Witam !
Chciałbym pocieszyć Cię Andrzeju, że wreszcie znalazł się ktoś (w mojej skromnej osobie), kto przystąpił do budowy gramofonu, w/g swojej konstrukcji. Oczywiście będą w niej niewielkie zapożyczenia, n.p.łożyskowanie ramienia w poziomie, tak, jak w SME, tylko wymiary inne, poza tym chyba SKF produkuje specjalne łożyska dla SME, ogólny układ z okrągłą drewnianą podstawą, drewniany talerz (dąb), silnik chyba Mikroma SM-2, bo taki mam, poza talerzem, ramię własne 12 cali, a jak nie wyjdzie, to SME II 3009, takowe kupiłem używane, już rozebrane i częściowo przekonserwowane, albo od posiadanego Thorensa TD295mkIV, typ TP41, proste, klasyczne kardany, rura chyba z AL, przeciwciężar prymityw (joke, jak to napisał recenzent). Za to kurde w ramieniu SME jest tak profesjonalnie, że nie ma skali, i potrzebna waga do ustawienia nacisku, w instrukcji problem ten pominięty...
Na razie robię ręcznie kardany, zdjęcia potem, i szukam odlewni w W-wie, co by mi odlali (przepraszam za wyrażenie), ciężary do talerza i podstawy, dawcę mam (kaloryfer idzie do wymiany). Po prostu namierzyłem bardzo porządnie wyfrezowane CNC podstawki pod kwiaty z drzewa dębowego 300x35 mm w rozsądnej cenie, bejcowane, lakierowane, mają one pod spodem 4 wgłebienia 75x30 mm, aż się prosi wypełnić, wejdzie 5 kg ołowiu lub ze 3 żeliwa. Zobaczymy, co wybiorę.
A w ogóle, wychowałem się we Włocławku, chodziłem do LZK do 1965 r., potem Wawa, bywam u przyjaciela czasem, gdyby można było się wprosić do Ciebie w celu obejrzenia chociaż jednego gramofonu z bliska, (oczywiście z aparatem foto), to byłoby ekstra.
I już mam jedno pytanie: czy jako linę napędową pędzącą talerz, można zastosować sznur gumowy, z metra cięty, sklejony klejem Loctite do gumy ? Czy to klejenie ma być po skosie, czy prostopadłe. Jak się rozwiązuje tę część napędu, słyszałem o drucie stalowym (poślizgi ?) ???
pzdr serdecznie i rób dalej