Skoro obiecalem to zdam szybka relacje z salonowego odsluchu. Zabralem z soba kilka plytek z muzyka oraz wlasny wzmacniacz sluchawkowy(project headbox), sluchawki (Grado GS-1000) i kabelek (Chord Chorus), tak aby zrodlo bylo jedyna niewiadoma, do porownania dostalem nowego Quada Elite (799funtow) oraz na sam koniec (!) Arcama cd 17(615funtow), wiec o tym ostatnim najmniej wspomne.
Na wstepie oswiadcze, ze Audiolab jest moim zdaniem wart swojej ceny, tak samo jak wspomniany Quad oraz Arcam. Spedzilem na odsluchach jedynie 3 godziny wiec nie ma mowy o pelnym poznaniu tych urzadzen, bylo to jednak wystarczajaco dlugo abym mogl wylowic ich ogolny CHARAKTER, czego dowodem test ABX (pseudo) zaproponowany przez pracownika salonu, ktory chcial mi pomoc w podjeciu decyzji. Na 5 prob 5 razy nie mialem zadnych watpliwosci czy gral Quad czy Audiolab, bo mimo zblizonej klasy brzmienia roznia sie oba zrodla sposobem grania i nie wiem ktory bym wolal ostatecznie, w kazdym przypadku jest cos za cos.
Silnymi stronami Audiolaba sa na moje ucho: spojnosc brzmienia oraz bardzo dobrze poukladana gora przy nienagannej przejrzystosci w calym pasmie (nic sie nie zlewalo) i dobrej kontroli niskich czestotliwosci. Ze slabszych cech wymienilbym pewna szarosc barwy (co dla mnie ma duze znaczenie, w tym przypadku negatywne) oraz niespecjalnie imponujace zejscie basu oraz jedynie dobra dynamike (nie zeby Quad byl tutaj lepszy). Quad schodzil wyraznie nizej (sprzedawca przyznal mi tu racje, generalnie nie czulem z jego strony zadnej presji) i to bez gubienia sie, dysponowal bardziej nasyconym dzwiekiem, lepiej wypelnionym (w skrocie, lepsza barwa), mial jednakze nieco mniej gladka (szlachetna ?) gore, chodzi mi tu o pewnego rodzaju wiotkosc, delikatnosc, ale nie wycofanie. Dynamika obu zrodel byla na bardzo zblizonym poziomie, a poziom ten byl raczej dobry, ale nie wybitny (moj wlasny MHZS 88 za 2000PLN goruje dynamika i to wyraznie , nie kulejac w porownaniu w zadnym momencie, a nawet wyrozniajac sie najlepsza barwa).
Tak jak podobala mi sie barwa i zejscie basu Quada, tak przy muzyce ociupinke bardziej trzymala mnie spojnosc dzwieku Audiolaba, jednak na dluzsza mete nie wiem czy szarosc/jednostajnosc tego ostatniego (zwlaszcza ze sytuacja zmienila sie w zaleznosci od tego co ladowalo w odtwarzaczu) by mnie nie znudzila. Mialem tez wrazenie ze Quad nieco mocniej akcentowal szczegoly, chociaz Audiolab wydawal sie czystszy o wlos i bardziej uporzadkowany, ale to tez na granicy percepcji. Najciekawsze, ze Arcam cd 17 poprzez zewnetrzny rDAC (ta sama firma) gral niemalze tak samo jak Audiolab 8200, dzwiekiem raczej lekkim niz miesistym i nasyconym co potwierdzil tez chopaczyna z salonu, posiadajacy tenze zestaw Arcama, przypuszczalnie dlatego tez mi go zaproponowal he he
Na sam koneic dodam tez, ze Audiolab chyba lepiej wypadnie w miesiscie grajacych systemach, podczas gdy Quad w tych 'szczuplejszych', generalnie wybor to bedzie sprawa preferencji wlasnych, bo wszystkie 3 (wliczajac Arcama) zrodla to w zasadzie podobna klasa brzmienia, ktora doceniona zostanie zwlaszcza przez osoby przeskakujace na nie z takich wynalazkow jak stary Marantz 6000OSE. Gdybym mial jednakze takiego Arcama cd73 nie wiem czy nie wolalbym dozbierac do czegos lepszego aby poczuc skok jakosciowy, bo pomimo, ze Audiolab/Quad to juz granie do ktorego ciezko sie czepiac (patrzac na cene), nie bedzie tu jednak zadnej magii czy tez nirvany, jesli ktos robil sobie takowe nadzieje rozbudzone entuzjastycznymi recenzjami. Naim cd5xs jest slyszalnie lepszym (i 2 razy drozszym, niestety) zrodlem, takim co to juz gra muzyke przez duze M, mial tez wyraznie lepsza rytmike, drajw, przez co plyty nie brzmia tak jednostajne jak w strefie budzetowej (jesli klocki ponizej 4-5k mozna do takiej zaliczyc).
Jesliby jednak prawda okazaly sie slowa projektanta Audiolaba Johna Westlake'a ze CDQ jest 'so much better' to biorac pod uwage znikoma roznice w cenie, moglby to byc prawdziwy czarny kon, poniewaz Audiolab 8200cd jest naprawde ok (bardzo neutralne i rowne zrodlo, moze ciut suche w pewnych konfiguracjach) i watpie czy jest cos bezdyskusyjnie lepszego ponizej 1000futnow (to samo sie tyczy Quada i Arcama), chociaz sa bez watpienia inne zrodla grajace na zblizonym poziomie,ktore my mozemy odebrac jako duzo ciekawsze, a kosztujace podobnie.
ps. a chlopakowi ze sklepu i tak najbardziej podobaly sie Grado ;D
Sluchana muzyka:
Franz Liszt - Orgelwerke,
Gonzalo Rubalcaba - Avatar
MJ - Dangerous,
Haydn - String Quartets (op 64)
RATM
Jean Richafort - Requiem
Theo Travis Quartet - Passion Dance
Duffy - Rockferry
Trentmoller - The Last Resort