a ja od soboty cieszę się upolowaną wreszcie za rozsądne pieniądze "Insomnią" Thomasa Chapina (w wersji Trio + Brass).
kto zna, wie o co chodzi. kto nie zna, a jest zainteresowany wybitnie energetycznym, otwartym w formie, ale przystępnym jazzem, niech szuka tej płyty - jednej z najciekawszych w dyskografii nieodżałowanego TCh.