Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

wiktor

  • 2503 / 5897
  • Moderator Działu Słuchawki
15-08-2014, 21:49
No i na koniec ten wzmacniacz "na stole".

wiktor

  • 2503 / 5897
  • Moderator Działu Słuchawki
15-08-2014, 21:52
W uzupełnieniu do tych lamp "Tantalum"...

"Tantalum tubes can bring the voltage swing higher than 3000V p-to-p, but now they are used at much lower level, at 1680V p-to-p in order not to do the damage to headphones."

brodacz

  • 1780 / 3832
  • Ekspert
15-08-2014, 21:55
Sprzedaj mi ktoś jakiś w miarę nowożytny (najniższy nawet set) STAX-a to też wam zrobię wzmacniacz :)


Wystarczy wejść w ogloszenia,giełdę hifi,ebay lub head-fi.

mikolaj612

  • 347 / 3599
  • Zaawansowany użytkownik
15-08-2014, 22:35
Ja potrzebuję pewniaka z Polski, nie stać mnie na żadną wtopę albo urządzenie ledwo działające.

MAG

  • 2393 / 5884
  • Ekspert
15-08-2014, 22:51
W uzupełnieniu do tych lamp "Tantalum"...

"Tantalum tubes can bring the voltage swing higher than 3000V p-to-p, but now they are used at much lower level, at 1680V p-to-p in order not to do the damage to headphones."

Wiktorze fajne bańki ale pora aby coś podobnego było skonstruowane w Polsce:)

brodacz

  • 1780 / 3832
  • Ekspert
15-08-2014, 23:35
Ja potrzebuję pewniaka z Polski, nie stać mnie na żadną wtopę albo urządzenie ledwo działające.


Pewniaki z Polski też masz na giełdzie.Nie bądź dzieckiem może mamy Ci jeszcze osobiście przynieść do domu i podłączyć do prądu żebyś mał pewniaka że w dobre gniazdko weszło :-D

mikolaj612

  • 347 / 3599
  • Zaawansowany użytkownik
15-08-2014, 23:38
Ilekroć sprawdzam to prawie nigdy nie ma czegoś na wzór SRM 2050 itp.

A jak jest to nieaktualne albo potrzeba autotransformatora a to kolejne koszta, kupuje non stop zagranicą ale akurat co do staxów to jednak mam obawy bo to nie jest pierwszy lepszy sprzęt.

brodacz

  • 1780 / 3832
  • Ekspert
15-08-2014, 23:42
W uzupełnieniu do tych lamp "Tantalum"...

"Tantalum tubes can bring the voltage swing higher than 3000V p-to-p, but now they are used at much lower level, at 1680V p-to-p in order not to do the damage to headphones."

Wiktorze fajne bańki ale pora aby coś podobnego było skonstruowane w Polsce:)


Marku nie wiem czy wiesz ale Krzysztof coś dłubie własnego dla elektrostatów.Pewnie to nie będzie podobne do Demografa bo to burżuazja milionerów ale może fajnie zagra ,kto wie.
No i Ductus pracuje nad ulepszoną wersje LRT także dajemy radę :-)


Ciekawe czy powstaną kiedyś pierwsze polskie elektrostaty?Wiem od Pana Dubiela ,że on nad czymś takim powoli pracuje ale nie mam pojęcia jak się prace mają.

« Ostatnia zmiana: 16-08-2014, 00:02 wysłana przez brodacz »

Karol

  • 2011 / 4327
  • Ekspert
16-08-2014, 00:09
Marku nie wiem czy wiesz ale Krzysztof coś dłubie własnego dla elektrostatów...

MAG sprawdź pocztę i zmień ustawienia. Domyślnie jest ustawiony brak powiadomień o nowej poczcie.
Napisałem Ci coś podobnego co Brodacz o wzmacniaczu do elektrostatów o którym wspominałeś.
I jeszcze trochę więcej na ten i pozostałe tematy...
Miłej lektury. :-)

brodacz

  • 1780 / 3832
  • Ekspert
16-08-2014, 00:14
Marku nie wiem czy wiesz ale Krzysztof coś dłubie własnego dla elektrostatów...

MAG sprawdź pocztę i zmień ustawienia. Domyślnie jest ustawiony brak powiadomień o nowej poczcie.
Napisałem Ci coś podobnego co Brodacz o wzmacniaczu do elektrostatów o którym wspominałeś.
I jeszcze trochę więcej na ten i pozostałe tematy...
Miłej lektury. :-)


Ja też chę wiedzieć :-)

Karol

  • 2011 / 4327
  • Ekspert
16-08-2014, 00:17
Ja też chę wiedzieć :-)

:-)

Ty już wszystko wiesz! :)

brodacz

  • 1780 / 3832
  • Ekspert
16-08-2014, 00:22
Karol Ty masz mocną lampę taki LST mógłby fajnie u Ciebie zagrać.
Stefan donosi ,że MK1 grają z nim jak nigdy dotąd i to w sposób jaki chciałbyś aby zagrały.

Karol

  • 2011 / 4327
  • Ekspert
16-08-2014, 00:39
Karol Ty masz mocną lampę taki LST mógłby fajnie u Ciebie zagrać.
Stefan donosi ,że MK1 grają z nim jak nigdy dotąd i to w sposób jaki chciałbyś aby zagrały.

Czytałem to i nawet trochę się zastanawiałem...
Ale tam było zdaje się o LRT.
Jak wiesz planuję co innego i na razie takie zakupy nie wchodzą w rachubę.
Postanowiłem być twardy, nieugięty i konsekwentny...
Dopiero jak zrealizuję swoje obecne plany, pomyślę może i o czymś takim. :-)

wiktor

  • 2503 / 5897
  • Moderator Działu Słuchawki
23-08-2014, 22:10
Usterki w elektrostatach.

Podzielę się moimi doświadczeniami, jednocześnie zapraszam do dyskusji lub uzupełnienia listy usterek z jakimi mieliście do czynienia.


1. Stax SR-009 – problem określany jako ”channel imbalance”, brak balansu miedzy driverami, po prostu jeden gra ciszej. Oficjalnie Stax nie potwierdził takiej nieprawidłowości. Dlaczego? Ano, dlatego, że trudno jest stwierdzić tę usterkę w warunkach serwisowych. Zwyczajowy sposób testowania, w czasie do pół godziny, może nie ujawnić tego cichszego grania. Słyszałem o kilku przypadkach, gdzie serwis Staxa w Japonii odesłał słuchawki jako sprawne. Po dłuższym używaniu, defekt pojawił się znowu. Co zrobić – prosić o wymianę słuchawek lub wymianę driverów. U oficjalnych dilerów, przynajmniej w Polsce i Niemczech, sprawy załatwiono szybko i na korzyść klienta. W sklepach internetowych obsługa serwisowa mogłaby być lepsza. Na podstawie informacji z różnych miejsc, szacuję skalę tego problemu w przedziale od 1% do 2%.

2. Stax SR-007 MK1 oraz MK2 – bardzo mało jest informacji o awariach tych słuchawek. Z tego co od lat obserwuję, najczęściej dochodzi do:
a. uszkodzenia wewnątrz kabla, tuż przy earcups. Wizualnie nic nie stwierdzimy. Objawem jest cichsze granie jednego z kanałów lub „falowanie” dźwięku. Wymiana kabla nie jest skomplikowana, średnio wprawny majsterkowicz, poradzi sobie z tym w godzinę, max półtorej. Ważne aby mieć doświadczenie w lutowaniu. Oceniam, że jest to dość częsty problem w siódemkach, nawet powyżej 3-4 %.
b. niesprawność drivera, która sprowadza się do wyraźnego obniżenia skuteczności jednego kanału. Większość takich przypadków, to samoistny feler. Nie słyszałem aby komuś zepsuły się naraz obydwa drivery. Ryzyko wystąpienia tego mankamentu jest raczej małe, szacuję je na znacznie poniżej 0,5 %.

3. Stax SR-Omega – prawdopodobnie będzie to dla wielu wielkie zaskoczenie, ale te najlepsze słuchawki Staxa, mają tragiczne statystyki. Z pięćset kilkudziesięciu wyprodukowanych sztuk, moim zdaniem w 100% sprawnych zostało mniej niż jedna trzecia. Przyczyn jest kilka. Na przykład budowa drivera, który można rozkręcić i ponownie skręcić. Ten driver nie jest tak zespolony jak w Orfeuszu. To spowodowało przenikanie drobinek miedzy stator a membranę. Drugim słabym punktem jest/ był silikon lub klej do siatki ochronnej transducerów. Trudno to dzisiaj ustalić co to była za masa, ponieważ po dwudziestu latach bardzo kruszy się i mikro odpryski wpadają w driver. Osobiście miałem okazję stwierdzić takie wady:
- cichsze granie jednego kanału
- brumienie/ buczenie w trakcie słuchania muzyki
- świst/ szelest

4. Stax Lambda seria – w starszych modelach bardzo rzadko dochodziło do uchybień. Oczywiście, czytałem o awariach, jednak w porównaniu do wielu tysięcy sprzedanych egzemplarzy, nie są to niepokojące liczby. W tym przypadku ryzyko oceniam na bardzo niskim poziomie. Może trochę gorzej przedstawia się tu seria 507, ale nawet te nieliczne przypadki, o których wiem, to raczej mechaniczne wady złożenia samych słuchawek, niż uszkodzenie driverów. Nie wiem, czy z winy użytkownika, czy też producenta, ale należy wspomnieć o pałąku i ”U” elemencie (brace). Widziałem sporo słuchawek z tej serii, które miały takie „obrażenia”.

5. Sennheiser HE90 Orpheus. To najsolidniejsza konstrukcja driverów. Wiem o jednej awarii, która przytrafiła się mojemu koledze, o drugim przypadku tylko czytałem. Te pierwsze słyszałem, niby grały, ale tak jakoś bez energii, bez życia i kompletnie inaczej niż sprawny Orfeusz. Generalnie, należy się Sennheiserowi bardzo wysoka nota za bezawaryjność.

6. Sennheiser HE60 Baby Orpheus. Tu pochwał nie będzie. Sama konstrukcja słuchawek jest OK, tylko dlaczego tyle niedopracowanych driverów?! Wzmacniacze padały i padają jeden za drugim. Zgoda, mieli wadliwą partię kondensatorów, które się wylewały. Można to jeszcze zrozumieć, nie oni je produkowali. Niestety, drivery to absolutna odpowiedzialność producenta słuchawek. W modelu HE60 feler polega na tym, że jeden driver gra przez około pól godziny ciszej, potem jakoś dogania ten sprawny. Upatruję w tym jakąś słabość w przewodnictwie/ nasycaniu statorów, może membrany. Kiedyś rozkręciłem taki uszkodzony driver i za bardzo nie ma tam czego naprawić. Opisana awaria dotyczy moim zdanie około 20% słuchawek Baby Orpheus. Dużo za dużo.


SlawekR

  • 173 / 4628
  • Aktywny użytkownik
24-08-2014, 01:37
O, ciekawy temat. Który skądinąd jeszcze niedawno bardzo mnie interesował. O czym Kolega Wiktor zapewne wie z pierwszej ręki :)

Mój kontakt z SR-507 jak do tej pory, to 50% uszkodzonych. Ale miałem do czynienia z dwoma egzemplarzami, więc statystyki mało miarodajne :) Pierwszy niedomagał i odstawiał swierszcza bardzo cichego. Drugi w 100% ok. Moim zdaniem to kwestia montażu driverów, które są skręcane "na uszczelkę". Jakakolwiek niedokładnosć montażu i mogą być cuda, jak się tam cos dostanie.

Poza tym doswiadczyłem problemów z balansem w Lambdach Pro Classic i Lambdach 202.

Długo zachodziłem w głowę w czym może być problem. I wydaje mi się, że wynika on z faktu, że driver podlega po latach prawie niewidocznego odkształceniu, to znaczy bardzo minimalnemu wygięciu, ramka przestaje być płaska. Jest to praktycznie niewidoczne, ale za to słyszalne. Nie podejmowałem prób prostowania, bo to raczej Mission Impossible.

Ponadto Lambdy Pro zaczęły swierszczyć. Ale to po wielu, wielu, latach. I po tym jak klej puscił i wykruszony dostał się do drivera i zrobił dziurkę w membranie.
« Ostatnia zmiana: 24-08-2014, 01:44 wysłana przez SlawekR »