Audiohobby.pl

Hi-End pod strzechę.

Dudeck

  • 5101 / 5906
  • Ekspert
24-01-2010, 12:32
Co takiego świadczy o danym sprzęcie , że zaliczamy go do absolutnej szpicy zwanej jak wyżej ?
Wysokiej klasy reprodukcja dźwięków , materiały znane głównie z wizyt u jubilera , staranność doboru i precyzja wykonania , cena jakby w "starych złotówkach ,  czy też nazwa - większości "niewiernym" kojarząca się raczej z łacińskimi nazwami flory i fauny ?
To , tamto , wszystko łącznie - zastanówmy się nad tym co takiego i postarajmy się wskazać ... najtańszy zestaw klasy Hi-End ?
Źródło , wzmak , kolumny , kable - najtańsze , ale już jednak hiendowe !

lancaster

  • Gość
24-01-2010, 12:50
Dudeck, chodzi Tobie o względy czysto dźwiękowe(czyt. projekt może być "na desce"), czy poprawiające samopoczucie właściciela ze względów różnych(jak przy przysłowiowym zakupie dużego auta :)) ?
Jeśli to drugie wydaj na sprzęt wystarczająco, żeby móc(podkreślam, że to opcja) zwyzywać resztę od gołodupców :)))


Radmar

  • 1138 / 5941
  • Ekspert
24-01-2010, 13:39
Ostatnio to mam wrażenie, że mianem Hi-End jest traktowany sprzęt nieco starszy, niekoniecznie Vintage, ale taki pochodzący z końca lat osiemdziesiątych na przykład (i wcześniejszy również). Nie wiem dlaczego, ale wystarczy spojrzeć do znanego serwisu aukcyjnego by bez problemu znaleźć masę sprzętu z półki raczej niskiej, ale nazwanego mianem Hi-End.

Rozumiem, że wcześniejsze lata to była produkcja sprzętu przy użyciu świetnych  materiałów i podzespołów. Nikt wówczas nie szukał oszczędności, ale mimo wszystko, nie był to Hi-End. Jednak można ieć wrażenie że tak właśnie jest przeglądając oferty.
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

lancaster

  • Gość
24-01-2010, 14:20
High End to dla mnie absolutny bezkompromisowy top.
Nie musi się podobać stylistyka/styl grania tak jak fanowi cabrio nie musi się podobać suv, ale w ramach koncepcji całość wykonana jest optymalnie. Dla jasności - może jak dla mnie grać słabiej od urządzeń nie uznanych za "Hi End" :)
Ludzie chcą mieć "High End" więc firmy prześcigają się w tworzeniu modeli High End na coraz niższych półkach cenowych.
Potem mamy "high end" za 15Kzł za 10Kzł, choć nie ma tam "tego i owego" z topowej technologii.

to tak jak ostatnio czytałem o filtrach w akwarium. Bąbelki są w ogóle niepotrzebne bo akwarium natlenia się od ruchu wody jaki wywołuje przepompowywana woda(powierzchnia), ale producenci filtrów wewnętrznych i tak dają opcję z bąbelkami(choć glony po tym idą że hej :)) bo brak takiej opcji ogranicza ilość klientów.
Ludzie pamiętają brzęczyki w akwariach w których bąblujący kamyk był obowiązkowy :)

Podobnie w audio myślę. Ludzie chyba nie do końca wiedzą czego chcą....jak ma facet wydać na elektronikę po 3Kzł/urządzenie to OK, ale już po 10 to dobrze by było napisać na nim jak na bomboxie 1500W PMPO....bo do tego się sprowadza metka "high end" w takim przypadku.
co to za problem kupić amp stereo za 20Kzł który nie jest High end(bo wyższe modele tej firmy maja do zaoferowania więcej...albo inaczej rzecz ujmując mniej kompromisów). Podoba się....gra....i co z tego, ze nie ma jakiejś tam nalepki ?
Dla większości widocznie stanowi to różnicę.

magus

  • 20990 / 5941
  • Ekspert
24-01-2010, 14:29
Dudeck,

kupowanie Hi-Endów tanich z założenia (pod strzechę), to jak kupowanie taniego Mercedesa

ci których nie stać nawet na takiego śmieją się z niego, że kupił sobie gówno nie samochód, a ci których stać na prawdziwego Mercedesa śmieją się, że golas


tak więc, musisz podjąć męską decyzję

albo nie pijesz, nie palisz, nie jeździsz na wakacje, zaprzyjaźniasz się z odpowiednim politykiem (ewentualnie jeszcze ciężko pracujesz) i masz Hi-Enda z prawdziwego zdarzenia, albo zwyczajnie kupujesz sprzęt, żeby grał tak jak lubisz
Odszedł 13.10.2016r.

Dudeck

  • 5101 / 5906
  • Ekspert
24-01-2010, 18:19
Panowie , Wy się wykręcacie :)
Proszę mi tu zaraz przedstawić zestaw Hi-Endowy za minimum kasy !  
( w samochodach klasy lux , też któryś z nich jest tym najtańszym )
Dooooo dzieła !

marcow

  • 1045 / 5394
  • Ekspert
24-01-2010, 19:33
Podejmę Twoje wyzwanie! Rega b. dobry dzwięk za stosunkowo małe pieniądze, wielu producentów kilkadziesiąt razy droższych klocków powinno się wstydzić! Tak dobrze piszę:kilkadziesiąt razy. Czy to Hi-END? Ci drodzy piszą, że ich dzwięk to
Hi-End
marcow

magus

  • 20990 / 5941
  • Ekspert
24-01-2010, 21:51
Dudeck,

zaryzykowałbym stwierdzenie, że jak coś nazwiesz najtańszym Hi-Endem, to stawiasz jego status pod wielkim znakiem zapytania

serio
Odszedł 13.10.2016r.

lancaster

  • Gość
24-01-2010, 22:37
No kurcze jak można nazwać dajmy na to zestaw głośnikowy Hi End skoro np. ta sama firma stosuje w  typowych modelach bardziej zaawansowane przetworniki. Licytacja ? :)
Hi End to Hi End - ścisły top, pełna bezkompromisowość....co nie znaczy rzecz jasna "najlepszy dźwiękowo"
Powiedzmy, ze wystarczająco dobry dźwiękowo + bezkompromisowy.
Być może dewaluacja pojęcia HiEnd wzięła się stąd, ze skoro niejedno tańsze urządzenie gra tak samo albo lepiej od Hi End to staje się ono automatycznie HiEnd.....tyle, ze w HiEnd nie o to (dźwięk) do końca biega....to raczej extra restauracja w której niekoniecznie zjemy lepiej niż u cioci maniaczki kuchni, ale za to oprawa itepe itede i za to się płaci....normalne.
Albo moze porównanie do mody będzie celniejsze....kreacje z wybiegów Mediolanu sporadycznie nadają się do wyskoku na miasto czy nawet na imprezę....kosztują mały kosmos i o ile panie je nabywające nie są dziedziczkami fortun w wieku lat 20 lub świeżo zaślubionymi małżonkami zamożnych 3 krotnie od nich starszych panów nie mają nawet szans wbić się w te kreacje szyte tylko po to by świetnie się prezentowały i robiły spektakl.
No a Ty się Dudeck pytasz za ile kupić najtańsza żeby była Hi Live....prawidłowe pytanie brzmi: jak wyrwać najdroższa :)
....bo, ze ładna dziewczyna obierając się za 2-3Kzł wygląda lepiej od Brithney czy Paris odzianych w ciuchy za 100K$ to chyba oczywiste. Nie w tym rzecz. Dźwięk i HiEnd to zupełnie inne konkurencje(sporadycznie idące w parze)...przynajmniej dziś.

magus

  • 20990 / 5941
  • Ekspert
24-01-2010, 22:42
Dudeck,

ja też jeszcze niedawno miałem ten sam problem co ty - wbiłem sobie do głowy, że termin Hi-End przynajmniej w teorii oznacza najwyższą jakość dźwięku (plus super design)
i że to tylko sprzedajni recenzenci z gazetek audio go dewaluują :)

nic bardziej mylnego
Odszedł 13.10.2016r.

Dudeck

  • 5101 / 5906
  • Ekspert
25-01-2010, 12:33
Ja wiem , że jak jedna osoba poda swój typ , to druga zaraz go zje z butami :)
Nie traktujmy więc tego aż tak serio .

Gustaw

  • Gość
25-01-2010, 12:43
Coś mi się wydaje, że był wątek high-end do 10 tys.

i znowu się powtórzę

SunAudio 2A3 za 5-6 tys do wyrwania
Klipsch Heresy 1-2 tys
CD DocetLector chyba z 4kzł
kabelki głośnikowe DNM Reson (z 200 zł)

Razem: ok 12.000 zł

P.S. Zamiast CD Doceta może być gramiak Thorensa za 700zł z wkładką Goldringa za 1000 zł.

marcow

  • 1045 / 5394
  • Ekspert
25-01-2010, 12:46
Chyba wymieniłem za tanie produkty, teraz z innej beczki http://www.chordelectronics.co.uk/
marcow

magus

  • 20990 / 5941
  • Ekspert
25-01-2010, 13:22
Gustaw,

na głowę upadłeś? Heresy i Hi-End?!?!?!

wszyscy moi kumple z działu markietingu umrą ze śmiechu, jak je zobaczą

zresztą bałbym się postawić je na mojej hybanowej podłodze, żeby nie zardzewiała


p.s. a jakie to ma znaczenie, że koledzy są głusi?
Odszedł 13.10.2016r.

Dudeck

  • 5101 / 5906
  • Ekspert
25-01-2010, 13:40
Oki , już nie marudzę .