Porównanie elektrostatycznych słuchawek STAX i SENNHEISER.
Przygotowałem w krótkiej graficznej formie własną ocenę dwóch modeli Sennheiser i pięciu Staxa. Poniższa prezentacja nie jest formą rankingu. Każde słuchawki słuchałem w identycznych warunkach (źródło sygnału, okablowanie, wzmacniacze, etc.), tak aby najbardziej obiektywnie przedstawić ich słabe i mocne strony. Ilość punktów, czyli szarych gwiazdek, proszę traktować jedynie orientacyjnie.
Zdaję sobie sprawę, że taka forma "testu" jest dość ryzykowna i może nieco szokować. Trudno, jest jak jest, i mam nadzieję, że komuś przydadzą się tak zebrane informacje. Umowne pozostają takie sprawy jak wizualizacja sceny muzycznej, względy techniczne lub wartość kolekcjonerska danych słuchawek.
Podsumowałem je w czterech aspektach: sonicznych, technicznych, już wspomnianej wizualizacji oraz dopasowania do rodzaju muzyki. Mam nadzieję, że pierwsza część dla każdego będzie zrozumiała i nie ma co jej komentować. O tym zazwyczaj przy takich okazjach mówimy.
W drugiej części zaakcentowałem sprawy:
- dostępu do części w kontekście ich kompletnego braku np. SR-Omega oraz bezproblemowego nabycia dowolnego elementu np. Omega II MK2;
- serwisu jako takiego od "nie naprawiamy" do "full service";
- współczynnika cena do jakości, który czasami nie ma korelacji w kategoriach płaconych za nie kwot;
- wartości kolekcjonerskiej (wartość niematerialna) jako punkt odniesienia do kwot nabycia, które z roku na rok stają się wyższe.
W trzeciej spróbowałem pokazać w jakiej przestrzeni się słyszy, oczywiście z zachowaniem identycznych warunków. Proszę to traktować z przymrużeniem oka, bo nie mniej karkołomne jest pisanie o tym co się słyszy. Skalowanie tej umownej sceny dotyczy tych konkretnych siedmiu modeli słuchawek.
W ostatniej części punktowałem wrażenia ze słuchania rożnych gatunków muzycznych. Rozczaruję tu profesjonalistów i audiofilów, nie było żadnych samplerów, tang, chórów kościelnych, dzwonów, ekstra sacd, etc. Przede wszystkim słuchałem i nagrywałem ulubione płyty winylowe, cd, analogowe taśmy kasetowe i szpulowe. Przy okazji była to przednia zabawa, oderwanie od codziennych obowiązków, a jednocześnie uporządkowanie informacji w kontekście tego wątku o elektrostatach.
:)
Powodzenia,
Wiktor