Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

wiktor

  • 2503 / 5896
  • Moderator Działu Słuchawki
25-09-2014, 17:26
Karolu,


możesz spróbować "obejść" regulację głośności w SRM-727 i sterować nim z poziomu Caryego. Pewnie wiesz, że po odkręceniu obudowy jest przełącznik, który zamienia 727 w typową końcówkę mocy.

Dla bezpieczeństwa zmierz multimetrem poziom sygnału testowego 1 KHz. Poziom ca. 70 - 100 V (miernik na AC) to bardzo głośno. To powinien być Twój pierwszy próg bezpieczeństwa.

Fatso

  • 290 / 4017
  • Zaawansowany użytkownik
25-09-2014, 20:27
Ja dzisiaj dzięki brawurowej akcji Wiktora, mam już swoje Omegi. Teraz szukamy enerdźajzera, chociaż póki co SRM1 jako końcówka +Cayin jako preamp dają radę. Jestem w wielkim szoku.

Gorzej, że myślałem, że Lambd się pozbędę i podreperuję budżet, a to całkiem inne granie, no i lambdy też mi się podobają...
To co powyżej napisałem to moje zdanie na dzień w którym je wygłosiłem. Dzisiaj mogę mieć już inne przekonania, zgodnie z zasadą, że tylko krowa się nie myli. I nie możesz mieć o to do mnie, drogi użytkowniku, pretensji. Jeśli zaś zawiodłeś się na moim braku stałości w przekonaniach, to trudno.

Karol

  • 2011 / 4326
  • Ekspert
25-09-2014, 21:26
Karolu,


możesz spróbować "obejść" regulację głośności w SRM-727 i sterować nim z poziomu Caryego. Pewnie wiesz, że po odkręceniu obudowy jest przełącznik, który zamienia 727 w typową końcówkę mocy.

Dla bezpieczeństwa zmierz multimetrem poziom sygnału testowego 1 KHz. Poziom ca. 70 - 100 V (miernik na AC) to bardzo głośno. To powinien być Twój pierwszy próg bezpieczeństwa.

Wiktor,
pisałeś kiedyś o tym i nawet zajrzałem do środka wzmacniacza, by popatrzeć co i jak,  ale kompletnie wyleciało mi to z głowy.
Dzięki za przypomnienie tej możliwości. :)
Teraz powiedz jeszcze, jak konkretnie pomierzyć ten testowy sygnał.
Wydaje mi się, że kiedyś gdzieś już to pisałeś, ale albo mi się tylko wydaje, albo nie mogę znaleźć.
Wiktor, daj jakąś krótką instrukcję, jak i gdzie to pomierzyć.
Jak już było, to podaj linka. :)
« Ostatnia zmiana: 25-09-2014, 21:37 wysłana przez Karol »

Fatso

  • 290 / 4017
  • Zaawansowany użytkownik
25-09-2014, 21:34
Multimetr, ustawiasz na AC, czarny do masy, czerwony do sygnału, odpalasz 1kHz i patrzysz na wolty.
To co powyżej napisałem to moje zdanie na dzień w którym je wygłosiłem. Dzisiaj mogę mieć już inne przekonania, zgodnie z zasadą, że tylko krowa się nie myli. I nie możesz mieć o to do mnie, drogi użytkowniku, pretensji. Jeśli zaś zawiodłeś się na moim braku stałości w przekonaniach, to trudno.

wiktor

  • 2503 / 5896
  • Moderator Działu Słuchawki
25-09-2014, 22:30
Karol,

ja zrobiłbym to inaczej. Pomiar sygnału audio mierzę na pinach gniazdka słuchawkowego wzmacniacza. Poniżej umieszczę schemat Stax/ Orpheus. Multimetr ustawiony na AC, a sondy L- i L+ oraz R- i R+. Sygnał testowy 1 KHz OdB.

Karol

  • 2011 / 4326
  • Ekspert
26-09-2014, 00:04
Przy ustawieniach takich jak ostatnio podałem, tzn. Sli-80 gdzieś na godz. 11 a SRM-727A na 4 (godz. 11), wyszły mi takie pomiary jak na zdjęciach pod spodem.
Zdaje się, że chyba jest tak, jak powinno być. :-)
Dodam, że gdy słucham, to zazwyczaj Cary Sli-80, ma ustawioną głośność na godz. 10.
Ale zdaje się, że ten wynik (tzn. 65V) mówi bardziej o tym, że o słuchawki mogę być spokojny.
A co ze wzmacniaczami?
Czy ten silny sygnał z Cary-ego, na poziomie 40W na kanał przy ustawieniu TRIODE, który idzie na wejście SRM-727, ma jakiś destrukcyjny wpływ na niego?
Pytał już o to Brodacz. Ja to pytanie ponawiam.
A co z tymi sprawami, o których wspominał Ductus?

« Ostatnia zmiana: 26-09-2014, 01:21 wysłana przez Karol »

Cypis

  • 2479 / 5035
  • Ekspert
26-09-2014, 08:12
sygnał z Cary-ego, na poziomie 40W na kanał

40W na kanał by posłuchać na słuchawkach?! Szacunek!
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Krzysztof_M

  • 1471 / 5288
  • Ekspert
26-09-2014, 08:59
Trzy grosze z mojej strony. Podłączenie końcówki mocy prosto pod wejścia małego wzmacniacza to jawny gwałt na zasadach podłączania sprzętu audio.
Ale jeśli już, to w żadnym wypadku nie pomijać potencjometru w Staxie (przepraszam Wiktorze, ale akurat Twoja rada nie była dobra). Potencjometr ten stanowi jedyną barierę i ochronę czułych stopni wejściowych w Staxie. Jedyną ochronę przed nagłymi i ogromnymi skokami napięcia na wyjściu wzmacniacza, chociażby pochodzącymi z zakłóceń i przepięć w sieci energetycznej albo nieostrożnego przekręcenia głośności w Carym.
W najgorszym wypadku uszkodzeniu ulegnie potencjometr, którego wymiana nie jest ani trudna ani kosztowna.
Wymiana stopni wejściowych, parowanie elementów, w ogóle ich zakup itd ... to wszystko jest droższe od potencjometru.

Jeśli miałbym coś doradzić, to próba podłączenia Staxa pod wyjście słuchawkowe w Carym. Jeśli jest zrobione zgodnie ze sztuką, to nie jest to tylko tępe podłączenie gniazda pod wyjścia głośnikowe, tylko jest tam specjalny dzielnik rezystorowy dopasowujący wysokiej impedancji delikatne słuchawki do silnych i mało subtelnych energetycznie wyjściowych transformatorów głośnikowych.
« Ostatnia zmiana: 26-09-2014, 09:00 wysłana przez Krzysztof_M »
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

Karol

  • 2011 / 4326
  • Ekspert
26-09-2014, 12:27
40W na kanał by posłuchać na słuchawkach?! Szacunek!


O fajnie, że się odezwałeś Tomku. :)
Tylko szkoda, że podszedłeś do tego w tak lakoniczny sposób.
Dla Ciebie to wszystko jest jasne i mocno oczywiste, ale tacy jak ja potrzebują trochę bardziej obszernych wyjaśnień.
Liczę na Ciebie i na twoją wiedzę. Myślę, że twoje wyjaśnienia przydadzą się zresztą, nie tylko mnie.
To pod spodem, to tak gwoli przypomnienia i zebrania w jednym miejscu, żeby było Ci łatwiej do tego wszystkiego, merytorycznie się odnieść.

Zatem po kolei.
Słuchawki SR-007MK1 podłączone do wzmacniacza SRM-727A, grały mi nazwijmy to zbyt mdło.
Pisałem o tym kilka razy.
Na naszym forum przeczytałem o LRT i LST Ductusa i o tym jak grają Omegi podpięte do tych urządzeń.
Według tych opisów, w dźwięku było to wszystko, czego mi brakowało.
LRT i LST to rozbudowane energizery z dodatkowymi możliwościami. Nie mniej to dalej, tylko energizery.
Przynajmniej ja tak myślę. Jeżeli się mylę, to Ductus poprawi.
Dosyć często spotykałem się na forach z opiniami, że słuchawki podpięte do energizera, grają tak dobrze, jak dobry jest tor przed nim. Tak twierdzą ludzie, którzy sprawiają wrażenie, że znają się na tym i wiedzą, o czym mówią.
Podkreślam, to nie moja opinia. Ja energizera nigdy nie miałem.
Pomyślałem, że może większy wpływ na to jak grają Omegi podłączone do LRT, ma tor przed urządzeniem, niż wspomniany energizer na jego końcu.
Gdy u Johny-ego podłączyliśmy AKG K1000, czy Audeze LCD-3 poprzez przejściówkę do zacisków końcówki mocy, zagrały na tyle dobrze, że dostałem propozycję ich odkupienia.
To, co Johny ma przed LRT, to naprawdę bardzo dobre zestawienie.
Tak przemyślanego i pieczołowicie dobranego toru jak Johny nie mam.
Ale jak posłuchałem, zaraz po powrocie do domu, AKG K1000 podłączonych do zacisków Sli-80, było całkiem podobnie.
Trzeba to rozumieć, że tylko niewiele słabiej. :)
Wychodzi na to, że jakbym do Cary-ego podłączył LRT albo LST, powinno być równie dobrze, jak u Johny-ego.
SRM-727A miałem podpięty bezpośrednio do DAC-a. LRT nie mam.
Jak to wszystko poskładać do kupy, to...?
No właśnie, przyszło mi do głowy by sprawdzić, jak zagra wzmacniacz Staksa, podłączony niczym LRT na końcu toru.
Mniej więcej w ten sposób, wpadłem na ten "genialny" pomysł, aby podłączyć SRM-727A pod zaciski kolumnowe Sli-80.
Było tylko jedno zasadnicze pytanie. Czy wzmacniacz Staksa wytrzyma coś takiego?
Jako, że nie mam takiej wiedzy jak Ty, a ciekawy jestem jak dziecko, to zbagatelizowałem, (a właściwie zdusiłem w sobie), wszelkie obawy i połączyłem wzmacniacze.
Opisałem, w jaki sposób to zrobiłem i jaki efekt to dało.
Później jeszcze zamieściłem zdjęcia przedstawiające jak to zostało połączone.
Jeżeli coś pominąłem, albo było nie jasne, można to tam "do czytać" czy "do oglądać".
Jak widać z tego wszystkiego, Omegi otrzymują sygnał po przetworzeniu.
Otrzymują to, co jest na wyjściach słuchawkowych SRM-727A, w standardzie PRO ONLY.
Na pewno nie jest to te 40W na kanał, które daje na wyjściu Cary.

Tomku, bądź tak dobry i powiedz:
 - Co może (albo musi) ulec uszkodzeniu przy takim połączeniu?
 - Czy oba wzmacniacze są narażone, czy tylko jeden?
 - Jeżeli jeden to, który?
 - Jeżeli oba to, który bardziej i dlaczego?
 - Jak tym ewentualnym uszkodzeniom zapobiec?
 - Czy jedynym wyjściem jest rozłączenie wzmacniaczy?

Zaznaczam, że muzyka na Omegach SR-007MK1 w tym zestawieniu, brzmi przepięknie. :)
I to właściwie obojętnie, jakiego rodzaju czy gatunku.

Przytaczam też to, co zasygnalizował Ductus.
"Jak sobie radzą dwa sprzężone w ten sposób wzmacniacze z problemem impedancji i prądowo?
 Carry, jak wszystkie wzmacniacze kolumnowe, ma 4 lub 8 Ohm na wyjściu, jak też dysponuje potężnym natężeniem prądu.
 W 727 mamy na wejściu Input Impedance: 50Kohm(RCA), 50kohm x2 (XLR).
"
 
 - Co z tymi problemami?
 - Trzeba się bać, czy można zbagatelizować?
 - Tomku, a może widzisz, jeszcze jakieś inne przeciwwskazania i mankamenty?
Jakby nie było, to najdelikatniej mówiąc, jest to mocno kontrowersyjne rozwiązanie!
Warto to wszystko opisać, choćby nawet ku przestrodze potencjalnym naśladowcom.



Trzy grosze z mojej strony. Podłączenie końcówki mocy prosto pod wejścia małego wzmacniacza to jawny gwałt na zasadach podłączania sprzętu audio.
...
Jeśli miałbym coś doradzić, to próba podłączenia Staxa pod wyjście słuchawkowe w Carym. Jeśli jest zrobione zgodnie ze sztuką, to nie jest to tylko tępe podłączenie gniazda pod wyjścia głośnikowe, tylko jest tam specjalny dzielnik rezystorowy dopasowujący wysokiej impedancji delikatne słuchawki do silnych i mało subtelnych energetycznie wyjściowych transformatorów głośnikowych.

Krzysztof,
dzięki za jak zwykle, merytoryczne podejście i fachowe porady. :-)
Jak się domyslasz, chciałby zakończyć ten jawny gwałt swojego sprzętu, ale zachować jego efekty! :-)
Zatem szybkie i krótkie pytanie:
 - zrobisz mi taki specjalny dzielnik rezystorowy? :)
« Ostatnia zmiana: 27-09-2014, 01:01 wysłana przez Karol »

Sim1

  • 1829 / 5860
  • Ekspert
26-09-2014, 13:36
Zatem szybkie i krótkie pytanie:
 - zrobisz mi taki specjalny dzielnik rezystorowy? :)

Cypis

  • 2479 / 5035
  • Ekspert
26-09-2014, 13:38
O fajnie, że się odezwałeś Tomku. :)
Tylko szkoda, że podszedłeś do tego w tak lakoniczny sposób.
(...)
(..)
 - Tomku, a może widzisz, jeszcze jakieś inne problemy?

Mam nadzieję, że nie zaliczasz się do grupy ludzi którzy na widok kogoś kto przysłuchuje się rozmówcom i wytrzeszcza gały rzuca zachrypniętym głosem :"Masz jakiś problem?!"

Szkoda, że w mojej poprzedniej wypowiedzi doszukałeś się drugiego dna. Nie musiałbyś wtedy pisać tego całego powyższego posta do mnie i skazywać się na brak odpowiedzi.

Wyraziłem wyłącznie zdziwienie i szacunek dla takiego poświęcenia. By ogłuchnąć w dynamikach wystarczy 80mW na kanale. 40W w kanale dla elektrostatów świadczy o dwóch rzeczach. Kiepskiej sprawności tego układu i audiofiskim poświęceniu jakie gotowy jest ponieść ich posiadacz.

Wybacz, ale jestem daleki od Twoich problemów. Obie ww. rzeczy (niska sprawność i poświęcenie audiofilskie) są dla mnie całkowicie zbędne. U mnie w domu kolumny zasilam średnio 2x1W. I wystarcza.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Karol

  • 2011 / 4326
  • Ekspert
26-09-2014, 13:47
Tomek OK!
Przyjąłem wyjaśnienie.
Choć nie ukrywam, że przez moment myślałem, że kpisz!
Podobnie zresztą chyba jak Ty.
Jak widzę, też "umiesz czytać" i doszukałeś się drugiego dna w moim tekście.
:-)
Może dopiszę jeszcze, że chodziło mi wyłącznie o dobro potencjalnych naśladowców.
To tak, by wyjaśnić wszystko do końca. :)
« Ostatnia zmiana: 27-09-2014, 00:56 wysłana przez Karol »

Sim1

  • 1829 / 5860
  • Ekspert
26-09-2014, 15:38
Karolu, najprościej rzecz biorąc (na ile to rozumiem) do wejścia oczekującego od 0 do około 2V i małego prądu (pewnie rzędu kilkudzięsięciu mA) podpiąłeś wyjście z SLI-80 dające na 8 omowe kolumny nawet 25V i 1,5 A przy pełnym rozkęceniu w trybie triode.

Z tych samych założeń i wyliczeń wychodzi że Cary oddając tylko 0.25W poda ok 2V i 125mA... i to powinien być "używalny" max, wszystko powyżej tego poziomu to już wspominany przez Krzysztofa jawny gwałt i podziw dla SRM że nie pali stopnia wejściowego.

Karol

  • 2011 / 4326
  • Ekspert
26-09-2014, 16:35
Sim1,
to jest jedna z tych rzeczy która się konstruktorom nie śniła. :)
Nikt z większa wiedzą na ten temat, pewnie nigdy by się nie poważył na taką ekstrawagancję, ocierającą się o głupotę.
Aby się uspokoić, przekonałem sam siebie, że jak oba urządzenia będą miały na skali głośności zero, to nic nie powinno się stać.
Później po milimetrze podkręcałem najpierw jeden potem drugi potencjometr.
Szczęśliwie nic złego się nie stało. Jak na razie nie ma kosztów tego "jawnego gwałtu". :)
Zagrało to nad podziw dobrze.
Chciałbym ten "eksperyment" jak najbardziej i jak najlepiej wykorzystać.
Czy zrobienie czegoś takiego, jak na wrzuconym przez Ciebie schemacie, załatwia sprawę?
Czy to pozwoli, wycisnąć jak najwięcej z SRM-727A, nie szkodząc mu.
Teraz nie bardzo mam czas, ale jak wrócę to przyjrzę się temu schematowi.
Tak na pierwszy rzut oka, nie bardzo zrozumiałem o co chodzi z tymi dwoma małymi jackami, na jednym i drugim kanale.
Sim1, jakbyś mógł, to w międzyczasie rozjaśnij to, co nieco. :-)

Sim1

  • 1829 / 5860
  • Ekspert
26-09-2014, 17:15
Tak na pierwszy rzut oka, nie bardzo zrozumiałem o co chodzi z tymi dwoma małymi jackami, na jednym i drugim kanale.
Sim1, jakbyś mógł, to w międzyczasie rozjaśnij to, co nieco. :-)

"dwa małe jacki" na kanał to "banany" kabli głośnikowych (po 2 na kanał, nie wiem dlaczego jako jedna wtyczka narysowane), "GROUND TAB" to ten banan który o ile się nie mylę idzie do czarnego terminala głośnikowego ( "-" ?).

Całość to jak widzę prosty dzielnik napięcia o stałym przełożeniu 2/(2+20) [omów] czyli 11 razy obniżający napięcie.