Krzysztof,
dzięki za jak zwykle, merytoryczne podejście i fachowe porady. :-)
Jak się domyslasz, chciałby zakończyć ten jawny gwałt swojego sprzętu, ale zachować jego efekty! :-)
Zatem szybkie i krótkie pytanie:
- zrobisz mi taki specjalny dzielnik rezystorowy? :)
Nie za ma co :)
Porady stosownej Ci udzieliłem w swoim poście - jak wypadły testy?
Wszak tam jest właśnie gotowy dzielnik, o ile masz wzmacniacz dobrze zaprojektowany i wykonany (a na taki wygląda).
Panowie, Karol nie dostarcza do swojego wzmacniacza STAX żadnych 40 W mocy. 40W Cary dostarcza do obciążenia nominalnego, którym w tym wypadku jest głośnik, czyli ok. 8 om.
Wzmacniacz Staxa ma oporność większą ponad 6 tys. razy.
Wzmacniacz Karola w zasadzie nie dostarcza żadnej mocy nigdzie w tym układzie, bo ciężko tutaj mówić o mocach rzędu kilku mW albo i mniejszych. To dla wzmacniaczy dosyć niekomfortowe warunki, ale najwyraźniej dzielnie to znoszą obaj panowie ;)
Najwięcej emocji (nie licząc samego Karola podczas słuchania) dostarcza ta konfiguracja potencjometrowi, który jest na wejściu Staxa. I jeśli Karol będzie ostrożny to potencjometr i wzmacniacz Staxa pożyją jeszcze długo :)