o bardzo dobrym współczynniku jakość/cena, który moim zdaniem prezentują niższe modele Stax.

Jeszcze warto dodać, że Staxy są znacznie bardziej wymagające w doborze źródła niż Q701, mnie bardzo długo zajęło znalezienie źródła za rozsądne pieniądze, z którym Staxy dobrze zagrają a w niektórych połączeniach wypadały wręcz tragicznie. W przypadku AKG takich kłopotów nie stwierdziłem.

Dezydery

  • 68 / 4810
  • Użytkownik
19-08-2012, 22:32
Dzięki za oświecenie ;)

Kuba,
Świetne porównanie, na pewno przydadzą mi się takie informacje przy wymianie słuchawek. Dzięki!

Jeśli zdecydował bym się na elekrostaty to jaki modele słuchawek i jakie wzmacniaczy brać pod uwagę? Z tych najniższych oczywiście. Być może poczekam jeszcze i kupię coś odczuwalnie lepszego.

Kuba_622

  • 312 / 5131
  • Zaawansowany użytkownik
20-08-2012, 13:01
Może nie być wcale prosto znaleźć coś, co będzie grało znacznie lepiej. Jak miałem u siebie Q701, to postanowiłem przez tydzień słuchać tylko ich, żeby się do nich przyzwyczaić i porównanie było bardziej obiektywne. Słuchając często zastanawiałem się, czy w ogóle będę w stanie odróżnić je od moich Staxów :) Co prawda później przy porównaniu okazało się, że różnice w dźwięku są duże, ale też nie zawsze. Przy takiej muzyce, jaką ja głównie słucham, typu Van Der Graaf Generator, to po zamianie słuchawek i paru minutach "aklimatyzacji" praktycznie nie ma jakiś większych różnic. A już tym bardziej, kiedy po prostu słucham muzyki a nie staram się przeanalizować brzmienie słuchawek.
Oczywiście odczuwalność tych różnic zależy w dużej mierze od tego, jakiej muzyki się słucha.

Co do Staxów, to zależy ile pieniędzy chcesz na nie przeznaczyć :)