Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

MAG

  • 2398 / 6091
  • Ekspert
06-01-2014, 13:52

Zakładamy pasek pamiętając o prawidłowej stronie położenia paska najlepiej przeprowadzić to na jednej stronie potem na drogiej.

Pamiętać należy na włożenie okrągłej blaszki w pierwszą prowadnice w tą w którą wkładamy pasek w drugą część należy włożyć sprężynkę , przy składaniu już na pałąku należy postępować delikatnie aby nie pokrzywić blaszek z oznaczeniem modelu i strony Prawa , Lewa słuchawka.




MAG

  • 2398 / 6091
  • Ekspert
06-01-2014, 13:55

Skręcamy i tak samo postępujemy z drugą stroną.






MAG

  • 2398 / 6091
  • Ekspert
06-01-2014, 14:02

I tym sposobem możemy cieszyć się z pewnego trzymania się na głowie słuchawki jak nowe!
Można śmiało naciągać :)






Karol

  • 2030 / 4534
  • Ekspert
06-01-2014, 14:03
>> wiktor, 2014-01-06 11:07:15
...W szufladzie też będzie kurz.

Wiktor,
znasz się na pewno jak nikt z nas na elektrostatach.
Dlatego nie odbieraj proszę tego jako polemiki z Twoją wiedzą.
Pozwolę sobie zauważyć, że wręcz wiedzą eksperta w tej dziedzinie.
Spróbuje jednak wprowadzić trochę tzw. "zdroworozsądkowego" podejścia i tylko tak należy to postrzegać. :)
Dla mnie słuchawki to przedmiot użytkowy, a nie obiekt "adoracji".
Jeżeli tzw. normalna ilość kurzu, która jest nieodłącznym elementem naszego życia, jest w stanie uszkodzić czy tylko wpłynąć na jakość funkcjonowania słuchawek, moim zdaniem producent powinien o tum uprzedzać.
Wtedy raczej nie kupiłbym takiego sprzętu.
Poza tym, jeżeli pomieszczenie jest tak zakurzone, że wdziera się on i pokrywa warstwą rzeczy w szufladach to wydaje mi się, że i pokrowiec niewiele tu pomoże. :)
Wiktor, pisząc to nagle uświadomiłem sobie, że Ty zdaje się mieszkasz na Śląsku.
Przypomniałem sobie opowiadania rodziny ze Śląska, o zmianie koszuli po 2 godzinach chodzenia, czy czarnych oknach w parę godzin po umyciu.
Opowiadań tych słuchałem, dosyć dawno temu.
Jeśli jakość powietrza nie poprawiła się od tego czasu to zaczynam rozumieć twoje starania i zabezpieczanie słuchawek przed kurzem.
A tak właściwie to nawet bardziej przed pyłem niż przed kurzem.
Tak na marginesie to wszystko się zużywa. Ja się z tym godzę.
Słuchawki mam do słuchania.
To one mi służą, a nie na odwrót. :)
Jak zwykle proszę pamiętać, że to tylko moje zdanie i moje słuchawki.
Nie mam pretensji jak ktoś bardziej, lepiej dba o swoje niż ja. :)

MAG

  • 2398 / 6091
  • Ekspert
06-01-2014, 14:06
Przykryte żeby nie było :)

A po słuchaniu do pudła z nimi :)







wiktor

  • 2503 / 6104
  • Moderator Działu Słuchawki
06-01-2014, 15:25
>> Karol, 2014-01-06 14:03:06

Nie tylko względy estetyczne miałem na myśli. To też jest ważne. Przede wszystkim chodziło mi o zjawisko ponadnormatywnego przyciągania kurzu w jego najmniejszej postaci (również dym z papierosów) do driverów. O ile dla słuchawek dynamicznych jest to w sumie bez znaczenia, o tyle dla elektrostatów jest faktorem krytycznym. Podobnie jak wysoka temperatura i wilgotność.

Przy okazji, Stax zaleca aby nigdy nie używać słuchawek jeśli mamy mokre włosy lub w wilgotną skórę twarzy. To jest kwestia bezpieczeństwa, oczywiście daleko idąca ostrożność. Faktem jest, że iskra przy napięciu około 500-600 V, może przeskoczyć nawet o 3 milimetry. Mam na myśli normalne warunki, nie ekstremalnie.

Karol

  • 2030 / 4534
  • Ekspert
06-01-2014, 17:15
>> wiktor, 2014-01-06 15:25:22

Dziękuję za rzeczowe i jak zwykle merytoryczne wyjaśnienia.
Co wiedz to wiedza ... :)
Ale ja dalej w tym zdroworozsądkowym stylu.
Też nie miałem na myśli tylko względów estetycznych.
Jak najbardziej chodziło mi o względy praktyczne.
Paru rzeczy najzwyczajniej nie doceniam, bo minie zwyczajnie nie dotyczą.
Nie palę, nie siadam do słuchania z mokra głową itd.
Niemniej słuchawki to słuchawki i nic poza tym albo aż tyle.
Co to znaczy?
A no dla mnie tyle, że przy normalnym użytkowaniu nie powinny:
 - rozlatywać w ręku po miesiącu, roku, a nawet 5 czy dziesięciu latach,
 - ulegać uszkodzeniu, czy jakiejkolwiek degradacji swoich funkcji tylko dlatego, że je mam na głowie,
 - być zagrożeniem dla zdrowia czy życia ludzi. itd
Tak jak nie powinny być zagrożeniem przy normalnym użytkowaniu, tak też nie powinny wymagać przechowywania w warunkach laboratoryjnie sterylnych.
Powód jest jeden i ten sam - są dla ludzi i do użytku domowego.
Obawiam się, że niedługo będzie nam wolno tylko na te drogie słuchawki patrzeć. :)
Za pieniądze, które wykładamy musimy otrzymać choćby elementarną funkcjonalność produktu a nie "psucie się od leżenia".
Jeżeli jest inaczej to należy ostrzec kupujących i nazywać rzeczy po imieniu.
To zwykła niedoróbka producenta, albo wykonanie produktu z nieodpowiednich materiałów.
Tak nie możne być i myślę, że nie należy dawać sobie wmawiać, że tak być musi.
Ja osobiście jakoś akurat z tym nie bardzo mogę się pogodzić i nie chcę przyjąć do wiadomości, że produkty te są aż tak kiepskiej jakości.
Nie chcę doprowadzać sprawy do absurdu, ale za moment wyjdzie, że naszym "ukochanym słuchawkom", szkodzi wydychane przez nas powietrze.
Ma nadzieję, że zrozumiałym jest to co chcę przekazać.
W razie co, nie dam się namówić na słuchanie muzyki w maseczce a\'la Michael Jackson i nie uznam to za normalne. :)

Karol

  • 2030 / 4534
  • Ekspert
06-01-2014, 17:54
Tak à propos...
Przypomniał mi się znajomy szewc, u którego można było zrobić sobie buty na tzw. obstalunek.
Swego czasu byłem świadkiem jego rozmowy z dowcipnym klientem. który cały uśmiechnięty, zapytał:
 - czy te buty nie rozlecą mi się za tydzień albo dwa?
Z kamienną twarzą padła natychmiastowo odpowiedz:
 - Tak!
 - Ale pod warunkiem, że nie będzie pan w nich chodził.
:)

wiktor

  • 2503 / 6104
  • Moderator Działu Słuchawki
06-01-2014, 18:32
>> Karol, 2014-01-06 17:15:03


Karol, zgadzam się z Tobą. W sumie, to te Staxy nie są aż takie delikatne. Wielu kolegów używa naprawdę leciwe słuchawki. Na przykład kilka postów wcześniej SR-Lambdy Kolegi MAG-a mają około dwadzieścia kilka lat. Marek wymienił pasek pałąka, może poduszki, ale reszta jest oryginalna. Twoje SR-007MK1 wyglądają świetnie, a one już nastolatkami są.

Ja nie kryję tego, że bardzo dbam o swoje słuchawki. Każdy ma jakieś słabe strony, no i oczywiście mnie nie obce takie dziwactwa. Co by nie powiedzieć, to wielu z nas ma po prostu bzika na tym punkcie. Jest jeszcze element ryzyka awarii naszych zabawek. I z tego właśnie powodu warto troszczyć się o swoje. Kurz, wilgoć, temperatura, wstrząsy, etc., etc., to zagrożenia, które zwiększają możliwość uszkodzenia słuchawek.

Karol, jeśli spojrzysz na sprawę z innej perspektywy, to łatwiej Tobie i innym Kolegom będzie zrozumieć aspekt przywiązania do brzmienia danych słuchawek. Pamiętam jakie pozytywne wrażenia miałeś z konkretnego modelu Nokii. Mimo, że wyprodukowano ich wiele tysięcy, do tej pory nie znalazłeś podobnego egzemplarza. Przypuszczam, że dałbyś dwa razy tyle, ile za pierwszym razem, byleby znowu je mieć. A teraz weź klasyków, Twoje SR-007 padnie driver, naprawią, ale grać będą inaczej. Z pierwszą Omegą jest podobnie, tego dźwięku nie da się zapomnieć.

;-)

  • Gość
06-01-2014, 18:44
O SR009 też tak się trzeba troszczyć? Czy to nie ma wyjątku i one wszystkie takie podatne na ten kurz i drgania? Z tymi wstrząsami to naprawdę tak słabo? Przecież jeśli chciałbym je położyć na chwilę na stolik to chyba nie muszę być ostrożny jak z jajkiem prawda? No nikt nie mówi o rzucaniu, ale o normalnym położeniu ich, powiedzmy bez jakiejś specjalnej ostrożności.

Karol

  • 2030 / 4534
  • Ekspert
06-01-2014, 19:23
>> wiktor, 2014-01-06 18:32:44
>>Karol, jeśli spojrzysz na sprawę z innej perspektywy ....

Wiktor,
spojrzałem i rozumiem. :)

>>...Ja nie kryję tego, że bardzo dbam o swoje słuchawki. Każdy ma jakieś słabe strony, no i oczywiście mnie nie obce takie dziwactwa.

z Tobą nie idzie się "posprzeczać". :)
Z przytoczonym przeze mnie wyżej Twoim stwierdzeniem nijak nie potrafię polemizować.
Tak to jest, gdy ktoś przedstawia swoje opinie i swoje odczucia, bez szczególnego "nadymania się" na cokolwiek. :)
Wiktor warto z Tobą wymieniać poglądy bo zawsze można czegoś się dowiedzieć.
Nawet przy tej krótkiej wymianie zdań dowiedziałem się co nieco o słuchawkach elektrostatycznych.
O człowieku nie wspomnę... :)

Karol

  • 2030 / 4534
  • Ekspert
06-01-2014, 20:02
>> kabak1991, 2014-01-06 18:44:41
O SR009 też tak się trzeba troszczyć? Czy to nie ma wyjątku i one wszystkie takie podatne na ten kurz i drgania? Z tymi wstrząsami to naprawdę tak słabo? Przecież jeśli chciałbym je położyć na chwilę na stolik to chyba nie muszę być ostrożny jak z jajkiem prawda? No nikt nie mówi o rzucaniu, ale o normalnym położeniu ich, powiedzmy bez jakiejś specjalnej ostrożności.

Kabak,
myślę, że na Twoje prawie wszystkie pytania i wątpliwości znajdą się odpowiedzi (może nie całkiem wprost), w mojej wymianie zdań z Wiktorem.
A tak właściwie to bardziej w ostatniej wypowiedzi Wiktora.
Mówiąc ogólnie nie jest tak źle i nie ma potrzeby "siania paniki". :)
Rozumiesz, że musiałem reagować.
Jeszcze trochę w tym stylu o "zagrożeniach" i "niebywałej podatności" elektrostatów na, tu ....
No i w razie co nie miałby komu sprzedać swoich Staksów. :)

Karol

  • 2030 / 4534
  • Ekspert
06-01-2014, 20:10
To, że "zjadam: litery zdążyłem się prawie przyzwyczaić.
Ty razem zgubiłem cały wyraz, przez co moja wypowiedź zyskała trochę inny sens, bo do kogo innego chciałem się zwrócić. :)
Miało być:

Wiktor, rozumiesz, że musiałem reagować.
Jeszcze trochę w tym stylu o "zagrożeniach" i "niebywałej podatności" elektrostatów na, tu ....
No i w razie co nie miałby komu sprzedać swoich Staksów. :)

:)

brodacz

  • 1780 / 4039
  • Ekspert
06-01-2014, 20:18
Karol myślisz że ktoś teraz bedzie chciał kupić od Ciebie tak niedbane MK1 :-)

  • Gość
06-01-2014, 20:21
Spokojnie, na elektrostaty zawsze się znajdą chętni, także sprzedać będzie komu w razie czego. Niby dlaczego ja się zadaję te pytania? Mój wzrok ostatnio zwrócił się w stronę elektrostatów właśnie.