->Lancaster
Od jakiegoś roku mam u siebie zrobiony system w którym są dwa osobne DAC\'e dla każdego kanału stojące fizycznie bezpośrednio przy kolumnie, dwa pre (jeżeli są potrzebne) i dwa monobloki czyli trochę taki system półaktywny, dane wysyłane są z napędu jako I2S po CAT-5 do tego wszystko jest przetaktowywane w samych przetwornikach za pomocą osobnego zegara, który taktuje napęd i posiada osobne łącze, czyli klasyczny układ synchroniczny.
Największy postęp to pozbycie się wpływu wszelakich kabli, ponieważ mam 0,5 m głośnikowego i kawałek 10cm ic, dało to większą przejrzystość, rozdzielczość systemu, pozbycie się wyostrzeń, naturalność, spójność itp które wcześniej były zarezerwowane dla kabelków z wyższych półek.
Przetaktowanie synchroniczne brak różnic pomiędzy płytami oryginalnymi, a wszelkimi innymi, większa rozdzielczość, spójność dźwięku.
Dawniej miałem zrobione przetaktowanie bezpośrednio na wyjściu SPDIF, słuchałem i porównywałałem to rozwiązne w kilku systemach, przyrost jakości jest, ale jak dla mnie zaprzepaszczony poprzez za słabe kable analogowe.