magus
> na czym polegało złagodnienie? - mam nadzieję, że nie osłabieniu góry...
Nie, chodziło mi raczej o wykop i dynamikę, która minimalnie spadła i złagodniała. Mi to nie przeszkadzało bo słuchałem niemal wyłącznie muzyki barokowej i jazzu. Lubiącym mocne uderzenie mogłoby się to chyba nie spodobać, ale tacy raczej na E-11 nie spojrzą bo w oryginalnym opakowaniu to łagodny domowy zwierzaczek, a nie dzikie zwierzę. Dla lubiących klimaty, wokal i małe składy barokowe, warto te Jamicony wymienić. Wymiana stalowych drutów idących do gniazd na XLO ER11 otworzyła dźwięk i spóściła cienką zasłonkę. Nie były to spektakularne zmiany, choć zależy dla kogo jaki procent zmian jest już spektakularny, dla mnie były znaczące, na duży plus.