Audiohobby.pl

grado SR325i konta Sennheiser HD 600

GRADO__Fan

  • 299 / 6077
  • Zaawansowany użytkownik
31-10-2009, 23:19
Między innymi dlatego taką sztuką jest właściwy dobór elementów systemu. Wszystko musi razem współgrać, nie wychodzić przed szereg
GFmod Audio Research
www.gfmod.pl

kopaczmopa

  • 786 / 6045
  • Ekspert
02-11-2009, 11:44
ja sie kategorycznie nie zgadzam ze sr325i (nawet z \'s\') sa lepsze od HD600.
Wg mnie nie sa - i jest top kwestia gustu, sr325i bardzo lubie ale moim zdaniem jak wiekszosc Grado graja one za szczuplo, inna sprawa ze sa znacznie latwiejsze do napedzenia, nawet iPod daje sobie z nimi rade.
No ale rozumiem wszystko kwestia preferencji (no i wygody gdzie Senki do Grado maja sie jak dzien do nocy).
ciekawosc brzmienia

pastwa

  • 3828 / 6105
  • Ekspert
02-11-2009, 13:45
>> GRADO__Fan, 2009-10-31 23:05:36


Ja poprzez \'przestrzen\' mialem tutaj wlasnie na mysli seperacje instrumentow na scenie muzycznej, owa trojwymiarowosc, plany, i dla mnie te najnizsze modele Grado byly zwyczajnie nazbyt zbite dzwiekowo (chociaz w tamtym okresie nie dysponowalem zadnym dobrym wzmacniaczem, sytuacja moze sie wiec zmienic w pewnych okolicznosciach, jednak niektore nauszniki maja niejako naturalna zdolnosc/latwosc przestrzenna), i nie potrafilem sie nalezycie zaglebic w nagranie znimi.

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
02-11-2009, 14:18
Moim zdaniem w nizszych Grado z sama trojwymiarowoscia, holografia nie jest tak do konca zle, za sprawa tego ze ogolnie kazde sluchawki Grado maja podkreslona i wysunieta gore dzieki czemu przekaz zyskuje duzo powietrza. To sprawia wrazenie, wyczuwalnej powierzchni miedzy instrumentami. Najwieksza wada wszystkich Grado poznizej GS1000 jest dla mnie fakt, ze one raczej buduja przestrzen na boki a nie w glab. Co do grania poza glowa - to ze wszystkimi swoimi wadami jak powolnosc, wolna odpowiedz impulsowa, zbytnie zaciemnienie i ociezalosc (oczywiscie dla niektorych to moga byc zalety) Sennheiser HD650 gra zdecydowanie bardziej poza glowa niz np. SR325i. To juz jest taki ruch - nawet wzgledem HD600 - bardziej w strone prezentacji glosnikowej, ktora w prawdziwym wydaniu jest dopiero w HD800 a po stronie Grado - w GS1000. PS1000 pod tym wzgledem sa dla mnie gorsze niz GS1000.

Jestem osoba ktora uzywa tylko sluchawek, wiec wymagam od sluchawek tego zeby graly podobnie do glosnikow, czyli po prostu przestrzeni nie tylko budowanej za pomoca holografi czy powietrza lub separacji intrumentow ale po prostu na wzor tego jak graja glosniki. To daja GS1000, HD800, JVC DX1000 i tym podobne sluchawki.

Oczywiscie jest wielu amatorow typowo sluchawkowego grania w glowie, najlepiej kiedy sa to sluchawki zamkniete z ogromna dynamika - to nie ma oczywiscie nic wspolnego z prezentacja glosnikowa jednak daje niezastapione i nieosiagalne przez te hi-endowe sluchawki grajace przestrzenie takie jak GS1000 czy HD800 - uczucie "drive"u. Graja tak np. Ultrasone Pro 900 lub CAL.

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
02-11-2009, 14:19
Moja rada jest taka: Jezeli lubujesz sie w prezentacji a\'la Grado to ratunkiem beda dopiero GS1000.
Jezeli nie do konca/koniecznie - uwolnieniem moga okazac sie np. Beyery DT 880 (Pro) lub AKG K701.

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
02-11-2009, 14:19
Dla mnie poprawa przestrzeni i separacji przeważnie idzie w parze przy poprawie źródła i słuchawek, np. zmiana dźwięku przez użycie pclinka w DACu zawężyło niedokładność w czasu i instrumenty zrobiły się mniejsze, wokal przy pogłośnieniu nie ma wielkości drzwi, a separacja się poprawiła na tyle, że za instrumentami są kolejne dźwięki.

Przy mniej wrażliwych słuchawkach udział źródła jest mniejszy, ale może to wynikać z przekłamań wprowadzanych przez słuchawki.

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
02-11-2009, 14:23
Fallow, mogę się na poważnie sprzeczać z tym graniem CAL w głowie. One potrafią grać poza głową i jest na to niejeden sposób, w zależności od wymaganej sceny. Mogą zagrać nawet kilka metrów przed słuchaczem i być wyraźne, a jednocześnie mieć boki blisko.

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
02-11-2009, 14:28
Corvus, no to prawda - poprawa tej "prawdziwej" przestrzeni holografi nastepuja przede wszystkim za sprawa zwiekszenia precyzji, punktowosci, relacji czasowych. W pelni sie zgadzam.

Zgadzam sie, ze CAL nie graja az tak w glowie jak popularne IEMy, ale wszystko jest wzgledne. Dla mnie przestrzen w sluchawkach to kluczowa cecha. Porownujac CAL do takich sluchawek jak K701, GS1000 czy HD800 pod katem przestrzeni po prostu taka wlasnie mysl mi sie nasuwa. Czy to bedzie kilka metrow wiecej czy mniej, nie sprawi tego ze te sluchawki beda w stanie rysowac zrodla z taka precyzja jak powiedzmy K701. Same odleglosci to zdecydowanie nie wszystko. Jest jedna rzecz ktora dostrzegam w tych sluchawkach w kazdym wydaniu - oczywiscie nie slyszalem jeszcze Twojego moda - ten przetwornik moim zdaniem pod wzgledem precyzji i dokladnosci po prostu nie wystarczy by stworzyc na tyle naturalna przestrzen co juz w K701 lub DT 880.

pastwa

  • 3828 / 6105
  • Ekspert
02-11-2009, 14:42
Fallow,

Ja przez \'nizsze\' modele Grado mam tutaj na mysli podstawowe Sr 60 i Sr80, wspomniane wczesniej w watku, takie 325 sa juz dla mnie bardzo dobre przestrzennie, nawet 225 sa jak najbardziej akceptowalne.

Corvus5

  • 2596 / 5572
  • Ekspert
02-11-2009, 14:51
Słuszna uwaga fallow. Pospolite CAL nie są precyzyjne, a jeżeli dobrze pamiętam, to np. HD800 są opracowane tak, że była analizowana czasowa odpowiedź w uchu dla różnych częstotliwości z dokładnością rzędu analizy fazy. Szukałem analizy tej techniki, ale nie znalazłem. Pasuje to do jednego opisu, który tu spotkałem, że słuchawki wysokiej klasy z natury grają dźwiękiem precyzyjnym, więc nie ma szans na jakieś spowolnienie.

Przestrzeń w słuchawkach można osiągnąć na 2 sposoby: albo ją wykreować (blaszki w CAL, HD555/595 itp.) albo dosadnie przekazać (na podstawie analizy budowy oceniam, że HD800 i K1000). Pierwszy sposób nie jest trudny, ale drugi sposób powoduje wyniesienie dźwięku na nową klasę. Niestety w CAL wyolbrzymiło mi to problemy DACa z precyzją w czasie i na starcie zagrało to tak, że miejscami było lepiej, czytelniej, naturalniej, ale źródło w wielu aspektach przeszkadzało. Dało to lepszą klasę, ale na niskim poziomie ;) Na szczęście łatwiej jest potem usłyszeć poprawę w graniu źródła i wszystko wydaje się oczywiste. Osiągnąłem to przez wygrzanie przetwornika (prawie obojętne mu jest granie otwarte czy zamknięte; po zamknięciu gra z zaletami obudowy otwartej) i specjalne założenie innych padów.

Wracając do przestrzeni w słuchawkach w temacie interesuje mnie sposób grania grado, nawet w modelach od SR60 w górę. Próbowałem użyć takich padów, skonstruowałem ich trochę. Mimo wszystko mam chyba za miękką gąbkę. Po próbach equalizacji i sprowadzeniu dźwięku na ziemię uzyskałem totalny brak precyzji. Grać to grało, ale niezrozumiale. Wokal zajmował prawie całą szerokość od ucha do ucha i był trudny do zrozumienia. W międzyczasie pojawiły się pewny problemy z equalizacją i musiałem wziąć jedno proste rozwiązanie z Grado. Potrzebowałym też stuningować przetwornik, np. wymienić cewkę, żeby jeszcze bardziej ograniczyć górę. W efekcie uzyskałem przeciwieństwo precyzji. Widocznie Grado opanował technologię swoich padów, mi nie przyszło z niej nic dobrego.

alghar

  • 639 / 5817
  • Ekspert
02-11-2009, 21:14
@ kuba512  ale  takiego DAC-a  można  podłączyc  jeszcze  do  pc  i   korzystac z plików  z  pc  :)

Rolandsinger

  • 2894 / 6106
  • Ekspert
02-11-2009, 21:28
Nie krytykuję czyjejś potrzeby dobrego odwzorowania sceny dźwiękowej w słuchawkach, jednak przypomina to trochę oglądanie filmów Full HD na telefonie 3", oczywiście można, tylko po co? Skoro plazma 50" kosztuje ledwie 2x tyle, co taki telefon.

Analogicznie dobrze skonfigurowany system głośnikowy za 12-14 kzł (2nd hand) zniszczy pod kątem realizmu, a zwłaszcza przestrzeni w zasadzie dowolny słuchawkowy.
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
02-11-2009, 21:39
1) Bo nie ma miejsca
2) Bo nie chcesz przeszkadzac domownikom/dziewczynie/zonie
3) Bo nie chcesz szukac sweet-spota - dobrze pamietam jak jest u Ciebie Roland. Nie mam zamiaru szukac jakiejs przestrzeni metr na metr by przestrzen sie nie zalamala.
4) Bo chce sie polozyc na kanapie i dalej miec taka sama przestrzen
5) Bo sluchanie muzyki w pewien sposob jest dla mnie czyms intymnym i nie chce by inni sluchali tak glosno tego co ja
6) Bo wole prezentacje glosnikowa niz sluchawki, za swoje podboje dawno juz tez moglem sobie zmontowac system glosnikowy - jeszcze nie slysZalem systemu glosnikowego, ktory dawalby bezposredniosc nawet na poziomie jaki daje najbardziej wycofanie grajaca prezentacja sluchawki, no moze oprocz monitorow bliskiego pola, ktore troche sie do tego zblizaja :)

Moglbym wypisywac znacznie wiecej tych powodow ale mi sie nie chce :)

Ja chce sluchawki i maja grac przestrzennie, rozmowa o wyzszosci swiat bozego narodzenia nad wielkiej nocy nie ma sensu :))

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
02-11-2009, 21:43
Jezeli mialyby powstawac tylko sluchawki o przeciwstawnej chakterystyce niz glosniki, to sens mialyby tylko sluchawki takie jak Beyerdynamic DT48 - chyba jedyne dalej produkowane sluchawki kompletnie bez implementacji Diffuse-Field, albo sluchawki zamkniete grajace z ogromna dynamika i na malej powierzchni z duzym cisnieniem :) Osobiscie kompletnie nie tego szukam w sluchawkach. Dla kazdego cos milego :) Dla mnie przestrzen to podstawa.

kuba512

  • 6 / 5506
  • Nowy użytkownik
02-11-2009, 22:03
Jeśli chodzi o przestrzeń to tragedii nie ma, lecz zawsze może być lepiej i właśnie, dlatego myślę o zmianie słuchawek. Jest to jedyny minus mojego sprzętu, który zauważam a którego mam nadzieje, stosunkowo niewielkim kosztem się pozbędę.