Pomyśl sobie o skali skomplikowania obecnie, skoro takie parametry ma najnowszy sprzęt.
Ten VHS to okres kamienia łupanego w tym wypadku :)
Jestem tutaj nieco odmiennego zdania :) Tak - reanimować audio analogowe z wirującego bębna nie ma sensu bo wszędzie cyfra.
Jest przecie spoko, jakościowo, wygodnie itd itp.
Składowanie danych na taśmach ma się dobrze ale nie dlatego że technicznie przewyższa stare VHS tylko wprost przeciwnie. Mam na myśli tutaj mechaniczną stronę a nie wiele lat rozwoju cyfry.
W DAT-ach nie potrzebna jest taka precyzja odczytu ponieważ dla cyfry można robić bufory i dopiero po nich sklejać odcinki danych w jeden równy ciąg który będziemy rozkodowywać. Mechanizm wielce popularny w CD np. Takie dobre to miały po 5 czy 7 sek. np i chwilowe przerwy czy błędy w fizycznym odczycie z nośnika nie miały znaczenia.
Przy analogu VHS jest to nie możliwe. Mechanizm musi być tak precyzyjny że w realnym czasie musi to posklejać równiuteńko. Jeżeli nie to taki czub jak jak i każdy inny natychmiast słyszy ten brum synchronizacji bardzo słynny. Nie ma tej precyzji, nie ma szans na użyteczność takiego systemu. Takie zaś drobne niedokładności w DAT swobodnie prostuje się na buforach.
I tutaj tak, cyfra to rozwój który umożliwił uproszczenie i wyjście z epoki kamienia łupanego. Pozwolił na uproszczenia, potanienie części mechanicznej. Prędzej czy później i tak przegra jak mi się zdaje z pamięciami stałymi.
Tak na dobrą sprawę gdybym nie miał zajawki na starocie to już pewno wywaliłbym wszystkie wszelkiego rodzaju magnetofony, gramofony, szafe z taśmami i kasetami wszelkiej maści. Bo zasadniczo to na kilku sztukach usb compact flash drive można spokojnie te dziesiątki czy setki kilo zapakować. Jakiegoś TB kupiłem na gwiazdkę. Pakuję do niego od tamtego czasu wszystko czego lubię słuchać :)
Bo fajnie mieć go przypiętego do kluczy hehehehhe. Mam już na nim chyba z 500 godzin muzy *bynajmniej nie w jakimś MP3) i do zapełnienia jego obszaru w całości bardzo daleko.
Gdy go położę na kasecie np. VHS potęznej to aż w pale nie bardzo się układa jak ta technologia cyfrowa poszła do przodu.
W szkole jeszcze człowiek uczył się na liczydłach hehehehehe. Potem zegarek z melodyjkami , komp C64 i programy z Bajtka,
Ja cie kręce. A teraz klikam na jakimś kompie co to ma 8 rdzeni po jakich kilka GHz i największe obciążenie przy mojej robocie jakie widziałem na prockach to 15% , a najczęściej to i tak ze 4 czy 6 rdzeni sie opiernicza hehehehhe a młode mi gadają gadają że to stary grat z epoki kamiennej ... I że niby mam se kupić coś nowego heheheheh żeby im obciachu nie robić.