Audiohobby.pl

szukam i nie wiem sam czego

majkel

  • 7477 / 6082
  • Ekspert
27-09-2010, 10:59
Ja do mojego wzmacniacza wpinałem Grado RS1, Pioneer Monitor 10, Sennheiser HD565, Beyerdynamic T1, Grado PS1000, Grado GS1000i, Sennheiser HD800, Sennheiser HD650, Beyerdynamic DT880 Pro, i było miodnie za każdym razem na miarę możliwości wtykanych słuchawek. Żyjemy w czasach epidemii kiepskich wzmacniaczy głównie sklepowych, ale i nadmuchanych projektów DIY, niestety. Do wykoślawionych brzmień elektroniki dorabia się teorię o synergii jako jedynej drodze do szczęścia, ten wzmacniacz tylko z tymi słuchawkami, itp., a ja uważam, że dobre słuchawki i dobry wzmacniacz muszą dobrze zagrać, a o wyborze zdecyduje gust i preferencje, a nie kiedy najmniej boli. W naturze nic nie boli oprócz wysokich decybeli.

fallow

  • 6457 / 6052
  • Ekspert
27-09-2010, 13:56
Odpowiadasz na wpis
>> Ahmed, 2010-09-26 14:35:00
Ja bym przyrównał słuchawki do mikroskopu. Wyświetlasz obraz na ekranie 60- calowego telewizora (zestaw głośnikowy) a na dodatek spoglądasz na obraz przez mikroskop. Możesz zobaczyć niby lepiej ale tylko kawałek obrazu.

Bardzo mi sie podoba to porownanie. Zgadzam sie z nim w 100%. Tak wlasnie odbieram w jednym zdaniu dzwiek z glosnikow a dzwiek ze sluchawek. Watpie by cokolwiek moglo to zmienic :)

Mnementh

  • 118 / 5689
  • Aktywny użytkownik
27-09-2010, 14:48
>> majkel, 2010-09-27 10:59:12

Ja po zakupie technicsów skończyłem zabawę z kupowaniem słuchawek. Technics zgrywa się i z przenośnym playerem i ze wzmacniaczami. Na pewno nie zamierzam ładować nk złotych w słuchawki które *być może* zagrają w jakimś tam egzotycznym zestawieniu, które będzie wymagało przerzucenia miliona ton sprzętu.  Coś z tymi grado trzeba będzie zrobić, bo racji bytu u mnie nie mają.

Jedynym moim grzechem jest nadmierne zainteresowanie odtwarzaczami, ale jak na razie nic ciekawego poza karmą (której nie znosisz) się nie pojawiło na horyzoncie.

Jeśli chodzi o wzmacniacz to być może skłaniałbym się ku lake people g99/2, ale na chwile obecną wystarczy mi moja lampka. Być może rozsądnym krokiem byłaby wymiana grado na wzmacniacz słuchawkowy i byłby święty spokój.

majkel

  • 7477 / 6082
  • Ekspert
27-09-2010, 15:35
Rio Karma gra głównie środkiem, a do tego ma analityczny bas bez kopa, stąd Twoje preferencje słuchawkowe. Źródło gra po aptekarsku, a słuchawki od serca, i wszystko pasuje. Player, który z marszu zgrywa się z HD595 nie za bardzo będzie dobry do Grado, z których np. RS1 tworzą lepsze combo z iRiverem E10 niż Karma z Sennheiserami. Egzotykę to masz właśnie teraz. Tor Ci uniemożliwia korzystanie z niektórych słuchawek. Najbliższe mojemu pojęciu neutralności są iRivery serii H i ifp, Karma gra zupełnie inaczej, jest to dla mnie dźwięk zrobiony, tyle że bardzo ładnie zrobiony, podoba mi się z niektórą muzą, ale ja takiej muzyki słucham niewiele. E10 daje trochę optymistycznego ciepełka i barwy, przy tym jest żywiołowy. Posiadacze F30 z reguły są zadowoleni, ja do nich nie należę i nie bardzo widzę fizyczną możliwość stania się ich posiadaczem. Słuchawki te już prawie nie występują w przyrodzie.

Radical

  • 721 / 5385
  • Ekspert
27-09-2010, 16:57
>> majkel, 2010-09-27 10:59:12
Do wykoślawionych brzmień elektroniki dorabia się teorię o synergii jako jedynej drodze do szczęścia, ten wzmacniacz tylko z tymi słuchawkami, itp., a ja uważam, że dobre słuchawki i dobry wzmacniacz muszą dobrze zagrać, a o wyborze zdecyduje gust i preferencje, a nie kiedy najmniej boli.

--------------------------

A ja się nie zgodzę ponieważ lody z musztardą nie będą dobre mimo ze i lody i musztarda w innych kombinacjach są pycha. Natomiast lody z polewą czekoladową pasują jak najbardziej.

majkel

  • 7477 / 6082
  • Ekspert
27-09-2010, 17:01
No ja właśnie o tym piszę, że do wyboru są lody albo musztarda nakładane na dowolną potrawę serwowaną przez kuchnię, czyli źródło. I tu jest problem, znaleźć sprzęt, który nie dowala lodów ani musztardy. Polewy nie potrzebuję, bo to tak jakbym się skazał na jedzenie lodów przez cały czas.

Radical

  • 721 / 5385
  • Ekspert
27-09-2010, 17:12
Przecież lody są lepsze z polewą, schabowy jest lepszy z kapustą a frytki z ketchupem. Tak samo słuchawki, na wzmacniaczu uniwersalnym dostaniemy same lody, samego kotleta i same frytki a na wzmacniaczu odpowiednio dobranym dostaniemy kotleta z kapustą a więc lepiej. Oczywiście kapusta nie przypasuje nam do lodów i tak taki ma sens synergia i dobieranie wzmacniaczy pod słuchawki. Dostajemy coś więcej niż przeciętność.

majkel

  • 7477 / 6082
  • Ekspert
27-09-2010, 17:18
No widzisz, sam napisałeś, że sięgamy po przeciętność, żeby coś z tego "wypaliło", a zazwyczaj jest to taki sprzęt jednostrzałowy. Nie znoszę frytek z ketchupem i nie rozumiem jak można frytki w ten sposób jeść. Co innego sos barbecue, ale keczup? To jest właśnie przepis na satysfakcję jak ze zjedzenia hot doga. Przy drugim z kolei już mdli. O tym żeby kotlet był z kapustą decydują nagrania. Ja chcę smakować oryginalnych dań, a nie lać keczup na wszystko, co mi ktoś na talerzu poda. Kiedy kucharz jest dobry, to czuć, że danie jest kompletne, i jakiekolwiek poprawki byłyby nietaktem i psuciem dobrego. No ale jeśli w warunkach podania czuć tylko smak mięsa, a subtelne aromaty gdzieś uciekają, to rzeczywiście trzeba się ratować ketchupem.

Mnementh

  • 118 / 5689
  • Aktywny użytkownik
27-09-2010, 17:25
Kurcze, najpierw były rozmowy kolejarzy, a teraz mamy rozmowy gastronomiczne o wysokich lotach kuchni.

Corvus5

  • 2596 / 5549
  • Ekspert
27-09-2010, 17:26
Ketchupu do zapiekanki czy niektórych dodaje się, żeby zabić ich fatalny smak ;)

fallow

  • 6457 / 6052
  • Ekspert
27-09-2010, 17:28
Generalnie wazne po prostu by byl wykwint, nie wazne gdzie :))

fallow

  • 6457 / 6052
  • Ekspert
27-09-2010, 17:33
Swoja droga, ani nie lubie frytek z ketuchupem, ani schabowego z kapusta ani tez lodow z polowa czekoladowa :))) Frytki lubie z jajkiem sadzonym (uwielbiam je maczac w rozplywajacym sie zoltku), schabowego smazonego soute a lody bez zadnych dodatkow ewentualnie z advocatem :)

Radical

  • 721 / 5385
  • Ekspert
27-09-2010, 17:37
Odpowiadasz na wpis
>> fallow, 2010-09-27 17:28:55
Generalnie wazne po prostu by byl wykwint, nie wazne gdzie :))

--------------------------------

Schabowy z kapustą to żaden wykwint. Ot po prostu danie które nigdy się nie nudzi i po którym zawsze jestem syty i zadowolony ;) Co innego wykwintne aromatyczne mięsa które smakują tylko podane w najlepszych restauracjach wraz całą otoczką (kelner, muzyka i lampka wina) i które na co dzień dość szybko straciłyby swój urok ;)

Radical

  • 721 / 5385
  • Ekspert
27-09-2010, 17:38
>> fallow, 2010-09-27 17:33:19
Swoja droga, ani nie lubie frytek z ketuchupem, ani schabowego z kapusta ani tez lodow z polowa czekoladowa :))) Frytki lubie z jajkiem sadzonym (uwielbiam je maczac w rozplywajacym sie zoltku), schabowego smazonego soute a lody bez zadnych dodatkow ewentualnie z advocatem :)

------------------------------
Co do dań jak i słuchawek jak widać są różne gusta ale swoją wypowiedzią również przyznajesz że jedne rzeczy pasują do siebie a inne nie.

fallow

  • 6457 / 6052
  • Ekspert
27-09-2010, 18:08
@Radical, z wykwintem to ja bardziej do Majkelowej subtelnosci i braku taktu w stosunku do kucharza niz do Twojego schaboszczaka :)

tak, moim zdaniem jedne rzeczy pasuja do innych bardziej a do innych mniej lecz jest to sprawa jak dla mnie tylko gustu. Co np. Poradzic na to, ze komus sie podoba przecietny OTLowiec z niskoohmowymi Grado, ktory nie jest ich w stanie dobrze wysterowac bardziej niz teoretycznie o wiele lepszy dla nich jakis tranzystorowiec. Ot, rzecz gustu i tyle. :)