Jeśli chodzi o pana Jaromira Waszczyszyna, to PRu nauczył się później niż elektroniki, i w sumie dobrze, bo by się zmarnował wielki elektroniczny talent. Z panem Waszczyszynem miałem do czynienia w trakcie studiów, gdy jeszcze był asystentem, i zapewniam Kolegów, że rozumiał on elektronikę lepiej niż jego tamtejsi promotorzy, a nasi wykładowcy. Oczywiście, mogę sobie tak pisać, skoro odebrałem już dyplom. ;) A tak na poważnie - sporo wniosków pana Jarka pokrywa się z moimi w kwestii np. zasilania, i nieważne, że ja nie robię nic na lampach. W sumie pan Jaromir zagrał w otwarte karty, ciekawe ilu producentów, którzy raczej nie odkrywają Ameryki swoimi konstrukcjami, pójdzie śladem jego doświadczeń?
Co do trafa - zainwestowałbym jednak w nawijarkę, zwłaszcza że zdarzało mi się programować nawijarki liniowe i coś tam o tym wiem. :) Uzwojenie ręczne kontra takie z nawijarki to jak motek wełny kontra sweter.