Ja nie chcę sprzętu, na którym nie da się słuchać RS2i, bo to wychodzi, że słuchawki muszą walić basem i mulić resztę pasma, żeby stłumić jazgot. PS1000 są drogie, to fakt. Ja je nabyłem za cenę wyraźnie niższą od polskiej sklepowej, więc spodziewam się niewiele stracić przy odsprzedaży. Poza tym oprócz złudy uderzenia basu na całe ciało posiadają kilka innych wybitnych cech czyniących je obiektem pożądania dla niektórych. Nie każdemu też musi odpowiadać sposób sterowania słuchawek z końcówki mocy, gdyż uzyskana w ten sposób impedancja wyjściowa nie będzie jednakowo dobrze służyć wszelkim podłączanym słuchawkom, a w zasadzie będzie narzucać wybór owych. Grado mają płaską charakterystykę impedancji, stąd nie następuje podbicie basu przy takim ich zasilaniu, a jest sporo słuchawek, gdzie takie podbicie będzie znaczne, np. seria Sennheisera 5x5. Też tak słuchałem na początku, że we wzmacniaczu dawałem rezystory, które podbijały bas, ale kiedy dziurka w odtwarzaczu CD wówczas niemodyfikowanym przestała być dla mnie referencją, a wzmacniacz słuchawkowy zyskał na jakości, wtedy przestałem ten trick stosować, a na braki basu nikt nie narzekał.