Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5567
  • Ekspert
30-04-2011, 21:12
Te też są fajne połączenie Streisand z Belucci  ;)

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
01-05-2011, 16:59
Dziś dotarłem dopiero do domu i czytam sobie komentarze. Serdecznie dziękuję Chreesowi, Gustawowi i Lancasterowi za nie tylko ciekawe towarzysko spotkanie, ale też możliwość zebrania różnych opinii o sprzęcie. Dzięki za "kwiatki"; równie ciepło oceniam Wasze oddanie sprawie i doceniam Waszą znajomość rzeczy.
Moje wrażenia koledzy właściwie potwierdzają, mimo że mamy różne przyzwaczajenia odsłuchu i robimy to na różnym materiale muzycznym. Z tą "brutalnością" w Diablo to może przesada, wg mnie chodzi tu o analityczny, bezpośredni charakter wzmacniacza, trafiający na równie analityczne właściwości 507 - tak powstaje nieco wrażenie brzytwy. Ale w moim przekonaniu i po wielomiesięcznych porównaniach dotyczy to głównie pewnych specyficznych nagrań i te właśnie były też prezentowane na spotkaniu. A więc, tak: 507 zgrywa się lepiej z 006t, lampa daje pewną miękkość i przyczynia się do ocieplenia dźwięku - ale te charakterystyczne cechy lamp nie wszystkim słuchawkom czy głośnikom wychodzą na dobre. To wiemy już przecież od dawna. Omega jest z natury delikatna i ciepła potrzebuje więc przeciwwagi, poza tym jest trudna w prowadzeniu. I Dablo sobie z tym radzi. A 507 w zaprzęgu z hybrydą 006t sprawia się nadzwyczaj dobrze i pokazuje, jak ważny jest odpowiedni partner - jak to też w życiu bywa. Lector 7 zrobił na mnie duże wrażenie - barwą, głębią, nasyceniem dźwięku nie ustępuje Accuphase DP-500. Jeszcze raz podziękowania uczestnikom spotkania w Poznaniu, oby takich więcej.
>>Piotr Ryka: ...wzmacniacz Stax 717 czyni prawdopodobnie dla modelu 507 (prawdopodobnie, bo nie słuchałem 507 z innym wzmacniaczem) podobne dobrodziejstwo, co Diablo dla Omeg. Kierunek jest oczywiście przeciwny - Omega potrzebuje stymulacji, a 507 elegancji i łagodzącej kultury.<<
Bardzo ciekawa uwaga, chociaż wydaje mi się po moich bezpośrednich porównaniach 717 - Diablo - 600LE/007t ostatnio, że lepszym jeszcze partnerem dla 507 są jednak hybrydy 006t/600LE lub 007t. Co można dalej przełożyć na wniosek, że przy podobieństwie technologii 009 do 407/507 możemy spodziewać się lepszych rezultatów partnerstwa 009 z 007t... Ale w tym momencie to tylko spekulacja.
Gwoli ścisłości: Schemat Diablo nie pochodzi od ExStata, lecz jest konstrukcją na bazie TransistorAmp ze strony High-Amp: http://www.high-amp.de/html/frame.html
ExStata w porównaniu do tego schematu został zaszeregowany przez spritzera na head-fi zdecydowanie niżej.

Gustaw

  • Gość
01-05-2011, 17:49
Dzisiaj na kozetce STAX SRM006tII + STAX 507. Specjalnie nie przypominałem sobie wcześniejszych opisów tego modelu aby nie ulec sugestii.

Sprzęt towarzyszący:
Dzielony CD -  Lector CDP7TL
CD Philipsa (jako transport) + Benchmark DAC1 PRE

kable RCA:
VdH First
VdH The Name
Srebrny DIY
Miedziany DIY

Materiał testowy:
Yellow - Stella
Peter Gabriel - UP
Patricia Barber - Verse
Eric Serra - The Fifth Element
Georgio Paniagua - La Folia

Generalnie starałem się odnieść sposób prezentacji 507-ki do sposobu prezentacji poprzedniego modelu - 404.
Miałem okazję usłyszeć 404 z tym samym wzmacniaczem i z moim źródłem.

Zarówno z analogowo grającym Lectorem jak i ze studyjnym Benchmarkiem sposób prezentacji STAX-ów 507, względem 404, poszedł w tym samym kierunku.... i tak .....507 są, moim zdaniem, słuchawkami równiejszymi niż 404. Mam na myśli to, że nie słyszę specjalnie faworyzowanego zakresu. STAX 404 miały mnóstwo informacji na średnicy, lekko złagodzone wysokie, i bardzo wysoko cięty bas, czyli brak masy i wygaru. W 507 pojawia się stosunkowo niski bas i w pewnych konfiguracjach jest nawet tzw tąpnięcie. Kto by pomyślał, że jakiekolwiek STAX-y, pomijając model Omega, coś takiego potrafią ?  A jednak.

Bas jest całkiem nieźle kontrolowany i potrafi być różnicowany - bas gra, potrafi się zmieniać, nie jest jednostajny, ma kontury. Nie sądzę aby ktokolwiek odczuwał oczywiste niedostatki tego zakresu. Jest dobrze i tylko wytrawny miłośnik kina domowego i dwóch subów Velodyne w jednym pokoju może faktycznie narzekać. Ten bas może nie przedmucha nam trąbki Eustachiusza i nie wywinie błony bębenkowej na lewą stronę ale dla mnie jest całkowicie wystarczający. To co piszę o basie piszę tylko z jednym małym "ale", o czym wspomnę na końcu.

Wysokie tony STAX 507 nie powodują pękania szkliwa na zębach (pozdrawiam posiadaczy Grado GS i PS1000). Są aksamitne i gładkie. Tak jak to bywa w klasycznych STAX-ach - fajnie, relaksująco, z minimalnie za małym pazurkiem ale ogólnie bardzo OK. Talerze w perkusji słychać jak talerze a nie jak szkło. Jest odpowiednie wybrzmienie i brak "syntetyczności" dźwięku.

Teraz zakres, który zawsze był silną stroną STAX-ów. Średnica. Czy aby zawsze ?
Mam pewne wrażenie, że przez ogólne wyrównanie pasma ten zakres lekko stracił na bajkowości. Nie wiem jak to napisać ale mam wrażenie pewnego odbarwienia dźwięku 507-ek w porównaniu do 404. Nie jest to jakaś przepaść ale wydaje mi się, że 404 bardziej czarowały. Słychać to szczególnie na kablach IC, które stosunkowo mało dodają od siebie do dźwięku. Jest wtedy chudo i niezbyt barwnie. Nawet bas potrafi być trochę pudełkowaty. Chyba dzięki temu ma się wrażenie większej sceny dźwiękowej, co nie zmienia faktu, że dźwięk jest blisko i zostaje podany na twarz, szczególnie w porównaniu do Omeg.

To właśnie to małe zastrzeżenie o którym wspominałem wcześniej przy okazji basu. Zastosowanie IC o analitycznym /płaskim brzmieniu jest, moim zdaniem, w wypadku zestawu SRM 006 i 507 grubym nieporozumieniem. Nawet z analogowo grającym Lectorem dało się to usłyszeć.  W mojej opinie zastosowanie typowego zamulacza jakim jest np. VdH First też nie jest dobrym rozwiązaniem, bo z odbarwionego dźwięku robi się dźwięk odbarwiony i przymulony.
Co ciekawe, bardzo dobrze w roli IC sprawdził się najtańszy VdH - The Name, który z jednej strony dźwięk lekko zaokrągla ale również działa jak turbodoładowanie. Pojawiła się barwa (szczególnie słychać to na trąbce), bas lekko stracił na kontroli ale znacznie zyskał na masie.

Mała konkluzja .
Hm....gdyby podejść akademicko .....można napisać, że STAX 507 to w porównaniu do 404 lepsze słuchawki.
Nie jestem jednak przekonany czy o taką, ogólną, lepszość chodzi miłośnikom tej marki. Odpowiednie okablowanie i analogowo grające źródło może być tutaj pewnym panaceum na problem z odbarwieniem średnicy. Być może, tak jak wspomina właściciel, ten egzemplarze jeszcze nie jest do końca wygrzany. Być może, ale piszę co słyszę tu i teraz.
Oczywiście ciągle też brakuje pełnego mega-pazura, wygaru rodem z koncertu Ramsteina ale taka jest już chyba specyfika elektrostatycznych konstrukcji. Dla mnie STAX 507 są fajnymi nausznikami aczkolwiek, po ostatnich odsłuchach, wzdycham do tylko jednego modelu tej firmy - Ooooo..... :-)

Jak zwykle przepraszam za byki i literówki.

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
01-05-2011, 19:11
Gratulacje - następna ciekawa recenzja ze zdrowym podejściem do tematu. Pomijając fakt, że 507 w dobrym torze uniwersalnie spisuje się bardzo dobrze, zatrzymałem swoje 404LE między innymi z wymienionych wyżej powodów. W klasyce używam ich bardziej chętnie jak 507. I dochodzimy znowu do wniosku - nie ma genialnych słuchawek spełniających najwyższe oczekiwania, pod każdym względem, WSZYSTKICH słuchaczy. Zawsze jest to lepszy czy gorszy kompromis. Ale w odróżnieniu od posiadania jednej żony, można sobie pozwolić na więcej. Bez niebezpieczeństwa przymusowego rozwodu z powodu wykrycia kochanek.

Sim1

  • 1829 / 6072
  • Ekspert
01-05-2011, 21:18
Mam jeszcze pytanko w temacie SR-404LE i SR-507. Czy oba modele posiadają te same pady?

chrees

  • 1657 / 6108
  • Ekspert
01-05-2011, 22:01
Ja się tylko szybciutko podpiszę obiema rękoma pod recenzją Gustawa. Sam jestem bardzo ciekaw, czy 507 będą się z czasem zmieniać: 404 "dochodziły" u mnie niesamowicie długo. Pewnie dlatego, że używałem ich tylko w godzinach wieczornych raczej nie pozostawiając ich grających np. na noc.
Pomimo mikroskopijnych "ale" oczywiście najchętniej przygarnąłbym z naszego spotkania Diablo z Omegami (choć wciąż myślę sobie, czy nie lepiej sprawiłyby się Omegi MK I...), czarowały tak fajnie, że po prostu nie chciało się przestać słuchać :) Mimo tego mogę, o dziwo, spać spokojnie. Może się zdziwisz Gustaw, ale nie odkładam na nowe słuchawki ;>
Jeszcze raz dziękuję Panowie za niezwykle udane spotkanko.


-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
01-05-2011, 22:02
SR-404LE i SR-507 posiadają te same czarne pady dwuczęściowe z bardzo delikatnej skóry jagnięcej. Polecam te poduszki do wszystkich lambd, też tych starych (pasują), bo dają max komfortu i można słuchać muzyki dłużej nawet w ...upalne lato bez znanych skutków ubocznych. Zamierzasz sobie sprawić 404LE??

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
01-05-2011, 22:12
Chrees, dziwnym trafem moje 507 posłuchałem znowu z diablo i stwierdzam, że brzmią lepiej. Może to sprawa innego źródła, ale może chyba bardziej lepszego dotarcia się moich. Są przecież dobrze starsze i mają na liczniku szacunkowo więcej jak 400 godzin. Wszystko więc jeszcze przed Tobą...

Sim1

  • 1829 / 6072
  • Ekspert
01-05-2011, 22:18
:) Nie, na razie nie. Choć ostatnio mój Hybrid i SR-303 znalały nowego właściciela. Troszkę żal ale poszły w znane mi ręce i nie mam do nich daleko, więc pewnie jeszcze nie raz sobie ich posłucham :). Zostałem hardcorowym omegowcem.

chrees

  • 1657 / 6108
  • Ekspert
01-05-2011, 22:19
ductus ---> Myślę, że u Gustawa docierają się mocniej niż u mnie :) A do tych Twoich 400 godzin to dotrę chyba za j a k i ś czas... ;P



-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Gustaw

  • Gość
01-05-2011, 23:00
>> chrees, 2011-05-01 22:01:51
 Może się zdziwisz Gustaw, ale nie odkładam na nowe słuchawki ;>


Czyżby ? A jak wytłumaczysz łzy w Twoich oczach podczas piątkowego spotkania, bladość cery, błędny wzrok i półprzytomny szept - "al-eg-ro, e-bay, al-eg-ro" ? Tak nie działają nawet "twarde narkotyki", chrees, więc mi tutaj oczu nie mydl.

P.S. Cieszę się, że zgadamy się co do kwestii, że lepszym miejscem do wygrzewania 507 jest moje skromne lokum.
Mam tylko małą prośbę ....abyś następnym razem (czyli niedługo) kupił mi do wygrzewania Stax Omega. Mam nadzieję, że 3000-4000 godzin wygrzewania zupełnie im wystarczy. Koszty energii elektrycznej policzę Tobie wg. najlepszej taryfy.

majkel

  • 7477 / 6108
  • Ekspert
01-05-2011, 23:09
Ja te Omegi z meetingu też wolę z tranzystora 727 niż z lampy, ale pierwszą i ostatnią edycję Omegi II wolę z lampusów Staxa. Tak w ogóle to polecam zapoznać się z pierwszą edycją SR-007. Najbardziej uniwersalne i wystarczająco bogate w surowy realizm, żeby nie marudzić na słodzenie i łagodzenie. To są te szampańskie z brązowymi padami. Wzmacniaczy elektrostatycznych niezależnej produkcji nigdy nie słyszałem.

chrees

  • 1657 / 6108
  • Ekspert
02-05-2011, 00:45
majkel ---> A żałuj, ponieważ Diablo, przy swoich śmiesznych, względem staxowych "zamienników", kosztach zaoferował naprawdę w i e l e  :)

Gustaw ---> Ja Ci dam allegro, allegro ;) Mimo różnicy między 507 a Omegą, najwięcej tracę na podłej jakości źródle. Mam jednak nadzieję, że wystarczająco dobrze bawisz się wygrzewając 507, hłehłe.



-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
02-05-2011, 11:56
>> Sim1, 2011-05-01 22:18:13... Zostałem hardcorowym omegowcem.<<
Ty już nim byłeś wcześniej, tylko może tego nie wiedziałeś. Jakaś zaraza z tą omegą, czy co?
Wiktor ubiegł mnie i nabył wczoraj piękną, następną z kolei, zabawkę. Ale może się sam pochwali...
Chrees, Gustaw to szczęściarz, może to jednak jemu policzysz za wygrzewanie? Gustaw, trzeba było powiedzieć, że lubisz wygrzewać omegi na diabelskim ogniu i wydać wojskowy rozkaz pozostania tychże w Twoich koszarach. Ani bym nie mruknął w sprzeciwie, bo się boję wojska...
Majkel: żeby było dokładnie, to wersja Mk1 omegi nie była tylko "złoto-brązowa", ale też szampańsko-czarna (USA, W.Brytania). Wyszczególniłem to w tabelce, gdzieś pod koniec strony 91, punkt 2 (007BL). Sam mam oprócz Mk2 też taką USA-wersję Mk1. Te są dla mnie referencyjne i zgadzam się po części z Twoją opinią. No może "surowy realizm" zmieniłbym na "realizm i naturalność przekazu". Surowość, jeśli tak odczułeś, może wypływać ze źródła lub wzmocnienia.

Sim1

  • 1829 / 6072
  • Ekspert
02-05-2011, 12:04
No chyba jakaś zaraza... ale wydaje mi się, ze niektórzy zamiast wziąć wolne, zostać w domu i roznosić tego jeżdżą na gościnne występy prądkując! ;)
Co do SR-007BL to nie tylko USA/UK. Ja posiadam taką a na 100% zakupiona u dealera w Polsce. :)