Hotel KYRIAD
Zupełnie inne warunki odsłuchowe niż w Sobieskim. Klima, duże sale, spokojniej.
Nowy wzmacniacz Struss + dziwne kolumny . Nazwy kolumn nawet nie sprawdzałem bo zestaw ogólnie grał do pupy. Bez otwarcia, w sposób lekko stłumiony.
Szkoda czasu.
Cabasse - już czytałem na audiostereo o nich opinie. Tiiiiaaaaa... chyba były pisane przez osoby, które na ostatnim koncercie były w przedszkolu albo mają za wzór dżwięku lekkie, łatwe i przyjemne plumkanie bez żadnego związku z rzeczywistością. Na początku bardzo sceptycznie podszedłem do tych kolumn. Diwolągi , które na zdjęciach wyglądają na dużo mniejsze niż są w istocie. W środku siedzi 50cm basowiec i "współosiowy" potrójny głośnik. Całość była zasilana górą firmowej elektroniki (tri wiring) i prawdopodobie korygowana cyfrowo. Co uszłyszałem...... ? O ja pierdo...lę ! (sorry). Nigdy i z żadnego zestawu audio nie słyszałem tak dynamicznej, świetnie kontrolowanej perkusji. To nie jest bas tylko naśladujący "centralę" perki tylko to jest masa czystej energii. To jest wzięcie słuchacza za kołnierz i przeczołganie go przed głośnikami, nosem po ziemi, ze słowami "Nie ruszaj się bo cię zastrzelę !!!!" :)))
Jeszcze raz napiszę.. O ja pieed...ę !!! Wiem, że bas to nie jest wszystko ale w końcu słychać było koncert a nie reprodukcję muzyki jak "bułkę przez bibułkę, bo muzyka to emocje, energia a nie łaskotki i ciepłe kluchy. Jestem pod wrażeniem. Dla mnie i dla moich znajomych do najlepszy dżwięk wystawy :-)
Tenor Audio + Hanseny - dźwięk z większego telewizora. Suchy z wycofaną średnicą. Zawracanie głowy.
Topowy transport i DAC ML + końcówki Mark Levinson i topowe Revele. Kolejka przed wejściem i pełno ludzi.
Po marketingowo-nadętym wystepie przedstawiciela dystrybutora domyślałem się już co usłyszę z systemu:-))))
"Ten system kosztuje 300 tys zł i pracowało nad nim 300 inżynierów" i innego rodzaju cuda. Następnie puścili chyba trzy kawałki po wysłychaniu których można było się dowiedzieć, że w zasadzie ten system to powienien kosztować maks 3 tys zł i prawdopodobnie nie projektowało go 300 inżynierów tylko najwyżej jeden i to bez wykształcenia elektronicznego. :-) Płaski, nudny, nieciekawy dżwięk, który może się chyba równać z katastrofalnym dżwiękim MBL i Audio Note z Sobieskiego. Do dupy i strata czasu. Żałowałem też, że nie dane mi było posłuchać JBL K2. :-(
Linn - ciche i nudne plumkanie skutecznie wypłoszylo mnie z pokoju.
Jadis + Sonus Faber. Może bez ekspresji i z lekko lużnym basem ale z bardzo ładnymi barwami i ilością szczegółów. Podobało mi się.
Jeżeli ktoś lubi "spokojną stronę mocy" ale bez ustraty emocji to ten zestaw będzie odpowiedni. W sali znajdowały się słychawki STAX-a ale niestety nie podłączone.