Sęk w tym, że juz nie chce się nam walczyć - wolimy kupić nastęną parę niż użerać się z producentami bubli. Ja bym tych butów nie odpuścił i gnębiłbym chamów do skutku. Nawet nie po to, aby odzyskać pieniądze, tylko dla zasady. Data zgłoszenia nie ma nic do rzeczy (o ile produkt był jeszcze na gwarancji), liczy się data, kiedy Ty zauważyłeś wadę towaru. A zauważyć ją mogłeś np. tydzień przed zgłoszeniem reklamacyjnym, prawda ?
P.S.
Bata to też jest sklep sieciowy :-)